chce mi sie ryczec!

kobietki!! tez tak macie? rodzice sie spotkali zaplanowalismy wesele za 1,5 miesiaca liczba gosci itp zostaly ustalone a tu nagle bach!!przyszla trsciowa prosi ile chce gosci jak mowie ze za duzo bo inaczej ustalone to obraza majestatu a doplacic nie chce niczym innym sie interesyuje tylko tym aby wszyscy z jej rodziny byli, a to ze z mojej jest ostro okrojona liczba to nawet sie nie pyta tylko wazne aby u niej WSZYSCY byli !!mam dosc tego juz

a jak placicie za gosci???? Kazdy za swoich??? Ale swoja droga nie powinna tak ingerowac, to WASZE wesele, a nie JEJ!!! Porozmawiajcie spokojnie:)

0000000 _____________00000 00 _______0000000000 0000_______0000000 00000 0 _____000000000000 000000__0000000000 00000 000 ___00000000000000 0000000000000000__ _____ 00000 __000000000000000 0000000000000000__ _____ __0000 _0000000000000000 000000000000000000 _____ ___0000 _0000000000000000 000000000000000000 000__ ___0000 00000000000000000 000000000000000000 00000 ___00000 00000000000000000 000000000000000000 00000 0_000000 00000000000000000 000000000000000000 00000 00000000 00000000000000000 000000000000000000 00000 00000000 _0000000000000000 000000000000000000 00000 0000000 __000000000000000 000000000000000000 00000 000000 ____0000000000000 000000000000000000 00000 0000 ______00000000000 000000000000000000 00000 00 _________00000000 000000000000000000 0000 ____________00000 000000000000000000 0 ______________000 00000000000000000 _________________ 000000000000000 _________________ __0000000000 _________________ ____000000

za gosci placi moja mama tak ustalily kikla miesiecy temu a teraz jak zaproszenia czas wysylac to sie wtyka od niej godci o 1/3 wiecej niz moich a moja mama szalu dostaje bo inaczej zamowiona sala byla. rozmawialam nie raz nawet przy wypisywaniu zaproszen ale ona swoje .. nie wiem po jaka cholere dalsza rodzina od niej skoro u mnie nawet z najblizszej wszystkich nie ma

powiem ci tak obawaiam sie ze u mnie bedzie to samo za rok wychodze za maz mamy juz dzidziusia ktory ma 10mieisecy i problem jest taki ze przy chrzcinach byly juz problemy ja chcialam skromne tylko chrzesni i dziadkowie co popierali tez moi rodzice a tescie chcieli swoje rodzenstwo itd!Wyszlo wkoncu na moim, ale ze mam takiego tescia ktory szumu narobil w calej swojej rodzinie to nikt mnie teraz nie lubi nie odzywa sie do mnie i wiesz powiem ci szczerze ze gdybym wiedziala to pozwolila bym zaprosic!ale jesli wy sami placicie za to wesele to czy nie mozna powiedziec ze nie macie tyle pieniedzy?wiem to tak latwo powiedziec do tesciow o nic nie dociera!!

po co przejmujesz sie tesciowa,zapros tego kogo ty chcesz a nie kogo chce tesciowa,nie daj soba rzadzic!

ja pierdziele!! Przeciez to chore!!!! Jak to placi tylko Twoja mama???? W takim wypadku tesciowej nic do tego!!!!!!!!!!!!! Koniec i kropka, powiedzcie jej jasno i wyraznie. A Twoj narzeczony co na to???? Niech porozmawia z mamusia i przemowi jej do rozumu!!!!!!!

tak sie umowili ze moja mama za gosci placi a ona tam za reszte my sie ubieramy za swoje obraczki kosciol itp, ale suma jaka ona wyda na nasze wesele jest smieszna w porownaniu do tego co moja mama a to nie sa male pieniadze jezeli chodzi o 80 os. probowalam jej powiedziec zeby mojej mamie powiedziala ze chce wiecej bo na pocztaku mowila ze doplaci ale jak mowie ze ma zadzownic i sama poinformowac to obraza i od razu tekst ze moze nikt nie przyjechac. a przeciez sie umawialy kilka miesiecy temu ze bedzie tyle i tyle ludzi z kazdej strony po rozno. mojemu na razie nic nie mowie ze mam spiecie z przyszla tesiowa ale on ma podobne zdane jak juz nic nie zdzialam to mu powiem moze jej przemowi do rozumu ale znajac ja bedzie dym

nie ustepuj, a Twoja mama to skarbonka bez dna, zreszta to jest wasze wesele ,a nie jej taka dobra rada: po wyjsciu z kosciola jak juz bedziecie po slubie, odstrzel tesciowa, spokoj na cale zycie

wiem ale jakos trzeba te zaproszenia wyslac a ja nie wiem co robic :( a najgorsze ze mieszkamy z nia bardzo blisko a moja mama daleko jest wiec nie moge tak sie z nia sciac ..

a kto Ci powiedzial,ze musisz miec kontakt z tesciowa przeciez wiazesz sie ze swoim facetema nie jest powiedziane,ze tesciowa dostajesz w promocji

niby tak ale to jest typ kobiety ze jej synus to dla niej skarb czesto nas odiwedza itp wiecie jak jest, moj nezczyzna taki nie jest ze ona to zloto ale on dla niej tak wiec jakos te stosunki miedzy nami musza wygladac... nie wiem co robic jak sie zdenerwuje odwolam wszystko i tylko rodzice przyjda

A nie możesz poinformować i poradzić się przyszłego męża? Może on na nią jakoś wpłynie? Przecież jesteście razem nie osobno.

ale synus zaklada wlasnie swoja rodzine i mamusia juz mu tak bardzo do szczescia nie bedzie potrzebna czas juz odciac te pepowine zastanawia mnie dlaczego twoj narzeczony nic nie zadziala, przeciez to jest jego matka i musi ja ustawic a ty jezeli mu o tym nie powiedzialas to zrob to natychmiast, niech wie co sie dzieje

mam zamiar mu powiedziec z tym ze i tak przy wypisywaniu zaproszen on mowil kogo chce a ona i tak wypisala swoich na szczecie one zostaly u nas w domu a nie u niej bo by pewnie je dawno wyslala.. porozmawiam z nia ale jestem prawie pewna ze ona pczuje sie bardzo urazona i zla na mnie oczywiscie

mam zamiar mu powiedziec z tym ze i tak przy wypisywaniu zaproszen on mowil kogo chce a ona i tak wypisala swoich na szczecie one zostaly u nas w domu a nie u niej bo by pewnie je dawno wyslala.. porozmawiam z nia ale jestem prawie pewna ze ona pczuje sie bardzo urazona i zla na mnie oczywiscie

To niech się poczuje urażona i zła. Przypomnij jej jaka była umowa, że goście po równo. A co przecież ona nie ma 15 lat, żeby się obrażać, a po drugie swoje wesele już miała. A facet też niech ja ustawia.

a niech sie poczuje zla , urazona itp. Miala swoje wesele to sobie pozapraszala,a teraz jest Wasze i niech sie nie wtraca \"tesciowo, ty stary rowerze, gdy Ciebie widze , cholera mnie bierze\"

hehe dobre z tym rowerem... moja mama mowi ze dla swietego spokoju niech ma tych swoich gosci ale ja uwazam ze tak nie mozna pogadam z moim jutro niech sie dzieje co chce !

Święty spokój to może będzie po śmierci. Teraz żyjesz więc walcz o swoje

bron Cie przed tym,ze dla swietego spokoju niech ma swoich gosci, bo potem to sie wiecznie juz bedzie wtracala do Was,a ty dla swietego spokoju bedziesz jej ustepowac i zagryzac zeby naucz ja juz teraz, gdzie jest jej miwejsce mamusia urodzila synka, wychowala najlepiej jak umiala, ale teraz mamusi podziekujemy, bo synek zaklada juz wlasna rodzine i sam doskonale sobie poradzi

bede bo prawda jest taka ze nie pozwole zeby moja mam sie zadluzala bo ona chce miec wszystkich gosci tak ustalone tak odlozyla pieniedzy ze na wszystko jest ok nie mowie jak by byla roznica 5 osob ale to jest duzo wiecej nie wiem zostawie to mojemu niech z mamuska pogada swoja ja sie juz nie wtykam

dokladnie, niech Twoj narzeczony cos zrobi w tej sprawie.

jak chce swoich, to niech za tę nadwyżkę ZAPŁACI. umowa była po równo z kazdej strony, a płaci Twoja mama. skoro teściówka chce umowę \"złamać\", zapraszając dużo większą ilość gości - z jej strony, to ok - Ty z mamą też \"złam\" umowę i niech sobie teściówka płaci za nadwyżki zresztą - jak w takiej sytuacji mogłaś nie poinformować jeszcze narzeczonego, to w głowie się nie mieści...

Mi się to tez nie mieści w głowie. A to dlatego, że mój przyszły mąż by był pierwszą osobą z którą bym o tym porozmawiała,

okokokkokkkok - masz słuszność :)

nie mowilam mu bo sie z nim nie widzialam jest w delegacji, pierwsza wersja "tesiowej" byla ze zaplaci nadwyzke potem ze zmiejszy liczbe a potem w zlosci ze najlepiej jak nikt nie przyjedzie.. glowa boli po prostu:(

wedlug mnie to sie nie rozchodzi o to ile zaprosi, kto zaplaci za tych gosci tylko jakim prawem na WASZE wesele zaprasza swoich wybranych gosci

A kto dokladnie płaci za wesele? za wszystko? Jaki jest podział, co płacicie wy z przyszłym mężem co rodzice?

my sie ubieramy ksiedza oplacamy obraczki dekoracje kosciola i auta, moja mama sale jedzonko dekoracje sal. a "tesciowa" napoje plus alkohol i orkiestra i bukiecik dla mnie, taki jest podzial cala reszta co pominela to my placimy