Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobietka 22

Czy jest tu ktos kto bal sie wody a nauczyl sie pływac po 20stce????

Polecane posty

Gość kobietka 22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama się nauczyła
po 50-tce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolega wlasnie sie uczy. Ma ok 28lat :) Ja nigdy nie balam sie wody, ale panicznie balam sie skakac na glowke. I przelamalam swoj strach po kawaleczku. Teraz nie boje sie ani troche :) Naprawde wszystko jest mozliwe jesli bardzo sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka 22
A pomozcie prosze jak sie do tego zabrac? Moj chlopak chce mi nauczyc na basenie, czy to dobry pomysl? Moze jakis kurs? Chcialabym sie nauczyc ale nie potrafie sobie wyobrazic nawet tak czlowiek moze sie tak unosic w wodzie i nie poleciec w dół :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama się nauczyła
basen to najlepszy pomysł, ja chodziłam z mamą przez rok, teraz kobitka śmiga w wodzie tak, że ledwo ją doganiam :) dasz radę, zobaczysz :) zapisz się razem z Twoim mężczyzną, to będzie Ci raźniej i nie będziesz się tak bała ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka 22
rok jej zajela nauka?? tak dlugo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka 22
hoppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mialam ok 4 lat to lekko sie podtopilam, wiec balam sie wody, glebokosci... Jak mialam 15-16 lat kolezanka wyciagnela mnie na basen, ja mialam obiecane, ze trzymam sie brzegu i tam sobie macham nogami. Poszlysmy na basen, kolezanka wskoczyla na sam srodek, ja za nia, bo wydawalo mi sie, ze ona stoi na \"podlodze\" basenu (kolezanka o glowe wyzsza), wiec lece sobie w powietrzu wyluzowana i dopiero chwile przed wyladowaniem do wody uswiadomilam soebie, ze ja plywac nie umiem a kolezanka, wyzsza kolezanka machala nogami i wcale nie dostawala do podlogi. Wpadlam do wody, ze strachu wynurzylam sie i koelzanka mowi: a teraz plyn, machaj rekami i nogami. I okazalo sie, ze umiem plywac. Ze strachu. Wiec jak cchesz sie nauczyc plywac, to uwierz, ze ludzkie cialo sie unosi na wodzie, wystarczy ruszac rekami i nogami i polyniesz :) kazdy potrafi plywac, tylko sa osoby, ktore sie tego boja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadne kursy, bo to strata kasy! Skocz i plyn, mnie tez tata uczyl (a uczyl plywac ludzi) na kurs mnie zapisali (tata stracil nadzieje), poszlam z kolezanka, zapomnialam sie na chwile i po 8 sekundach juz umialam plywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo te kursy sa bez sensu. Jak nie uwierzysz w siebie to nie poplyniesz. Ilu mnie instruktorow uczylo! W tym moj wlasny tata :P i nie dali rady, bo te kursy tylko stresuja! Jak sama nie dasz rady, to nikt ci nie pomoze i nie nauczy. Rada jedna - idz na basen, odejdz od brzegu na dlugosc jednego stanowiska i zwyczajnie skocz do brzegu machajac przy tym rekami i nogami. Potem odejdz na dwa stanowiska, na trzy i przeplyn caly basen :P, lub gdy masz odwage, skocz jak ja, na srodek i radz sobie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to bym jednak na miejscu autorki zapisala sie na kurs, do specjalisty. Ale dla przelamania leku warto najpierw isc z kims znajomym i poprobowac bez stresu. A cialo ludzkie jak najbardziej unosi sie na wodzie, o ile tylko dobrze sie je ulozy. Uwielbiam sobie lezec na pleckach w wodzie, nie wykonujac najmniejszego ruchu. Bardzo relaksujace :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agivp
ja! balam sie wody panicznie. jak wchodzilam do wody to nie mo9glam oddechu zlapac a teraz prosze - super plywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez specjalisci uczyli, a prawda jest taka, ze drugi czlowiek NIGDY nie nauczy innego plywac, gdy on sam bedzie sie bal. Cwiczenia podczas nauki sa fajne, ale to nie jest nauka, gdy czlowiek i tak bedzie sie bal, a jak sie przestanie bac - to odbije sie i poplynie. To jak z jazda na rowerze, dziecko wsiada, raz wywrotka, drugi raz a za trzecim sciga sie z kolegami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w życiu się nie nauczę
a co z ludźmi którzy utonęli? przecież ciało ludzkie unosi się na wodzie.. taa jak spuchnie i nie oddycha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka, ze toną zwykle ludzie glupi, bez wyobrazni. W wodzie trzeba myslec i umiec zachowac spokoj. Nie mozna wpadac w panike, bo potem spanikowany czlowiek zaczyna sie miotac, traci rozeznanie gdzie jest powierzchnia a gdzie dno, a jak juz zameczy sie tym miotaniem, konczy sie powietrze i klops.. Strach i panika to najgorsi doradcy. Jesli zachowa sie spokoj i zgodnie z prawami fizyki rozlozy cialo na jak najwieksza powierzchnie na wodzie i nie wykonuje sie gwaltownych ruchow to mozna sie tak spokojnie unosic, nie ruszajac reka ani noga. A zachlysniecie woda, choc bardzo nieprzyjemne da sie przezyc. Tylko wlasnie - nie panikowac! Nie miotac sie! Ja juz tyle wody wchlonelam do pluc i zyje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaaaaaaaaakkkkk
ja sie zawsze balam bo sie toilam kiedys ale chcialam isc na studia gdzie egz wstepny bylo plywanie wiec sie zapisalam ze znajomymi ktorzy tez nie umieli-mielismy po 19lat i ja sie najdluzej uczylam :( nauczylam sie tylko na plecach :( i caly czas balam sie jak chol..ra i tylko przy brzegu plywalam,na basenie od tamtej pory nie byalm kilka lat i mam ochote ale sie boje,a mam teraz 22 lataka wlasnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katranka
ja się nauczyłam:) w prosty sposób, poszłam ze znajomymi na basen i w miare płytkiej wodzie - ze wzgldu na mnie oczywiscie, zaczeliśmy się wygłupiać:) z deskami, kołami ratunkowymi itp;) stopniowo zaczęlam czuć ciało we własnej wodzie, to potem pływałam z deseczką, potem metr, dwa, trzy metry bez, a potem jakoś sama złapałam:) Teraz uczę się przełamywać lęk przed zanurzaniem głowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katranka
No oczywiscie trwało to jakiś czas, około pół roku cotygodniowych wyjśc na basen:) ale da się nauczyć, spokojnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×