Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość W.A.

Co on moze myslec, co czuje?

Polecane posty

Gość W.A.

Ostatnio pokłociłam sie z moim chłoapkiem- o bzdety. Zrobiłam focha i przestałam sie do niego odzywac, a on szukał kontaktu ze mna . ja zachorowałam i nie moglam sie z nim skontatktowac. a teraz kiedy napisałam do niego, z wyjasnieniami on milczy. czy aby zalezy mu jeszcze na mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro ty się nie oddzywałaś, teraz on \"odgrywa się\" Nie martw się, jeśli mu zależy to napewno przerwie milczenie, ale jak narazie bierze Cie na \"przetrzymanie\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.A.
wiem, nie powinnam sie obrazac.ale powiedział cos co mnie zabolało. i teraz mam za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ma Cię w dupie
Nie ma to jak gówniarskie podejście: "pokłóciłam się z chłopakiem, zrobiłam focha". Tylko tak dalej. Facet w końcu dowiedział się, z kim ma do czynienia i najprawdopodobniej zajmuje się teraz sobą mając w dupie Twoje wyjaśnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.A.
To nie do konca bylo tak ze sie obraziłam. On powiedział cos, co spowodowało ze musialam sie zastanowic co dalej, co ze mna, z nami. A pozniej juz tylko pech z chorobą. napisałam a on milczy, macie racje , ma mnie w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up and dowm
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tak robicie
on czuł wtedy dokładnie to co ty...fajnie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na tym forum
to malo kto ma racje , takze sie zbytnio nie przejmuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.A.
dlaczego tak robimy? pierwszy raz mi sie zdarzylo. Powiedzial mi cos co zabolało. To nie bylo obrazenie sie, to raczej cos w stylu zastanowienie sie nad tym co on powiedział. Chec bycia samej przez jakis czas. tesknie do niego, chciałabym sie odezwac ale nie zrobie tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.A.
co ja mam teraz zrobic? czekac na Jego ruch, odezwac sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odezwij się, a co Ci szkodzi? Dumę urazisz i tyle. W sumie można tworzyć związek na gierkach i tresurze ale to będize kolos na glinianych nogach, bo problemy nie uczą Was kompromisu i rozmowy. Myślisz, ze w przyszłości Twój luby nigdy nie powie czegoś co Cię zaboli? A powie, powie! I to nie raz. I co, będziesz się za każdym razem wycofywać? Bo jak rozumiem to co zrobiłaś to było wycofanie emocjonalne. Wiesz do czego to prowadzi? ..... W sumie wyciągnij wnioski sama, ekspert ze mnie żaden;), ale żebyśmy się potem nie spotkały na topiku \"tak głupio straciłam miłość mojego życia\". Szczerość, szczerość i szczerość, póki jest dobra wola i chęć zrozumienia drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.A.
Dirisha- dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajkakajka
W.A. Ja mysle ze warto przetrzymac chłopaka i pierwszej sie nie odezwac, nie mowie ze zawsze, ale nie za często. Jesli poczuwasz sie Ty do winy to Ty zrob pierwszy krok, jesli nie poczekaj. Ja tak przyzwyczaiłam swojego byłego i potem strasznie zaczął to wykorzystywac. Nie ma wlasciwie na to reguły, ale nie moze byc tak że zawsze jedna strona robi pierwsza jakis gest w kierunku pogodzenia sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.A.
Nie poczuwam sie do winy. Napisałam jeszcze jednego smsa i nic. czyli teraz juz jestem pewna ze ma mnie gdzies. no coz trudno sie mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.A.
najgorsze, ze ciagle Go usprawiedliwiam, ze sie nie odzywa...a to ze moze nie ma dostepu do telefonu, a moze cos mu sie stalo - w koncu zawsze pisał. ale zdaje sobie sprawe: nie pisze=nie chce, nie chce=nie zalezy mu, nie zalezy mu= powinnam dac sobie spokój\ tylko tak zal jakoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.A.
heheh, chyba dostaje do glowy, bo pisze sama do siebie:);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka---agusia---italy
daj mu czas. faceci tacy sa ze musza wszystko przetrawic. moj maz jak sie wkurza to go zostawiam sam na sam ze soba przynajmniej na dwie godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.A.
agnieszka ale to juz trwa którys dzien z kolei. tak mi zle z tym wszystkim. I nic nie moge juz zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka---agusia---italy
zadzwon do niego moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprostu z nim pogadaj. To facet, jest prosty, do niego trzeba prosto;) Zapytaj o co zechcesz wprost i bez owijania w bawełnę. Nie tłumacz ale i nie zarzucaj, bo gadasz ze sobą a właściwie z jakąś projekcją człowieka w głowie. Ale się rządzę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.A.
nie, lepiej jesli tego nie zrobie. napisałam dwa smsy. w jednym, ze z powodu choroby nie moglam sie odezwac, a w drugim zapytalam czy jest zły. i nic. Zrobilam pierwsza krok, a nawet dwa. Teraz Jego kolej. Moge byc sobie pogratulowac, wlasna glupota , a raczej urazona duma popsułam wszystko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.A.
nie dziekuje. mam nadzieje, ze wszystko wróci do normy.czas pokaze.... poki co pozostaje mi czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.A.
to czekanie jest najgorsze. pewnie zapomnial o mnie, albo odgrywa sie dajac mi do zrozumienia ze nie z Nim takie numery. A zawsze sadziłam ze jest inny, nigdy nie podejrzewałabym Go o takie zachowanie tymbardziej ze rozmawialismy kiedys o takim nieodzywaniu sie, jak to mezczyzni rzucaja kobiety nieodzywajac sie..a teraz on zachwouje sie identycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka------agusia---italy
a ile trwa juz to milczenie z jego strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka------agusia---italy
zadzwon do niego na domowy i wyjasnij cala sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W.A.
sama nie wiem co mam myslec, on nie nalezy do tych osob obrazajacych sie, wiem ze mial wyjechac w interesach, moze nie wzial komorki, ale to tez nie jest do Niego podobne-zawsze ja przy sobie ma. I znów go tlumacze przed sama soba, a nie potrafie zaakceptowac czy przyjac do wiadomosci tego, ze najprawdopodobniej przestalo Mu zalezec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tłumaczysz go przed sobą, tylko wściekasz się na myśl, że kopnął Cię w zadek. Ale dobrze Ci tak, może oduczy Cię to na przyszłość kłócenia się z chłopakiem \"o bzdety\" i \"robienia fochów\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×