Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZALAMANAAAA

PŁACZE CO NOC PRZEZ NIEGO...KOCHALISMY SIE JAK NIKT...I WSZSYSTKO DIABLI WZIELI.

Polecane posty

Gość cos mi sie wydaje
ze to nie jest problem w nim. jak dla mnie powinnas isc naprawde (powiem to bez zadnej zlosliwosci) do psychologa. mowisz ze masz nerwice lekowa, a do tego jeszcze udajesz swoje ataki, zeby zwrocic jego uwage. z tego co piszesz wynika, ze on wie, lub domysla sie, ze czasem udajesz. a to wcale nie jest fajnie!! poza tym cos musialo sie wydarzyc innego, albo trwa taka sytuacja juz od dluzszego czasu. on sie do tego przyzwyczail i juz ma dosc Twoich dasow.... sama piszesz, ze traktowal Cie jak ksiezniczke na poczatku. niektorzy faceci maja to do siebie, ze jak sa zakochani i zaslepieni ta jedna, jedyna, to sa w stanie gory dla nich przenosic. tylko, ze to wczesniej czy pozniej mija i zaczynaja dostrzegac, ze ich angaz jest naprawde bardzo duzy, a nie dostaja tego, czego oczekuja. i tu naprawde trzeba pogadac najpierw z nim. tylko tak sobie mysle, ze teraz to juz jest troche za pozno na takie rozmowy. i wierz mi, ze nie zaczelo sie to pare tygodni temu!! on juz od dluzszego czasu ma po prostu dosc ksiezniczki, bo nie czuje sie przy niej ksieciem!! wiem, ze to dla Ciebiue moze byc ciezkie do przelkniecia, ale zrozum to... popisalem co wiedzialem, ale nie jestem specjalista, tylko kims, kto przezyl cos bardzo podobnego. jesli wiec chcesz cos naprawiac i zalezy Ci nanim, zacznij od zmiany czegos w sobie. jego juz nie zmienisz. a jesli chcesz, zeby bylo tak, jak dawniej, poradz sie kogos, kto moze Ci pomoc naprawde. nie kafeteriuszy!! tutaj kazdy bedzie dawal tysiace roznych i sprzecznych ze soba rad. a to Ty sama siebie musisz najpierw wyleczyc!!! i pomoze Ci w tym psycholog. albo psychiatra. w dzisiejszych czasach to naprawde nie jest wstyd, chodzic po porady do takich specjalistow. Pozdrawiam i zycze duzo szczescia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt na Ciebie nie zwala winy. Nie znam Waz i jak wcześniej napisałam nie oceniam. Tylko z własnego doświadczenia wiem, że też na początku stosowałam takie metody. Nie było sensu więc przestałam. Myślę że na topiku nie opowiesz wszystkich Waszych sytuacji, a my nie będziemy mieli okazji Cię zrozumieć. Ja sobie kiedyś pomyślałam tak: jak w moim małąeństwie będzie źle i niedobrze JA poproszę mojego męża, że jeżeli ma jeszcze choć odrobinę sił i ochoty by ratować ten związek - udajmy się na terapię - RAZEM. I tego Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety tak jesttt
tak jak go przytulam to on mowi ze niem a czasu sie przytulac itd:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale niewazne
kiedys czytalam o tym ja postępuje się z osobami ktore przezyly szok, np. w wypadku - jesli ktos histeryzuj to nalezy dać temu komuś w mordę, a jesli ktoś jest otępiały, w szoku i boi się ruszyć to nalezy przytulić taką osobę... nie wiem na ile to jest skuteczne, ale podobno działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninka2222
u mnie też tak było. też mnie odtrącał, bo miał dość. Ale poskutkowała zmiana mojego zachowania i seks jest cudowny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety tak jesttt
do cos mi sie wydaje?>>>>>>>>>> dziekuje ci za dobre rady.to naprawde wazne dla mnie o czym napisales..wiem ze tak jest jak piszesz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety tak jesttt
DZIEKUJE WAM WSZYSTKI KOCHANI...DALISCIE MI DO MYSLENIA..NAPRAWDE..MUSZELECIEC JUZ ALE JESZCZE MOZE WPADNE TUTAJ:)SLODKICH SNOW I DZIEKUJE WAM ZA RADY.DZIEKUJE JESZCZE RAZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale niewazne
moze byc tez tak, ze on Cię juz nie kocha i dlategotym bardziej wazne jest abys sama zadbala o siebie, rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnoo nie
a wiec- psycholog dla Ciebie szczera rozmowa- twoja i twojego faceta... ja szczerze mowiac po tekscie- nie mam czasu sie przytulac- i tak bym sie przytulila, pocalowala- chocby w nosek ;) a wieczorem zamienila sie w tygryska :p nie wiem jaki jest Twoj facet.. ale co Ci szkodzi sprobowac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten tygrysek - bardzo dobra rada, a zarazem pierwszy krok do tygryskowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos mi sie wydaje
no.......... w koncu przeciezjest tak, ze tygryski najbardziej lubia pobrykac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli zakończenie powinno być szczęśliwe, tylko tygrysek uciekł. Ale myślę, że przyjdzie, poczyta, przemyśli i POBRYKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos mi sie wydaje
i daj jej wszystkiego dobrego!! mam nadzieje, ze wyciagnie jakies wnioski z tego co jej tu nakladlismy. jesli naprawde jej zalezy, a u niego nie doszlo to do fazy ostatecznej, to da rade. Trzymajcie sie wszystkie, a autorka niech naprawde wezmie sie za siebie!! Pa.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nakładliśmy, bo cośmi się wydaje - to chyba on. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos mi sie wydaje
amdo ..... skucha!! to na pewno nie on!!:):) ja juz zycie sobie ukladam z kim innym. ale czasem lubie pomoc ludziom, ktorzy chca popelniac te same bledy, ktore popelnialy "moje" byle kobiety i ktore ja popelnilem z nimi. ot taki jakis ludzki odruch mi sie czasami odzywa :P i wiem, ze jak sie zabrnie w pewne tematy za daleko, to niestety, trzeba szukac ratunku u obcych ludzi.... czasem potrafia pomoc;) nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUZ NIE ZALAMANAA
wrocilam na chwilke i cos wam powiem.kocham was wszystkich ..naprawde,nie sadzilam ze spotkam na jakims tam forum tak masdrych ludzi którzy tak doradzą ..przemyslama przez ten czas wszystko i powiem jedno..pomogliscie mi na razie bardziej niz psycholog..szok..dziwne ze na forum mozna komus pomóc nie? on zadzwonil do mnie i powiedzial ze mnie kocha i nie chce stracic i ze dzis pogadamy szczerze..to cud poprostu..ale po cichu powiem tylko tyle wam :TO DZIEKI WAM..zmienilam nastawienie troche..tak jak mi radziliscie i są pierwsz efekty:) DZIEKUJE Z CALEGO SERCA ZE MIMO ZE NIE ZNACIE MNIE TO CHCECIE POMÓC..!NA RODZINE NIE MOGE LICZYC A KTO BY POMYSLAL ZE NA OPBYCH LUDZI Z FORUM TAK..;;BUZIACZKI ..NAPISZE WAM JUTRO JAK POSZLO DZIS W NOCY \ NIM ALE JESTEM PELNA NADZIEJII. BO WIEM ZE MNIE KOCHA,.,.WIEM..!PAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sledze ten topik od dawna
napisze na pewno:)caluski przesylam i slodkich snow zycze. wiem ze me wypowiedzi brzmią bardzo infantylnie ale piszac to pisalam szybko nie zwracajac uwagi na sklad gramatyczny zdań i wyszlo tak jakby to pisala malolata jakas za co przepraszam z góry.bo mam niestety juz duzo latek i stara dupa jestem :( mam 24 lata :( papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko nie zmieniaj
co 5 min. nickow ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale powiem. Nie żeby coś wymusić, tylko przedstawię różne opcje. W końcu moje zdrowie też się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×