Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zołzanadzołzami

JESTEM ZOŁZĄ i r a n i ę GO c h o ć NIE CHCĘ !!!!

Polecane posty

Gość zołzanadzołzami

Postanowilam napisać bo nie mogę dusić tego wszystkiego w sobie ..... wszystkie moje poprzednie związki były związkami z lekka patologicznymi. a to facet pijak a to starszy o 20 lat a to typowy babiarz a to zwiazki rozpoczynające sie sexsem na 1 rabdce .... przyciągałam do siebie samych idiotów bo sama BYŁAM GŁUPIĄ TRZPIOTKĄ dla której tylko zabawa w głowie. niestety te patologiczne związki w konsekwencji niosły za sobą również patologiczne rozstania burzliwe . wieeeele strachu się najadłam , a raz gdy zerwałam zostałam przez ex pobita. I WTEDY OTWORZYŁAM OCZY. Zobaczyłam jaka byłam beznadziejna i juz wiedziałam ,ze chce spokojnego ,normalnego dobrego faceta. znalazłam go jakies 4 miesiące po zerwaniu z tamtym. był CUDOWNY !!! spokojny ciepły opiekuńczy czuły no po prostu mój ideał. zakochał się we mnie i ja w nim od pierwszego razu gdy sie spotkaliśmy .czuliśmy ,że jesteśmy swoimi połówkami i było cudownie. jesteśmy ze sobą już prawie rok i ON nadal jest taki jaki był ale ja niestety się zmieniłam. jestem gderliwa , strzelam focha z byle powodu, krzycze na niego bez zdania racji. nigdy nie wyciągnęłąm pierwsza reki choc zawsze to ja zawiniłam .czekałam aż on przyjdzie i mnie przytuli,zawsze tak robi . on gdy ja krzycze potrafi podejsc i mnie mocno przytulic i powiedziec ze mnie kocha. jestem chyba jakaśtoksyczna ;/ bardzo go kocham a jestem taką zołzą. rozmawiam z nim o tym czasem ale on mowi ze mnie kocha zawsze bedzie ze mna i takie moje zachowanie nic nie zmienia w jego patrzeniu na mnie. ja wiem i widze jak nie raz cierpi :( jak nie raz ranie go słowami i bardzo mnie to boli ale nie cofne juz czasu... zachowuję się okropnie i choć bardzo się staram czasami mi nie wychodzi:( on jest dla mnie za dobry a ja jak idiotka to wykorzystuję... jak mam sobie radzic ? jak się zmienić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghrhgfejnv
radze ci isc do psychologa bo moj ex ode mnie odszedl bo nie mogl wytrzymac on odejdzie jak sie nie opanujesz na 1000000%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzanadzołzami
zdaję sobie z tego sprawę ,że on może kiedyśnie wytrzymać i odejść i dlamnie byłoby to w pełni zrozumiałe dlatego staram się panować i pracować nad sobą ;/ nie chce go krzywdzić bo bardzo go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enko
Nie masz w sobie luzu. Sprzeciwiasz się odwiecznej zasadzie życiowej olewki i kiedyś przegrasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rich
Skad wiesz ze to co robisz, mówisz go rani? Rozmawiacie o tym? Czy po prostu to czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×