Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

palusia

Nie mam już sił .............

Polecane posty

witam wszytkich napisze mój problem tylko w konkretnych rzeczach nie bede sie rozdrabniała bo bym mogła pisac i pisać i pisać proszę o radę bo inaczej chyba wyląduje w psychiatryku jestem już wykończona psychicznie i mam już niektóre objawy depresji :( Zaczynam : chodze z chłopakiem 4 lata on ma 32 lata ja 25 lat wiadomo jak w zwiazku układało sie cudownie to planowało sie slub , dzieci , wspolne zycie jak to w zwiazkach wspólne marzenia , ale z czasem moj partner nie był juz tym cudownym ksieciem , tylko samolubem i czasami chamem jak wejdziecie na topik \" czy partner molestuje cie psychicznie \" jak sobie poczytacie historie kobietek to tak srednio co 3 to jest opis mojego chłopaka on zniszczył ta miłosc ciagłymi problemami , agresją psychiczna i fizyczna do mnie . W koncu otworzyły mi sie oczy i chciałam z nim zerwać i ...... do tego człowieka nic nie dociera mowie mu ze nie chce z nim byc , mowie dlaczego ( cała lista rzeczy z jego winy ) ale on przeprasza kupuje mi jakies g**na ktorych nie chce przyjac. Potrafi płakac przy mnie przeprasza , chce mnie przekabacic> budze sie np. o 8 a tam 7 smsów na \" dzien dobry \" odprowadza mnie na uczelnie czeka az wyjde po zajeciach nie przyjmuje mysli ze juz nie chce z nim byc ciagle dzwoni mowi ze kocha i ze przeczeka \" te trudne nasze dni\" to jest jego \" milsze\" zachowanie a tak jak wyłącze wszystkie tel w domu ( komorki , domowy ) to stoi pod oknem i trabi na poł osiedla zebym wyszła , jak widze ze czeka na mnie a ja udaje ze go nie widze to krzyczy na mnie , wyzywa przy ludziach i szarpie ( dlatego udaje ze jest oki zeby mi nie narobił wstydu na ulicy ) mowi ze jak z nim zerwe a zobaczy mnie np. gdzies w klubie to podejdzie i wyleje mi piwo na głowe przy wszystkoch zeby wiedzieli jaką jestem nic nie wartą szmatą i co najgorsze tym mnie dołuje mówi ze zmarnowałam mu 4 lata zycia i jak od niego odejde to już nikogo sobie przeze mnie nie znajdzie bo jest za stary a wszystkie kobiety w tym wieku sa ustatkowane juz a on chce miec juz rodzine itd........... Jestem załamana jak słysze dzwiek komorki chce mi sie ryczec jak go widze to juz w ogole , ale nie widze wyjscia z tej sytuacji. Czasami mam wrazenie , ze godząc sie z nim spotykać 4 lata temu podpisałam serograf z samym DIABŁEM powaznie tak myslie . Czuje sie skonczona , ze sobie przerabałam zycie nie chce mi sie zycf nie mam z kim pogadac dodam ze jak zaczynałam z nim chodzic miałam wielkie grono wspaniałych przyjaciół teraz nie mam nawet kumpelki nawet nie zauwazyłam kiedy on mnie tak omamił a przyjaciele powoli odchodzili ....... nie wiem co mam zrobic moze ktos z was mi cos poradzi bo ja naprawde chyba wyląduje w psychiatryku i tak juz od 3 m-cy jestem na srodkach uspakajajacych , schudłam 7 kilo , wygladam okronie ....... ogolnie zaaaaaaaałamka :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajzelka
masz 25lat, moze wart zmienic miejsce zamieszkania? to jakis psychol z tego co piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solidarna.....
Hmmmmm mozesz porozmawiac z Twoim tata / bratem i niech przeprowadza z nim meska rozmowe... Musisz jasno postawic sprawe , zeby wiedzial,ze nie ma szans. Moze ktos na uczelnie moze Cie podwiesc samochodem? Jakis kolega? Przyjaciel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslałam o ty ale na razie musze dotrwac do konca studiów , jeszcze 2 długie lata jak nie skoncze szybciej w gumowych scianach ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uciekaj dziewczyno uciekaj to wariat i do tego widac ze uwielbia sie Toba bawic:/ ja bym stanowczo zerwała z nim i straszyła policją jak tylko trzeba bedzie, myslisz ze to normalnie jak on do Ciebie mowi ze Ci piwo wyleje bo z nim zerwiesz? on Cie straszy i grozi to nie jest normalne:O raczej chore. Nie suchaj go tylko rob swoje i w razie czego idz na policje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solidarna.....
Dokladnie jak pisz poprzedniczki , to wariat i psychopata jakis! Musisz wysjc z tej sytuacji!"!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny , ale ja naprawde juz nie wiem , mowiłam mu ze pojde na policje , obdukcje dobrze jest jakis czas i znowu zaczyna ...... A mam pytanie czy jest cos takiego w Polsce ze jak bym wniosła sprawe do sądu to np. by miał zakaz zblizania sie do mnie ? Boze pisze to wszystko łzy mi ciekną , cała sie trzęse :( : ( Dzieki Bogu , ze jest Kafe moge sie przed wami chociaz otworzyc i wyzalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
groźba karalna jest przestępstwem (art 190kk), możeś śmiało iść z tym na policję, miałem też przypadek z groźbą karalną, wygląda to tak, że najpierw w obecności policjanta spotykasz się z osobnikiem i wyjaśniacie sprawę, jeśli to nie pomoże możesz złożyć wniosek ścigania sprawcy za czyn z art 190 kk, wtedy zajmnie się nim prokuratura powodzenia i trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solidarna.....
Nie jestem pewna czy jest zakaz zblizania sie do x metrow , ale mam nadzieje , ze gdyby w Twoim imieniu z nim pogadal ( najlepiej duzy i silny ;) ) to mogloby pomoc! Czy moglabys o to poprosic Twojego tate ? Musisz sobie stworzyc bezpieczna otoczke. Pogadaj ze znajomymi , opowiedz im o sytuacji ! Niech z Toba przebywaja , odbieraja Cie , spedzaja czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Palusiu, a wlasnie ze masz duuuuzo sily, aby z tym skonczyc!!! Musisz dac rade, musisz byc silna dla siebie, dla swojego przyszlego zycia. Masz 25 lat I CALE ZYCIE PRZED SOBA!!! Co radze zrobic: Napewno masz jakis przyjaciol, znajomych, rodzine... Naglos sprawe, nie wstydz sie tego, przeciez to nie Twoja wina. Opowiedz o tym swoim najblizszym tak, aby mogli posluzyc Ci pomoca bezposrednia. Tymczasowo wszedzie chodz w towarzystwie innych ludzi, przeciez ten czlowiek jest nieobliczalny! Proponuje rozmowe: Ty, on + koniecznie osoba trzecia, najlepiej jakis facet: tata, brat, kuzyn, przyjaciel. Powiedz mu, ze zglosilas sprawe na policje i nie zyczysz sobie takiej sytuacji, ktora Ci on stwarza. Pewnie jest i bedzie ciezko...Musisz byc konsekwetna, choc beda Toba targały rózne skrajne uczucia. Wytrwałosci!!! P.S. czekam na dalsze wiesci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to ze mieszkam w małym miasteczku gdzie sie prawie wszyscy znają , dawno juz bym z tym poszła na policje , ale nie chce zeby od razu wszyscy wiedzieli a zawsze sie znajdzie ktos kto powie \" dwa słowa za dużo \" i zaraz beda plotki itd ale chyba bede musiała tak zrobic dzieki za rady kochani jestescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idz!! Koniecznie tez porozmawiaj z rodzicami o tej sytuacji! Przez jakis czas bedziesz sie pewnie czula napietnowana przez waskie srodowisko w ktorym mieszkasz, ale dasz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solidarna.....
Ostatnia rzecza jaka masz sie przejmowac to "co ludzie powiedza" !!!! Niech gadaja jak nie maja nic lepszego do roboty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz na policje
Koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepsze jest to ze on mojej mamie sie od poczatku nie podobał a tata jak to tata ... zaro wtracania sie w co kolwiek moje zycie moja sprawa. No nic bede musiała przełamac strach i dume i powiedziec jej o tym wszystkim pewnie bede słyszała do konca zycia a nie mówiłam .... Tak czytam te topiki typu \" nie odzywa sie , jak go zdobyć , ...\" ja jak mi sie z tego uda wyjsc to nigdy wiecej facetow , moge byc samotna do konca zycia , powaznie on mi obrzydził wszystkich facetow na ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solidarna.....
Rodzice tak maja , ze marudza :)))) ale staja tez murem za pociecha :)))) wiec spooooko. Tylko jak juz z nimi bedziesz rozmawiac , powiedz wszystko. O grozbach , o tym ,ze sie boisz o sytuacjach absolutnie nienormalnych , by mieli pelny obraz sytuacji i zacznij od slow "potrezbuje wasze pomocy".......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Palusiu, mama pewnie swoje powie, ale nie to jest najwazniejsze. Wazne, aby znala prawde o zyciu swojej corki, o jej dylematach i problemach. A, że powie to swoje: \"a nie mowilam\"... Taki juz urok mam :) Lepiej to jedno krotkie zdanie slyszec przez cale zycie, niz byc gnebiona przez wlasnego mezczyzne przez tydzien!! Jesli nie chcesz porozmawiac z tata o tym, miejmy nadzieje ze mama mu sie zwierzy. A on juz bedzie wiedzial, co z tym zrobic. I jeszcze jedno: z pewnoscia w przyszlosci znajdziesz jakas pokrewna dusze, ktora pozwoli CI zapomniec o tym, miejmy nadzieje, nieistotnym epizodzie w Twoim zyciu. Dobranoc Palusiu, pamietaj jutro nowy dzien i automatycznie masz wiecej sily, mozliwosci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje wszystkim za odpowiedzi jesteście wspaniali . Udowodniliście , że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie :) mam nadzieje , że dzieki waszym radą uda mi się wyjść z tego hororru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprobuj moze...
porozmawiac tez z konsultantka jakiejs niebieslkiej linii dla ofiar molestowania psychicznego. Poszukaj jakiegos stowarzyszenia w swoim rejonie, ktore Tobie pomoze fachowo :) DASZ RADE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×