co myslicie o jedynakach/czkach?

tak bedziesz z tym sama koszmar zycie jest takie przerazajace ale - mam dla ciebie jedna pocieche choc marna tak jak z jedynakami i profity i zle rzeczy sa dla nich to jesli masz ordzenstwo to ten lek o najbliszzcyhc sie w zaden sposob nie rozklada codziennie cierpniesz ze strachu o ich zdrowie i szczescie tak jest w zyciu - za wszystko sie placi

mialas racje - marne pociszenie.. ale dzieki :) zawsze to jskos w stadzie cieplej :) do uslyszenia jutro bo juz spac trzeba isc.. bo od bladego switu proza zycia sie zaczyna a i tak zaraz upadne lbem na klawiaturke pozdrawiam :) kolorowych snow :)

rodzenstwo zabiera czesc lekow ale dodaje innych

dobranoc, pa

moja wieloletnia przyjaciolka jest jedynaczka. jest niesamowita :)

Topic nie dotyczy mnie a mojego 8- letniego jedynego dziecka. Nie chcę drugiego, nie z wygody czy braku funduszy. Odczuwam strach przed drugą ciążą jakiś irracjonalny lęk.Ciężko znosiłam pierwszą ciążę.Napiszcie czy macie pretensje do rodziców, że jesteście sami? Ja mam rodzeństwo, z którym jestem bardzo związana. Znam jednak rodziny, gdzie każdy żyje sam dla siebie i nie interesuje go brat czy siostra.

czesc nie nie mam pretensji do rodzicow ze jestem sama.. :( jest troche zal bycie jedynakiem to naprawde przykra sprawa, uwazam ze skrzywdzisz swoje dziecko taka decyzja wiem tez natomiast ze kobiety czesto wlasnie nie chca drugieo dziecka, bo ta pierwsza ciaza byla ciezka etc, ale czesto jest tak ze bylo ciezko bo to pierwsza ciaza za drugim razem jest latwiej. dlatego mysle,ze jesli tylko uporasz sie ze swoimi obawami, powinnas probowac.. uwazam ze to troche egoistyczna decyzja z Twojej strony, ale moze sie myle.. co do rodzenstwa ktore za soba nie przepada - mysle ze w zwyklym codziennym zyciu kluca sie i \"nie lubia\" ale jesli byla by taka potrzeba to staneli by jedno za drugim murem.. ja nie mam takiej szansy, bo wiem ze jesli sa jakies problemy dotyczace mojej rodziny to jestem z tym sama :(

przeciętnababka85- wiem ,że to nie w porządku ale chyba juz podjęłam ddecyzję. Nikt nie zrozumie mnie jeśli nie przezzzzzzzł czegos podobnego. Ja w ciązy dosłownie siadłam psychicznie, cały czas się bałam o mioje dziecko, wymyślałam chorobyitp. Mimo że wszyscy mi powtarzali, ja dołowałam się potwornie. Nie mogłam się doczekać porodu. Wszystko mi minęło gdy urodziłam dzidzię. Ale matka nadopiekuńczą i drżącą o dziecko jestem do dziś. Pozdrawiam.

Ja jestem tym tzw jedynakiem. Nigdy nie tęskniłem za ewentualnym rodzeństwem. Lubiłem przebywać sam ze sobą. Pewnie zaraz pomyślicie, zę jestem wyalienowanym mrukiem.Wyobcowany trochę jestem ale mrukiem już nie. Jeśli mogę wyrazić opinię o sobie to raczej nie jestem odbierany jako nietowarzyski egoista. Mnie jest tak dobrze ale to chyba wiynika z tego, że ten stan jedynactwa jest zgodny z moją naturą, psychiką.

ja tez jestem jedynaczką kiedys byłam z tego zadowolona:) ale niestety z biegiem czasu zle sie z tym czuje:( moi rodzice tez sa jedynakami nie mam zadnej bliskiej rodziny mam córke:) jedynaczke:) i tak juz zostanie rozeszłam sie z mezem:) i nie planuje juz dzieci moze to zle? ale teraz to juz chyba z a pózno za duza róznica wieku by była miedzy nimi ale boje sie starosci ....

Jedynacy są egoistami!!! Nie jest to ich wina tylko rodziców. I może nie wina... Jak sie ma jedno dziecko to oczywiste jest to, ze skupia sie cala uwage tylko na nim. Dziecko roscnie w przekonaniu, ze jest najwazniejsze na świecie. Bo dla Rodzicow jest. Mam złe doświadczenia z jedynakami i jedynaczkami. Gdzies jednak ten egoizm sie u nich objawia wczesniej czy później. Tak już jest. To ze jakis jedynak nie uważa siebie za egoiste nie obala odwiecznej prawdy. Niestety.

Nienawidzę ich jak psa!!! Nie dośc,że samotni to egoistyczni. Wiem to po sobie...