Uważam, że trzymanie dużych psów w blokach powinno być zabronione!

"zabronic uzywania aut poniewaz kierowcy powoduja wypadki A facetom ucinac prewencyjnie penisy poniewaz czasem uzywaja ich neizgodnie z przepisami." popieram sens wypowiedzi (choć debile i tak nie zrozumieją) dodam że mam duże psy w domu, i właśnie dzięki temu że są duże - a co za tym idzie mało ruchliwe, spokojne i o wysokim progu pobudliwości (mało co wytrąca je z równowagi) - są idealnymi domownikami, nie hałasują, nie biegają po domu; a trawników po nich nie sprzątam, a to z jednej przyczyny: nie mam tych kup gdzie wyrzucić (choć też wolałabym chodzić po czystym trawniku, jednak do wyrzucania są potrzebne kosze i to SPECJALNE) pies może mieszkać w miejscu wielkości nory (tak jest w naturze) byle miał swoje zajęcia a właściciel czas i miejsce żeby psa wyprowadzić i zajmować się nim, w tym szkolić (nawet zajęcie dla małego psa jak uczestniczenie w tym co robi jego "stado", niesienie gazety do domu, jest już dla niego treningiem spełniającym naturalne potrzeby i pozwoli mu... być zdrowym psychicznie; pies to zwierzę urzytkowe a nie odmiana maskotki, kto to zrozumie będzie miał przyjaciela który dostosuje się do każdych warunków, kto tego nie chce wiedzieć, będzie miał utrapienie swoje i otoczenia) a ludzi którzy skarżą się bez powodu bo skarżenie na psy jest modne i bardziej chwytliwe niż na wrzeszczące dzieci czy potłuczone butelki (bo wiadomo komu dowalić w przypadku właściciela z psem) mam głęboko w tyle

a ja popieram zakaz pies jest dobry jak ktoś ma własny dom i nikomu nie przeszkadza

dobre jak ktos ma dom i nikomu nie przeszkadzaja:p

taaa dzieci tez sa tak

Przepisy są, brak tylko surowej jego egzekucji, gdyby takowa była sądzę że 90% srających gwiazd zniknęłoby z bloków

ja mam wlasny dom i ogrod i duze psy a jednak jedna z moich suk przeszkadza innym bo pysk jej sie nie zamyka: i w domu i na zewnatrz. Takie pyskate bydle mi sie trafilo. Wiec proponuje zakaz rozciagnac takze na domki ktorych odleglosc od sasiadow wynosi mniej niz 1,5 km. Przepraszam na ironie, temat jest w gruncie rzeczy powazny przeciez. Tyle ze idea zakazu posiadania duzych psow w bloku jest glupia wg mnie. Po pierwsze: brak definicji duzego psa (a jak sie upasie? A jak urosnie wiekszy niz sie spodziewasz?). Po drugie - wprowadzanie kolejnych przepisow w sytuacji kiedy odpowiedzialne sluzby nie sa na tyle wydolne aby egzekwowac te juz istniejace mija sie z celem. Po trzecie - o wiele istotniejszym jest prawny zakaz posiadania zwierzecia przez osoby ktore maja wyrok za znecanie sie nad zwierzetami.

dokuczliwymi ludxmi w blokach sa awanturnicy, słuchający głosno muzyki, majacy małe dzieci, wieć zróbmy zakaz mieszaknia tym ludziom w blokach:O Najlepiej psów sie przyczepić!!!!

a dla mnie najbardziej uciążliwe są psie kupy na chodnikach i trawnikach!!!do awanturników czy głośnych mżna wezwać policję-przyjeżdżają na interwencję a do kupy kogo wezwać?

a ja nie lubie takich ludzi co to tłuką kotlety o 5 rano w niedzielę, kłócą sie ze swoimi połówkami tak ze u mnie szklana zastawa sama chodzi w kredensie, wystawiaja worki ze smieciami na korytarz(Fujjj:P), słuchaja na cały regulator Radia Maryja(tak ze wytrzymac nie mozna), remontuja sobie mieszkania po godz. 22.00- twierdząc że jak się nie podoba to moga chetnie przerysowac ci auto albo cuś w tym stylu, no i najwazniejsze wszelkimi sposobami chca ci dac do zrozumienia ze to twój pies najbardziej im przeszkadza, nie jest to wymysł, ale z zycia wzięte:P, w związku z tym jestem za tym aby takim ludziom tez zabronic mieszkania w blokach:P

super, czyli kupy wam nie przeszkadzają, od jutra zacznę się załatwiać pod oknami, skoro psy mogą to ludzie też :)

ale upierdliwi sąsiedzi jeszcze bardziej. na kupe moge uwazać żeby nie wdepnąc a do debila sasiada nic nie dotrze:p

a mnie jednak bardziej przeszkadzają kupska, ale to kwestia wychowania...

A mi przeszkadzają idioci w każdej postaci.I tacy co nie sprzątają kupek i tacy co nie potrafią uciszyć swojego dziecka.Tacy,którzy śmiecą i słuchają głośno muzyki.Ogólnie przeszkadzają mi tacy co przeszkadzają innym.Tyle,że do hałusującego sąsiada to ja mogę wezwać policję a kupa sama się sprzątnie.I żeby nie było.Psy,jako takie mi nie przeszkadzają o ile nie wyją mi za uchem,są w kagańcu i na smyczy i właściciele po nich posprzątają.

Absolutnie nie jestem przeciwna,wkurza mnie jedynie wypuszczanie luzem duzego psa w miejscach publicznych,nie wspominam juz o stosach kup w parkach.Wczoraj maiłam spiecie z włascicielem owczarka,próbujacego sie rzucic na mojego mikro psa/na smyczy/.Dodam jeszcze,ze własciciel był oburzony,ze osmieliłam sie zwrócic mu uwage,dodatkowo obok był plac zabaw pełen dzieci,a pies biegał bez kaganca.

Jestem absolutnie przeciw osobom, które twierdzą, że nie będą sprzątać kup po swoim psie, bo nie ma odpowiednich koszy, torebek itp.!!!! Co to za argument - jeśli nie ma kosza na kupy=nie ma warunków do hodowania psa, więc go po prostu nie mam!!!! Kupy może nie przeszkadzają na wsi, czy w ogrodzie, ale jeśli decydujesz się na psa w mieście, w bloku, to po nim sprzątaj, kupiarzu! Jak sobie kupię krowę, będę trzymać w garażu i wyprowadzać na kupę na trawnik to będzie ok?? Bo nie ma koszy na kupy, to nie sprzątam.

nie ma koszy, więc co? zrobic obozy koncentracyjne dla psów? Oj biedny, biedny twój rozumek. Kupa sie przynajmniej rozłkłada, a Ty ile smieci wyrzuciłeś/aś nie do kosza smieciarzu jeden:p

śmieci wyrzucam zawsze do kosza! JAK NIE MA WARUNKóW DO TRZYMANIA PSA (CZYLI M.IN. KOSZY NA KUPSKA) TO SIę GO W DOMU NIE TRZYMA!!!!!!!!! dotarło?

nie ierze ze zawsze wyrzucasz smieci do kosza, po prostu nie wierze!!!!

czyli co proponujesz zrobic z psami/ bo koszy nie ma? no co?

Dlaczego nie wierzysz? To przecież normalne - nigdy nie zdarzyło mi się rzucić na ziemię nawet biletu - chyba że nie zauważyłam wyciągając np. coś z kieszeni i jakiś papierek pofrunął Marzy mi się po prostu czyste miasto bez kup - czy to takie dziwne...

Proponuję wywierać naciski na administrację osiedla, władze miasta, Sanepid, kogo się da, żeby o takie kosze się postarali - na pewno wtedy więcej osób będzie sprzątać po psach.

W Lodzi takie kosze stoją w niektórych parkach i na osiedlach - Urząd Miasta w tym maczał palce - pomysł zaczyna się sprawdzać, chociaż powoli.

ale zyjemy w takim swiecie jakim zyjemy i nie mozna karac psów za to, że nie ma np koszy na odchody.

ale barzdiej lubię psy i wole żeby srały i miały swój dom.

Ale ja nie mówię o karaniu psów, bo i za co? Jeśli już karać, to właścicieli, ale przede wszystkim domagać się ustawienia pojemników na psie odchody - właściciel psa musi mieć gdzie te bobki wrzucać.

ja tez lubie czystośc-------> podchodząc w ten sposób do sprawy pogarszasz sytuację psów, bo przysparzasz im wrogów.

a mnie strasznie wkurza gdy wychodze z bloku i musze uwazac zeby nie wdepnac w psia kupe blleee... przeciez to jest ochydne

ohydne

buahahahah a w jaki sposób pogarszam ich sytuację?

a moze.....-----> właśnie, dlaczego do niektórych to nie dociera? Lubią te kupy czy jak ?:D