Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezdecydowana_taka

MOJ FACET STOI W MOIM CIENIU, JEST BIERNY

Polecane posty

Gość ale z ciebie
i pewnie ci cegła na łeb spadła...:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może on ma gdzieś sukces? może woli spokojnie i na luzie żyć niż uganiać się za forsą? a to świnia z niego !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowana_taka
nie chodzi o uganianie , chodzi o to zeby nas bylo stac na mieszkanie ja wszystko zalatwiam, wszystko nakrecam, mam tego dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowana_taka
nie rozumiecie niczego ja po prostu chcialabym aby zaczal kombinowac, robic cos ze swoim zyciem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezdecydowana_taka, doskonale Cię rozumiem. Chcesz aby facet ciągnął wózek w teę sama stronę co TY. Masz rację. Może trafiłaś na chłopa, który całość starań o wspólny dom chce zwalić Tobie na głowę. Zastanów się czy warto z takim być. Przecież nie można wszysktiego zrzucić na jedne ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle wiec jestem
Wiem o co Ci chodzi, niezdecydowana.Sam znalazłem się w takiej sytuacji.Jeśli nie zaangażowałaś się jeszcze za bardzo, to się wycofaj. Chyba , że będziesz traktować swój związek jako tymczasowy. Przecież nikt nie mówi, że macie być z sobą na całe życie. Twoje inicjatywy, o ile tylko wypalają są chwalebne. Ja miałem już związek w którym kobieta podążała za mną zawsze o dwa kroki z tyłu. W końcu zaczęła mi podkładać nogę, tak że się wywaliłem. Jak dochodziliśmy do skrzyżowania, to ja mówie: - chocmy w lewo, bo tam jest taki ładny park - a ona to bierze dzieci za ręce i idzie w prawo. - czemu idziesz w prawo, tam nie ma nic fajnego? -Ona. nic nie mówi tylko ciągnie dzieci za sobą.One płaczą . Takich spraw było setki. Jeśli możesz się wycofać z tego związku---ZRóB TO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEZDECYDOWANA_TAKA
hmmm jestesmy zareczeni, ale kocham Go bardzo i nie wyobrazam sobie zycia bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Cię rozumiem, autorko! Nie ma nic gorszego, niż facet - pierdoła!!! Taki, któremu trzeba wszystko objaśnić w najmniejszych detalach i najlepiej rozpisać, żeby zrobił cokolwiek. Facet, którego inni faceci mają gdzieś, który dziwnym trafem często pada ofiarą napaści na tle rabunkowym - bo ile nie miałby wzrostu, z każdego jego kroku bije jeden przekaz \"jestem pierdołą, nic nie zrobię\". Facet, którego w obliczu przeciwności stać tylko na płacz. Który wisi na partnerce. Czy to wogóle facet?? SILNA KOBIETA POTRZEBUJE SILNEGO MĘŻCZYZNY!!!! Z moich obserwacji wynika, że do silnych, przedsiębiorczych kobiet lubią się przyklejać faceci - pierdoły. Jeśli sytuacja byłaby odwrotna - gdyby to do przedsiębiorczego, wykształconego faceta przylepiła się pierdoła płci żeńskiej, z marniutkim licencjatem, uwielbiająca leżeć bykiem na kanapie - zaraz wyzwalibyście ją od kurewek - i słusznie. Nie może być tak, żeby jeden żerował na drugim!!! Niestety, facet - pierdoła w 95% pozostaje pierdołą!! Zastanów się, zanim go poślubisz!!! Zastanów się, czy będziesz się w stanie poświęcić w ten sposób!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i zastanów się, co zrobisz, jak zajdziesz z nim w ciążę.. kto was będzie utrzymywał, jeśli na kilka miesięcy wypadniesz z obiegu.. i jakie on wartości pzekaże waszym dzieciom..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIZDECYDOWANA_TAKA
TO tez nie jest ta on nie placze jak cos sie dzieje ale fakt faktem, zawsze wszystko musze mu doglebnie tlumaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak baby żerowała na facetac
przez parę tysiącleci to był ok. A teraz nagle takie postępowe :D razem zarabiać. He He ale bujacie każda z was chciała by żeby jej facet zarabiał 5 razy tyle co ona bo to takie MĘSKIE i wtedy nic by nie mówiła o tym że jednak idzie 2,3 czy 5 kroków z tyłu. Bo przecież facet MUSI WIĘCEJ zarabiać. żal mi was :( a autorka. Jeżeli jej nie odpowiada facet to powinna go rzucić i tyle, a nie zakładać temat. przecież trzeba trochę czasu żeby się poznać. Poznajemy się, nie podoba nam się czyiś charakter to pa pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość news 2011
Nie ukrywam, że ja według wymienionej autorki jestem takim beznadziejnym o biernej postawie. Ktoś tu wcześniej wspomniał,że prawdopodobniej przeszedł już przez wiele i nie ma werwy. Po prostu nie jest naiwny na sukces i wie jaką drogą się go osiąga. Oczywiście nieetyczną. Nie oszukujmy się. Ten ustrój stworzył rozdarcie na biednych i majętnych. Nie jest sprawiedliwy, bo polega na wyzysku i fałszu w którym warstwy najuboższe biorą udział jako ofiary losu. Twój wybranek wiekiem zahaczył o epokę, w której żyło się bezpiecznie i mniej stresowo. Później wszedł kapitalizm i powstała pazerność. Sukces w tamtym ustroju nie miał formy czysto pieniężnej. Sukces był sukcesem na polu własnej osoby. Ty nie wiesz jak było. Było na tyle dobrze, że każy miał zapewnioną darmową służbę zdrowia, pasującą do wykształcenia pracę. Pewnie nie wyobrażasz sobie, że coś może być za darmo. Masz myślenie typowo kapitalistyczne - interesowne. Wtedy prawdziwą wartością była bezinteresowność i była ceniona jako najwyższa. Aktualnie od lat nie spotykam się u ludzi z zachowaniami bezinteresownymi. Mało kto jest w dodatku życzliwy. W twoim przypadku miłość cechuje nastawienie na wspólny sukces. Wtedy tak nie było. Nikt nie patrzał na to ile zarabiasz, bo nie to stanowiło o byciu kimś. Jedzenia było pod dostatkiem. Kłamstwa opowiadają, że sam ocet był. Były wycieczki pracownicze w Tatry. Nie było seksu za pieniądze. Nie było nawet takiego słowa jak "seks". Nadrzędną wartością była miłość i ludzie czuli się bezpiecznie. Rodziny miały zapewniony bezpieczny byt. Nie wszyscy byli przygotowani na tą zmianę. Nie każdemu się podoba to, co jest teraz. Mam 29 lat i wiem o co piszę. Twój rocznik się kwalifikuje definitywnie pod kapitalizm. 100% się zaadoptowałaś i ci to odpowiada, bo nie znasz innego. W socjalizmie wszyscy byli równi i nie było dzikiej rywalizacji i sukcesem nie był pieniądz a wyższe wartości. Teraz jest dno. Jemu jest bardzo ciężko to zaakceptować, że na pierwszym miejscu plasujesz sukces. To bardzo smutne. Jesteście z dwóch różnych światów, z których jeden musi zginąć. I bedzie to twój wybranek. Kapitalizm jest dla bezwzględnych ludzi, dla których wyższej wartości ponad pieniądz nie ma. To dla pieniądza są w stanie zrobić wszystko, nawet rzucić miłość. Ide o zakład, że myśli, że uważasz go za ofiarę losu. To go bardziej dobija, bo wie, że jesteś człowiekiem innej ery i nie dostrzeżesz różnicy. Ogólnie to ciężko jest znosić coś co jest gorsze niż było. Jest to wewnętrzna depresja i świadomość pewnej zguby. Interesy pochłoną większość waszego czasu i o sobie będziecie mogli tylko pomarzyć. Zapytaj siebie czy na pewno wiesz, czym jest bezinteresowna miłość nie patrząca na przeciwności losu. Liczy się to, czy potraficie być ze sobą na dobre i na złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość news 2011
"Sukces był sukcesem na polu własnej osoby." - źle to ująłem w zdaniu. Powinno być: Sukces był sukcesem miarodajnym w innych kategoriach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elo ziom
@ news 2011 ojej.. pieknie to opisales/as. powiem ci ze zgadzam sie pod wielema wzgledami i bylem zszokowany czytajac poprzednie odpowiedzi... przykre ze tak wiele osob tak na to patrzy. z drugiej strony musimy zaakceptowac system w ktorym jestesmy razem ze swoja polowka i przylozyc sie do pracy po to zeby na przyklad dorobic sie mieszkania jezeli dla obojga jest to waznym celem. jezeli zyciowe cele chlopaka i dziewczyny mijaja sie drastycznie trzeba isc na kompromis. moze autorka nie musi mieszkac w palacu tylko styknie mieszkanie, facet niech sie dorzuci ale po tem juz mu niech bebenka nie podbija i jak bedzie chciala fajna bryke to niech se sama na nia uzbiera. takie zycie, nie dla wszystkich kasa jest najwazniejsza, lecz i dla wielu jest na odwrot. i w cipke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyhmyyy
Po cholerę jesteście razem? Na jakiej zasadzie się "sparowaliście"? Co Cię w nim urzekło że z nim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyhmyyy
O matko, fucktycznie, to jakiś przeterminowany temat!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieco starsza dama
niezdecydowana_taka bez przesady ja oprocz studiow mam prace chodze na basen aerobik otworzylam wlasna firme Ja też mam własną firmę, chodzę na basen, aerobik i gimnastykę korekcyjną ,prowadzę zajęcia z turystyki na Uniwersytecie 3 Wieku udzielam się społecznie, wychowuję 3 dzieci. Wszystko to jestem w stanie pogodzić dzięki panu, który "stoi w moim cieniu" Owszem, on stoi - nie ma ochoty odgrywać pierwszych skrzypiec, ale pomaga mi w moich poczynaniach.To on uzupełnia luki rodzicielstwa, kiedy żona [ta bardziej przebojowa] istota tego związku swoje plany wypełnia... To ta moja "ciapkowata" strona pamięta o tych mało istotnych, codziennych sprawach, o których ja nie zawsze pamiętam. Pamięta o wszystkim, urodzinach, imieninach, kiedy trzeba upiec pączki [sam smaży, pycha!], a kiedy śledzika na obiad podać. Pod moją nieobecność wszystkiego dopilnuje - i firmy, i rodziny . W łożu też sprawdza się :D W moim małżeństwie to ja jestem tą osobą bardziej przedsiębiorcza, ale i ja musiałabym ogon podkulić pod sienie gdyby nie ON.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×