Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka ania

Jak mam odejsc?

Polecane posty

Gość taka ania

Tak mowila mi czesto mama..gdzies sie wrylo w pamiec, gdzie powraca.Mam faceta, takiego analityka.Nie widac aby byl we mnie zakochany.Chce mnie zmieniac ,ostatnio mi powiedzial ze kobieta ma byc reprezentatywna, dlatego chce zebym zmienila styl ubierania sie i sam mnie zabierze na zakupy.Poklocilismy, bo to juz nie pierwszy raz kiedy sugerowal , ze mnie "ulepszy".Dodam, ze sam nie grzeszy uroda, ja jestem podobno atrakcyjna( nie zadne przechwalki), ale poczucie wartosci rowne zeru.Pokazuje mnie swoim kolegom, czuje sie jak lalka...ja nie mowie nigdy o sobie, o tym co mnie boli, bo tak mnie nauczono.U siebie w domu nie "istnialam"...dlatego choc mi zle, choc mnie rani boje sie tak bardzo odejsc.Bo nie znajde nikogo kto mnie pokocha, bo nikt nie bedzie chcial mnie sluchac, bo mnie nie zrozumie.Jak mam odejsc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste jak banan
Spytaj siebie, czy jestes z nim szczęśliwa? Czy dobrze Ci z nim i czy chcesz tak spedzić kolejne lata? Co Ci daje ta znajomość, poza jeszcze większym utwierdzaniem Cię w poczuciu niższości. Jeżli NIE, to zmień to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ania
nie jest mi z nim dobrze, on mnie jeszcze doluje, sprawia ze czuje sie sama ze soba zle.Idziemy ulica, patrza na mnie faceci, mysle czasem...moze znajde kogos,.Ale ja w to nie wierze, bo gdzies kiedys ktos mnie tak nauczyl, ze nie znacze nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez taka ania
napiszę Ci co bedzie dalej, chcesz? kupi Ci czarny golf w lecie, zeby Cię inni faceci nie podrywali i zabroni się malować zerwiecie, a po latach on majac zonę i dzieci zacznie Cię na nowo podrywać i urabiać ...jesli nic w sobie nie zmienisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszu piszu
nie daj sobie wmówić, że nic nie znaczysz, każdy człowiek sam w sobie jest wartością. jeśli nie jesteś z nim szczęśliwa, to najlepiej zakończ to jak najszybciej. nie można być z kimś tylko dlatego, że ma się obawę co do tego, czy jeszcze ktoś Cię pokocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ania
tzn ja mam w sobie coz zmieniac? po prostu zgubilam sie w tym wszystkim....boje sie byc sama , bo nigdy nikogo nie mialam...jak znalzlam, to okazalo sie ze jestem tylko ladnym dodatkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ania
On "daje" mi niby tak wiele.Chce abysmy sie pobrali, chce mnie wyrwac z domu gdzie walcze z przeszloscia....jednoczesnie kiedy jestesmy sami nigdy sie nie interesuje sie co o mnie, ma byc dobrze, mam sie usmiechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszu piszu
ja na Twoim miejscu odeszłabym jak najprędzej. nie można bać się samotności, taki strach powoduje, że tkwisz właśnie w czymś, co Cię unieszczęśliwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszu piszu
nie może być tak, że związek z facetem ma Cię uwolnić od czegoś, związek ma być oparty na uczuciu, jego motorem napędowym ma być miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez taka ania
sluchaj, jak masz pieprzniętą rodzinę, to stworz sobie sama siec wsparcia, bo mechanizmy zakodowane w Tobie przez rodzinę nadal działają... jest net, są poradnie psychologiczne, zapisz się kobieto na terapię i jego kopnij w tyłek :o..niech idzie i znajdzie sobie taką, co da sobie wejść na głowę ALE TO JUZ NIE BĘDZIESZ TY rany, po co ja się tak tym przejmuję :o to są nieświadome mechanizmy, rozumiesz? przyciagasz debili i bez terapii tak będzie ciągle, więc rusz pupę, poszukaj poradni i zapisz się na terapię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ania
tak wiem, rodzina...ale ja nie mam innym wzorcow.Ojciec i brat pija,pili....awantury, mama sie rozchorowala psychicznie, na mnie sie wyzywala , mowila tekie rzeczy....uwierzylam, bo slyszalam je od malego.Zamknelam sie na swiat...najlepsze jest to, ze potrafie byc inna.W necie poznaje fajnych ludzi , potrfaie soba zainteresowac ...ale znalazl sie on, tyle mi obiecal, pozniej tak potraktowal.Udowodnil, ze ja nie mam przed soba innej przyszlosci.Ktos z boku nie zrozumie....ale jak sie upada od malego, to nie wierzy sie ze mozna inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszu piszu
to właśnie największy błąd, że zamknęłaś się na świat. w necie niestety większość ludzi potrafi sobą zainteresować, ale pamiętaj, że najistotniejsze są relacje w realu, nic ich nie zastąpi. z tego co piszesz, ten facet jeszcze bardziej Cię podłamał, więc jak najszybciej dla własnego dobra powinnaś z nim zakończyć związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ania
ten swiat w internecie to niestey najlepszy jaki znam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez taka ania
nawiasem mowiąc to on tez się nadaje na terapię...:o ale to już nie Twoj problem... moja rada: idziesz do psychologa z NFZ, zapisujesz się (w miarę szybko, bo i tak trzeba czekac na termin), zdrowiejesz i ... stwierdzasz, ze umiesz zyc bez kogoś... rany, tu się wszyscy nadają na terapię...:o poszukaj topiku Dorosłe Dzieci Alkoholikow, i tam Cię dziewczyny pokierują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie denerwuje takie użalanie sie nad soba bo tak wlasnie to widze. Jak Ci źle to odejdź! facet ma dawać Ci szczescie, uszczescliwiac Cie, ma Cie kochac. A co najwazniejsze ma sprawić ze ty poczujesz sie KOCHANA! poczujesz sie piekna atrakcyjna wyjatkowa, nawet jak znow wyskoczyl pryszcz, wszystko jest do dupy, on sprawi ze uwierzysz w siebie. Taki ma byc! tylko swoim zachowaniem ma to sprawic. odejdź tak po prostu, powiedx jakie masz oczekiwania wobec faceta, ze nie zasluzylas na takie traktowanie, powiedz co Cie boli i odejdź. Jestem pewna ze trafisz na kogos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz tez moge siasc i plakac, problem alkoholizmu nie jest mi obcy, tez moge narzekac ze nikt wzoru mi nie dal itp. Ale co to da? no co? ja sama spieprze sobie zycie takim uzalaniem sie. to moje zycie, ja o tym decyduje, tylko ja nikt wiecej, nikt nie bedzie mial wplywu na mnie na moje zycie na to co zrobie. i usiadź i mysl. Ja dopiero niedawno to zrozumialam, nikt tego za Ciebie nie zrobi. musisz zerwac z przeszloscia, tak jakby nie istniala. tez bylam zalamana, strasznie, ale TO MOJE ZYCIE i nikt w nie nie bedzie ingerowal, mimo ze nie jest kolorowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszu piszu
Ewelka69-dokładnie! taka ania- ale świat wirtualny to tylko iluzja, może być niebezpieczną pułapką, prawdziwe relacje musisz budować w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez taka ania
powiem na koniec, ze to nie są żarty - rodzinka i taki partner zrobią z Ciebie wieczną marudę, tak Ci dadzą popić i popalić, ze niekt z Tobą nie wytrzyma Ty musisz miec w kimś oparcie emocjonalne , a nie warto się skazywac na takiego faceta, ON TEGO NIE DOCENI a potem prawem serii spotkasz kolejnych palantów i ciągle coś będzie nie tak, rozumiesz? Zyć to sie nie da bez przyjaciól a nie bez faceta...powaga:classic_cool:-to jest sprawdzona teoria;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ania
tak, mowilam mu o tym.Czego oczekuje, chcialam aby bylo dobrze. Bylo, pozowlil mi uwierzyc w bajki....bylam wtedy inna osoba, zaczelam sie usmichac,pelna optymizmu na jutro, glowa pelna nowych marzen.I co? I wszytsko runelo, to jak mam wierzyc ze moze byc inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ania
ja sie staram nie uzalac, moze tak to zabrzmialo.Po prostu chce znalezc sily aby odejsc.Ale stalo mi sie wszytsko obojetne, z tym sobie nie umiem poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszu piszu
nie możesz utożsamiać poczucia swojej wartości z posiadaniem faceta, często to właśnie nieudany związek totalnie załamuje kobiecie jej poczucie wartości (tak jest chyba i u Ciebie). zawsze może być inaczej, lepiej. musisz tylko w to uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ania
wiem wiem, tylko wlasnie ja juz nie wierze.Nie mam depresji, tyle ze trudno wierzyc w takie rzeczy, w cos czego sie nigdy nie mialo.On do tego maci mi w glowie,jestem widac podatna na sugestie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mówiłaś mu jak bardzo potrzebujesz dostrzeżenia że jesteś fantastyczną kobietą, pełną uczuć, wrażliwości, piękna i czasami brakuje Ci poczucia bezpieczeństwa które przecież kiedyś tak silnie odczuwałaś, pogadaj z nim koniecznie, a jeśli to nic nie zmieni... to chyba nie ma sensu się męczyć. a co do terapii dla DDA, to jest BARDZO dobry pomysł idź i nawet się nie oglądaj, życie jest zbyt piękne żeby je przez łzy oglądać ! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszu piszu
to fatalnie, nie słuchaj się innych tylko siebie! i przede wszystkim uwierz w lepszą przyszłość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszu piszu
maciek, ale przeczytaj jej pierwszy post. facet się nie zmieni, on ją traktuje instrumentalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez taka ania
Czyli rozmowa nic nie dała? To moze spróbuj 2gi raz, moze facet nie zrozumiał - wiesz pojawil się jakis blad w komunikacji... A jesli on jest niereformowalny, to Ty sama walcz o siebie i poszukaj terapii... a tatusiowi i bratu radzę założyć niebieską kartę zanim Was zatłuką, bo i tobie i matce juz niewiele trzeba, żeby wylądować u czubków:o tu masz linka, poszukaj sobie jak to się załatwia http://www.alkoholizm.akcjasos.pl/ ps.Aha, poza tym mówi się"reprezentacyjna" a nie "reprezentatywna"... tak nawiązując do pierwszego postu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ania
Mowilam mu na poczatku, ze najbardziej na swicie potrzebuje akceptacji, bo zawsze czulam sie gorsza.....mowil, ze przeciez kocha wiec akceptuje w calosci.Zaraz pozniej zaczal traktowac mnie jak lalke do pokazania, chcial zmienic to,to ...to.Mowilam, ze mnie to boli, ale stwierdzal, ze kobieta musi byc reprezentatywna, ze moze ja tego nie rozumiem bo zawsze zylam w zamknietym swiecie. Opisuje tylko kwestie wygladu, ale z NIm nie moge o niczym porozmawiac, bo On zawsze wie lepiej, ma teki ulozone, dyplomatyczne odpowiedzi, wszytsko musi miec sens. PS chodzilam na terapie DDA, nie pomogla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ania
mowilam.....trudno bylo mi sie zdobyc na szcezrosc,balam sie ze nie zrouzmie mojego zachowania.Mowilam, ze gdy cos sie dzieje, ja zamykam sie w swoim swicie na jakis czas, obojetnieje mi wszytsko...mowil, ze sobie z tym poradzimy, ze pozowli mi sie smiac, plakac wszytsko.....mowilam, ze sie boje wielu rzeczy.Mowil , mowil , mowil....swietnie , duzo mowi, zeby zaraz potem dac mi odczuc, ze jestem dziwna ale zmieni mnie na sile, tylko zebym sluchala sie...jak pies..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszu piszu
zostaw go, bo facet tylko Cię pogrąża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×