Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rademenes 26

Jakie macie zdanie na temat rodzin wielodzietnych

Polecane posty

Gość mircoshit
własnie jakaś godzine temu pokazywali na TVNi rodzine z czternaściogiem dzieci. najstarsze 23 lata, najmłodsze 9 miesięcy. mieszkaja na piętrze małego domku bo parter zajmują dziadkowie. tatuś jest listonoszem i zarabia troche ponad tysiaka, zawodem mamusi jest bycie w ciąży. liczą na pomoc dobrych ludzi. wiecie co? ja jestem dobrym człowiekiem ale ta kobieta wziełaby sie do roboty zamiast rodzić tyle dzieci. ja mam wprawdzie tylko siostre (brat zmarł jak miał 6 lat) ale nam jakoś cholera nikt nie pomagał. rodzice może i chcieli mieć więcej dzieci ale ich nie stać. nigdy niekogo o pomoc nie prosili chociaż kokosów nie zarabiali. nikt nam nie fundował wakacji nad morzem czy w górach jak to sie zdarza rodzinom wielodzietnym (mieszka u mnie jedna w bloku - darmowy nabial z mleczarni, darmowe pieczywo, darmowe wakacje dla całej rodziny, dług w spółdzielni na ponad 30 tysięcy - dzieci odrabiają go odnieżając chodniki, sadząc kwiatki i sprztając trawniki). moi rodzice zarabiaja tyle samo co rodzice tej dziewiątki. z tym, że nam nikt nigdy nie pomógł. może temu, że moja mama ma troche wstydu i wstydziłąby się płakać, że ma 9tke dzieci i nie ma do garnka włożyć. nie zmienia to faktu, że każde z tych dzieci ma komrówke. a w domu stoją 4 kompy, z darowizn oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczkaa
Białeczke owszem leczy sie przeszczepem szpiku ale czy matki zachodza specjalnie w ciaze aby przeszczepic szpik drugiemu dziecku??MOzliwe,ze tak sie dzieje ,ale to sa sporadyczne wypadki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos nie znam wielodzietnej
ja pytalam o bialaczke bo to dobry przyklad i lekarz jak mu rece opadaja bo baza dawcow jest w Polsce jaka jest mowi rodzicom co jeszcze mozna zrobic :-) dla mnie to wielka milosc matki do dziecka a nie "rekompensowanie strat" i myslenie tylko o swoim strachu i bolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tu sie mylisz...znowu:( Zaszlabym w ciaze i po raz 10, gdyby to mialo uratowac moje dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos nie znam wielodzietnej
to nie sa sporadyczne przypadki - bo zwykle maja jeszcze jedno dziecko albo sami oddaja, ale zdaza sie i to nie tylko na filmach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos nie znam wielodzietnej
i argumenty "mozna leczyc inaczej " , "nie wszyscy rodza drugie dziecko" sa niczym gdy sytuacja dotyczy ciebie ale Ty juz odpowiedzialas na to pytanie wiec nie drazmy tematu - nie rozumiem Cie i nawet nie chce zrozumiec :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczkaa
jakos nie znam wielodzietnej !Czy Ty umiesz czytac ze zrozumieniem?? O rekompensowaniu strat nie chodziło mi o chorobe ale o wypadek.Ktoras osoba napisała o tym jakbym straciła dziecko w wypadku to czy zaszłabym w ciaze po raz drugii a ja odp.na toGłupie pytania zadajecie,gdyby wpadło pod samochod...Popatrz na przedwczorajszy przypadek dwoch braci bliźniakow zgineło w wypadku..kiedys 6 dzieci (rodzenstwo) spłoneło w pożarze..czy ci ludzie rodza nastepne dzieci aby rekompensowac sobie strate innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam tylko jedną rodzinę wielodzietną (7 dzieci). Rodzice wykształceni, jednak mają obsesję na punkcie kościoła i każde dziecko traktują jako dar... Owszem to dar, ale jakim kosztem? Ich mama - lekarka straciła uprawnienia do wykonywania zawodu, ponieważ nie praktykowała przez ciągłe ciąże, waży chyba ze 100 kilo i ma cały czas doły, że nie sie cofa intelektualnie (na nianie ich nie stać). Z jednej strony podziwiam, że żyją zgodnie z wiarą, ale jakoś nie mogę siebie wyobrazić w takiej sytuacji... szczególnie skończywszy medycynę czułabym że cos zmarnowałam, za dużo poświęciłam. Nie potrafiłabym zreszta zrezygnować zupełnie z pracy, bo wiem, że by mnie to unieszczęśliwiło (mówiąz wprost dostaję w domu świra...). Oni uważają się za szczęściarzy (mimo wszystko)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiemy, czy urodza, ale jest takie prawdopodobienstwo...choc niekoniecznie jako forma \"rekompnsaty\" A mowa jest caly czas o zdolnosci do poswiecen, empatii...pojecia dla niektorych zgola obce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczkaa
NIe musicie mnie rozumiec matki Polki :-) kazdy postepuje wg swojego sumienia i swoich pogladow.Moge byc dla Was egoistka ,mnie to nie rusza :-) przyczepiliscie sie do tematu zrobienia dziecka dla uratowania innego,a skad wiecie jak Wy byscie postapiły,juz raz napisałam,ze sytuacja zmusza nas do podejmowania decycji i tylko zaistniała w danej chwili sytuacja.Gdybac sobie mozna a zrobic cos to inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad my wiemy to wiemy
ale skad Ty wiesz?? matki-Polki ? no i wyszlo na jaw, ze nie masz dziecka i nie powinnas miec, kup sobie pudelka i siedz z mina paris hilton - to nikomu nie bedzie szkodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczkaa
Powiem Ci jedno :-) mam dziecko i to duze ,17letnie :-) i mam 41 lat ..i wiem teraz to co wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sa w zyciu sprawy priorytetowe i wiem napewno, ze gdyby chodzilo o zycie mojego dziecka, nie zawahalabym sie zaryzykowac swojego! Co zreszta mi sie zdarzylo...czasem dzialasz instynktownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rodzinie wielodzietnej
dobrze, gdy matka ma wolny zawod, spelnia sie wtedy i rodzinnie i zawodowo. Moja kolezanka plastyczka urodzila czworke wspanialych, wyglada swietnie, pracuje zawodowo w domu, dzieci sa super. Te materialy konferencyjne sa zalosne, przeciez wychowanie nie zalezy od ilosci dzieci, tylko od rodzicow, od ich odpowiedzialnosci, umiejetnosci organizacyjnych, sytaucji materialnej, wyksztalcenia itd. Oczywiscie , najwiecej niedopowiedzialnych ludzi jest wsrod pijakow i dlatego w tych rodzinach jest jak jest. Poza tym w Polsce nie mamy tylu ulatwien dla kobiet w zyciu codzinnym, no i pensje sa jakie sa. Ale takie wnioski , jak na tej konferencji sa durne, ciekawi mnie, kto jest autorem, brak w nich logiki . Rodziny patologiczne nie radzace sobie, nieodpowiedzialne to nie jest to samo, co wielodzietne. W takim ukladzie idealem spolecznosci byliby Chinczycy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest nas wszystkich
e tam ja znam wielu jedynakow i niestety zyja w przekonaiu ze wszystko zawsze musi byc tak jak chca oni, nie znaja slowa kompromis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczkaa
Jezli chodziło by o zycie mojego dziecka to NA PEWNO poswieciłabym swoje dla Niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda chyba czasu
na tą dyskusje ,jedynaczka i olka głuche na przykłady i argumenty innych zatwardziale twierdzą że wiedzą najlepiej :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość microhit
ja aurat zgadzam sie z jedynaczka i olka. rodzina wilodzietna to najczesciej patologia. i nie mowie tu o rodzinie ktora ma trojke czy czwroke czy nawet i piatke dzieci. ale wiecej dzieci maja najczesciej ci, ktorzy nie umieja sie zabezpieczyc, ci ktorzy pochadza z biednych rodzin i moze nie wiedza, ze mozna inaczej. dzieci robia bezrobotni i robia kolejnych bezrobotnych, ktorzy umieja tylko stac w koljce do posredniaka albo po zasillek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixcie robić dzieci
a potem marsz w kolejce po zasiłek najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam dwie rodziny
po 9 i 11 dzieci i prześcigaja się w robieniu dzieci, bo podobno mają którejś z nich dać blok za darmo. Dzieci kradną, klną jak szewc, same się wychowują, wdają się bójki, a wkrótce pewnie kogoś zamordują, ale to tym matkom nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie znów każda chodzi z brzuchem. Nie wiem kogo tu bronić. Powinno być przymysowe podwiązanie, tak aby więce nie pogłębiały tej patologii. To samo dotyczy alkoholików, narkomanów, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety w posredniaku
nie dostanie sie zasiłku jak wczesniej nie pracowało sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dostanie się
zasiłek z opieki społecznej (MOPS) to co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość microshit
ale zawsze mozna isc do telewizji albo do gazety i dobrzy ludzie pomoga. jakis czas temu bylo glosno o rodzine, w ktorej zmarla matka, mieli chyba wiecej niz 15cioro dzieci. mamusia zmarla z wycienczenia po porodach a cala polska ruszyla na pomoc. a co sie potem okazalo? tatus samych zasilkow dostawal ponad 2500 zlotych na reke. jakis biznezmen kupil pralke, lodowke i cos tam jeszcze. ludzie wysylali ubrania, zywnosc, pieniadze. noc zyc nie umierac. a uczciwy czlowiek musi pracowac na to wszytko i malo kiedys dostanie jakakolwiek pomoc. nawet i glupie 50 zlotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora5551-85
akurat ja jestem z rodziny wielodzietnej. Mam trójkę rodzeństwa i wcale nie jesteśmy biedni :] oboje rodzice prowadzą własne firmy :]i wcale nie było tak, że wpadali...oboje chcieli mieć czwórkę dzieci :]wolę mieć tyle rodzeństwa niż być jedynaczką czy mieć tylko jedną siostrę czy brata. Tak jest weselej :]i rodzinka jest bardziej zżyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość microshit
wlasnie. twoi rodzice zaplanowali 4ke dzieci, o wszytkie zadbali i mieli pieniadze, zeby wa wszytki utrzymac. 4ka dzieci to jeszcze nie tragedia. tragedia to rodzina z 8mka dzieci, ktora stoi w kolejce po zasilek, starsze dzieci zajmuja sie mlodszymi, rodzina, ktorej nie stac zeby wyslac dzieci do szkoly wyzszej niz gimnazjum bo i to sie zdarza. rodzina, ktor nie moze kupic butow na zime dziecim. tragedia to jest wtedy, kiedy rodzice robia kolejne dzieci chociaz nie sa stawnie zapewnic im podsawowej egzystencji czyli sniadania, obiadu i kolacji, ubrania i przynajmniej srednego wyksztalcenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astra4
wczoraj w tv pokazywali rodzine, ktora mieszka w meiszkaniu o powierzchni 32 metrow kwadratowych. Rodzice oraz 14 dzieci. Utrzymuja sie z pensji pana domu - neiwiele ponad tysiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość microshit
no wlasnie. mamusia zamiast pracowac to ciagle jest w ciazy. najstarsze dziecko 23 lata, najmlodsze 9 miesiecy a wygladala jakby byla w ciazy poraz kolejny. 14cioro dzieci w dwoch pokojach z rodzicami na dodatek. ze tez rodzice nie maja wstydu plodzic dzieci przy innych dzieciach. bo chyba wiatropylni nie sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×