Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość makowiec

Czy można zakochać się jeszcze raz w TEJ SAMEJ OSOBIE ?

Polecane posty

Gość makowiec
Sernik, wiem, wiem. Ale medal ma dwie strony prawda ? Ktos jest z kims dlugo to i zale rosna, jest wiecej obaw itd , ale znowu gdy jest sie z kims krotko to brak wiezi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sernik
Owszem, brak więzi na pewno w przypadku tej drugiej pary, ale to wcale nie oznacza, że pretensje i żal mniejsze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makowiec
W moim przypadku nie bylo wiele krzywd, nawet sie nie poklocilismy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjaaaaaa
tak na prawde to na poczatku naszego zwiazku rozstawalismy sie co miesiac, klocilismy sie niemilosiernie i wciaz wracalismy do siebie. takie dziwne uzaleznienie. z czasem bylo lepiej. po 5 latach bycia razem moj mezczyzna wymyslil sobie ze jest nieszczesliwy, wiec sie rozeszlismy. nie bylismy ze soba ponad pol roku. w tym czasie zadno z nas nie potrafilo byc z nikim innym. jednak ja nie chcialam pozwolic mu na powrot, balam sie ze to kolejny powrot na chwile. jednak traf chial ze zostalismy zaproszeni na wesele przez znajomych jeszcze jako para, wiec razem poszlismy jako kolega i kolezanka. wtedy sie zlamalam bo uswiadomilam sobie jakim jest fajnym facetem i jak bardzo za nim tesknilam. od tamtego czasu minely 3 czy 4 lata. jest cudownie. ani razu sie juz nie rozstawalismy. klocimy sie czasami, jak kazdy. jednak nie zaluje ze dalam mu kolejna szanse, ani ze wczesniej sobie je dawalismy. mysle ze to kwestia wieku, ze teraz moze po prostu doroslismy do powaznego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sernik
Nie mam zamiaru nikomu doradzać co powinien zrobić ze swoim życiem, to bez sensu... Mogę tylko co najwyżej napisać jakie jest moje podejście w danym temacie i co ja bym zrobiła... Nie wierzę po prostu w odrodzenie takiego uczucia, a poza tym odgrzewane kotlety są nieapetyczne:P Makowiec- róbta co chceta:classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makowiec
Serniku siem nie denerwujcie :P A stał Sernik kiedyś przed takim dylematem ? Czy koniec oznaczal zawsze koniec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sernik
Ależ makowcu, skąd Ci ta pewność, żem zdenerwowana?:P Za szybko wnioski wyciągasz... No tak, mak to w końcu substancja narkotyczna...:classic_cool: Dla mnie koniec, to koniec i kropka:) KONIEC THE END FIN FINITO FINAE ENDE KANIEC i . :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makowiec
Podziwiam wiec Sernik za twardość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sernik
Jestem z tych wiedeńskich (12 jaj robi swoje...:classic_cool: ), nie to co te śmietankowe mięczaki...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczka jak ta lala
:D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczka jak ta lala
makowczyku a Ty jesteś tym, który się zakochał czy tym, w którym miałby się ktoś zakochać i Ty masz nadzieję, ze się zakocha??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest to możliwe
u mnie tak było, sama przeżyłam więc jest to mozliwe Za miłość do swego partnera odpowiadasz ty sam, rozwijaj w sobie uczucie , bliskość i intymność oraz wyłączność (wierność), a pojawi się wielka miłość, jesli partnerka zrobi podobnie, to znowu rozkwitnie miłość Ale to zależy od każdego z was,i jednocześnie każde z was nie ma wpływu na to co zrobi partner. Można pokochać ponownie. To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata---
ale z punku widzenia biologicznego jest to bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość che tylko powiedziec
ze nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki, bo rzeka ciagle plynie i sie zmienia, za kazdym razem kiedy na nia patrzysz jest inna- o to w tym chodzi, a nie o to ze nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki, bo nie wolno :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy mozna sie zakochac/zauroczyc po czasie w tej samej osobie ? :) ponawiam temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, ze można tym bardziej jeśli się ją kiedyś kochało. Tylko, że inicjatywa powinna wyjść od tej osoby która zostawiła. Porzucona osoba nie odezwie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego osoba porzucona nie odezwie sie? Ja jestem osoba porzucona i wiem ze bede chciec sie odezwac za jakis czas,mimo braku kontaktu z drugiej strony... bo moze jak po czasie mnie zobaczy, poczuje motylki? mozliwe to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×