Orgazm podczas gwałtu

spytaj te co dają i najwięcej przy tym krzyczą, i to bynajmniej nie z bólu :)

mój ojciec mnie wydupczył i miałem orgazm jak cholera, tylko teraz boje sie ze jestem w ciazy

masz cholera problem bo przez tyłek sie nieda zaciążyć

a to możliwe jak mnie w 10 gwałcili na dysce to miałam ze 70 orgazmów

Z technicznego punktu widzenia jest to możliwe, proponuje przejśc na zagraniczne strony bo z Polakami nie da sie na ten temat rozmawiac. trzeba jednak oddzielic orgazm od bolu fizycznego i wstydu ktory może czuć ofiara gwałtu...sam orgazm moze byc powodem bolu psychiczneg ponieważ ofiara bedzie czuła się zdradzona przez własne ciało. Orgazm w takich warunkach nie jest tez zadna przyjemnością a jedynie reakcją orgazmu, dla wiekszego z obrazowania taki orgazm jest tak samo przyjemny jak sraczka w klopie. Po za tym sam gwat nie jest rzeczą przyjemna w naszych warunkach odbywa sie bardzo brutalnie co może powodować traume w ofiarze a i niestety nasz wymiar sprawiedliwosci nie traktuje ofiar tego rodzaju przestepstw z nalezytym szaczunkiem. Jeśli Markowi chodzi o perwersyjne gierki to z definicji sex za przyzwoleniem nie jest gwaltem (przyzwolenie nie jest definowane jako potwierdzenie checi odbycia stosunku płciowego a jest raczej uważane za gotowośc odbycia stosunku w każdych warunkach o ile nie jest to zastraszenie, za gwalt uznaje sie zmuszenie kogoś do stosunku płciowego pod grozbą przemocy ,zastraszeniem czy też szantażem) Niestety nie ma też jasnej definicji kiedy mamy do czynienia z gwałtem, ( przyczym zwracam uwage że opisuje tutaj sytuacje miedzy partnerami doroslymi, sex z nieletnimi jest gwałtem bez wzgledu na to czy osoba malo letnia przyzwala czy nie ) Wiele sytuacji w zyciu osobistym moze spełniać znamiona gwałtu nie bedąc gwałtem, ludzie dość czętsto wykorzystuja przepisy prawa , w naszym kraju zdarza się to dość często. Dlatego też bardzo ciezko jest odpowiedzieć na to dośc kontrowersyjne pytanie, zalezy to od naszych własnych ustaleń w sprawqach definicji gwałtu, jesli za gwalt uznam kazdy sex bez potwierdzonego przyzwolenia , w takim razie mozemy zalozyć że niektore incydenty są przyjemne dla ofiary i że ofiara moze w takich warunkach mieć orgazm, jesli natomiast uznamy ze gwałt to atak sexualny przy uzyciu brutalnej siły w takim razie odpowiedź jest nie. Z punktu czysto chemicznego jest to jednak mozliwe poniewaz cialo reaguje na boddzce ale nie jest to rzecz przyjemna i nie stanowi satysfakcji dla kobiety, moze powodowac psychiczna traume , i według mnie to własnie to uczucie chemicznej przyjemności jest powodem traumy u ofiar gwaltów a nie fakt zadania ran czy użycia przemoczy, poniewaz ofiara czuje sie odpowiedzialnma za atak , bazujac na tym uczuciu orgazmu. Zgadzam się ze wszystkimi chcącymi karać gwalcicieli jak nasurowej, myśle ze kastracja chemiczna to dobre rozwiązanie poniewaz likwiduje powod dewiacji. (Możliwosc odczuwania fizycznej przyjemności bez tego gwalciciele nie maja powodu gwałcic i stają się nie groźni)

tak, jak stwierdził pan wyżej, seks i orgazm są intymne, wśród najbliższych i dla najbliższej osoby. krzywdzące jest naruszenie sfery intymnej. w przypadku orgazmu krzywda jest jeszcze większa, bo dochodzi do tego mimo niechęci. stąd później poczucie winy: "jak mogłam do przeżyć z kimś takim, w takiej sytuacji, to było przeznaczone dla mojego męża, przyszłego chłopaka, dla mnie". i notabene na czymś takim polega gwałt. przy czym orgazm to psychologicznie to, do czego się w seksie dąży, a więc dla psychiki niejako koniec gwałtu, doszło do orgazmu. osoba zgwałcona dalej jest niewinna, a osoba gwałcąca jest gwałcicielem. który wymusił doświadczenie intymne. naruszył sferę intymną, zmusił do doświadczenia seksualnego i do intymnej relacji.

http://www.popsci.com/science/article/2013-05/science-arousal-during-rape w internecie jest tego dużo więcej. w każdym razie można wywnioskować że zdarza się to częściej niz możnaby przypuszczać, ale ofiary się do tego nie przyznają bo to powoduje że czują się ze sobą jeszcze gorzej i to przeżycie jest dla nich jeszcze bardziej traumatyczne i uwłaczające. na pewno nie można takiego orgazmu nazwać przyjemnym tak jak ktoś napisał to tylko fizyczna reakcja ludzkiego organizmu i nie ma ona nic wspólnego z faktyczna przyjemnością.

najnowsze badania mówią, że 60% kobiet ma orgazm podczas gwałtu, nie zmienia to faktu że to koszmar

Jest to możliwe by miała orgazm. Nawet słyszałam że wyszła za gwałciciela i ma dzieci. Zmienił się gwałciciel w troskliwego męża lecz to są odosobnione przypadki.

to co mówi pan wyżej. jest to jedna z przyczyn traum. kobieta odczuwa przyjemność z oprawcą, którego nie zna. do tego reakcja organizmu jest taka, że kobieta przywiązuje się do swojego partnera seksualnego, bo naturalnie rzecz biorąc prowadzi to do prokreacji i rozwoju itp. i stąd bierze się dysonans - gwałt, ból, naruszenie sfery emocjonalnej i psychicznej a jednocześnie seks, który ma być czymś przyjemnym i czasami nieracjonalnie chcianym (przypominam, że dla kobiety seks to również penetracja, przebicie błony dziewiczej, ciąża, zmiany hormonalne, poród - więc na pierwotnym poziomie nie jest to do końca racjonalny instynkt, mimo że niezbędny i właściwie przynajmniej ludziom sprawiający przyjemność. stąd mimo antykoncepcji, podobnie jak u zwierząt nie ma całkowitej otwartości seksualnej, także z przyczyn psychologicznych i emocjonalnych, które właśnie ten gwałt szczególnie narusza, nie mówiąc już o samej higienie i tego, do czego seks ma służyć czy to na poziomie biologicznym czy emocjonalnym). Myślę, że orgazm może być też reakcją obronną - taka myśl, że jak nadejdzie to się to wszystko skończy. "Miesnie pochwy nie rozciagaja sie i kazde tarcie powoduje u niej bol a czasem i rany. Wiec sam widzisz ze nie jest to mozliwe" - co za bzdura. Penis też się nie rozciąga i pęka podczas erekcji. A podczas porodu kobieta rodzi dziecko w okresie prenatalnym, bo inaczej by się nie zmieściło w pochwie. W ogóle jak kobieta ma małą cipkę to trzeba zmienić faceta, bo nigdy się w niej nie zmieści. "Możesz coś więcej napisać? Rozmawiałam kiedyś z jedną dziewczyną, którą zgwałcił jej znajomy. Powiedziała, że w którymś momencie wyrwała mu się bo poczuła, iż zaczyna odczuwać fizyczną przyjemność, taki stan prowadzący do orgazmu. Niestety nie udało się jej uciec bo ją dopadł i dokończył ale orgazmu już nie miała - taki jej mały sukces. Natomiast gwałt psychicznie przeżyła bardzo mocno aż do prób samobójczych włącznie" jw. Po drugie to był jej znajomy, więc mimo, że nie chciała może ten racjonalny instynkt zamienił się na zbliżenie emocjonalne i zaczęło jej być dobrze. Na jakimś poziomie, jak partnerzy są ze sobą albo się znają, kobieta najpierw nie chce i marudzi, ale facet ją przekonuje i w końcu ulega, odczuwa podniecenie. W jakimś stopniu przeniosło się to na gwałt, tylko nie uległa, bo nie chciała przeżyć tego w taki sposób.