Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hsrnmrm

dziewczyny czy potrafiłybyście się związać z młodszym mając te 22-24 lata

Polecane posty

Gość hsrnmrm

wiadomo że takie gdybanie nie wiele daje, życie wszystko weryfikuje ale tak teoretycznie z ile młodszym mogłybyście się związać mając te 22-24 lata.gdy to facet jest starszy nawet te 10 lat nigdy nie wywołuje to takiej sensacji jak młodszy te pare lat.Nie rozumie dlaczego dziewczyna nie może byc z młodszym, głupie stereotypy.Faktem jest że chłopaki w tym wieku są często dziecinni ale to nie regóła czasem taki młodszy może mieć lepiej poukładane w głowie niz 30 latek to zależy od każdego idywidualnie.Zreszta dziewczyna tez może byc w wieku 20 paru lat głupiutka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrafffka
mój jest 3 lata młodszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz jest ode mnie mlodszy o 4 lata :) Jest moim drugim mezem,Pierwszy byl starszy :) Z tamtym bylam 2 lata,byl strasznie nieodpowiedzialny ,a z obecnym jestesmy juz 6 lat razem,mamy slicznego synusia i w zyciu nie zamienilabym go na zadnego innego :) Gdy sie poznalismy ja mialam 25,on 21. Balam sie,ze bedzie mial pstro w glowie,zanim mu zaufalam minelo troche czasu,ale warto bylo :) Dzis nie zamienilabym go na zadnego innego,jest najkochanszym mezem i ojcem na swiecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsrnmrm
wredna babajaga a bałaś sie tego związku, jaka była reakcja otoczenia? kto z Was zaczął się starać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzanna__
to zależy od sposoby wychowania i od otoczenia... bo uogólniając taka jest prawda, że na 5 to 1 do góra 2 jest w miarę poważny... ja miałam szczęście i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsrnmrm
wredna babajaga a bałaś sie tego związku, jaka była reakcja otoczenia? kto z Was zaczął się starać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsrnmrm
marzanna, agrafffka ile mieliście lat jak się poznaliście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrafffka
u mnie była ciężka reakcja... jeżeli Cię to interesuje... swoje przeszliśmy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrafffka
19 / 22 teraz 20 / 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy sie balam?? Pewnie,ze sie balam,tym bardziej,ze juz mialam jeden nieudany wlasnie za soba . Staral sie maz,zanim zaczelismy sie spotykac na powaznie,w sumie 2 razy dostal kosza. Najpierw raz sie zgodzilam,ze mozemy sprobowac,ale ledwo weszlam do domu zaraz wyslalam sms ,ze jednak nie. Pozniej znow jakos sie gdzies spotkalismy przypadkiem i znow zaczelismy sie spotykac,ale po jakims czasie stwierdzilam,ze jednak chyba nie mozemy byc razem. I to bylo glupie,bo pasowal mi od samego poczatku,ale wlasnie balam sie nieodpowiedzialnosci,ze moze on ma jeszcze imprezy w glowie,a ja raczej myslalam juz o rodzinie,o dzieciach. Pozniej spotkalismy sie na sylwestra na rynky,i znow zaczelismy sie spotykac,ale wtedy sobie powiedzialam,ze jesli nie sprobuje to do konca zycia moge tego zalowac.Po prostu musialam sie przekonac na wlasnej skorze,czy bede zalowac tego zwiazku czy nie. Ale to byla najlepsza decyzja jaka podjelam w zyciu :) Maz sie staral,on zabiegal o spotkania. Gdy juz bylismy razem,juz ostatecznie,to powiedzial mi,ze on od samego poczatku wiedzial,ze i tak bedziemy razem i tak,tylko ze ja potrzebuje czasu by sie do niego przekonac i on czekal. Gdy ja mialam obawy,on cierpliwie czekal :) A na znajomych nigdy nie patrz,to ma byc Tobie dobrzemto Twoje zycie i to Ty bedziesz z nim zyc. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rdxjmdxmk
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×