niezdecydowany facet...

poznalam go przez internet ponad 2 lata temu..Dzieli nas odlegolosc..on dojrzaly facet- Wloch, ja prawie 24 letnia kobietka poszukujaca swojrgo miejsca..Widujemy sie dosc czesto..duzo rozmawiamy przez tel i eneralnie ufamy sobie. Moim...a raczej jego ptoblemem jest to, ze odkad sie pznalismy ciagle dowiaduje sie o jego nowych pomyslach na zycie..niestety na planach zawsze poprzestaje..mieszka z rodzicami i zastanawiam sie czy to nie wygodnictwo z jego strony.. Nie wymagam od niego zadnych przyzeczen..ale ten facet jest totalnie niezdecydowany..i jedyne co potrafi to bujac w oblokach..poza tym ciagle popada w dziwne depresie i nie mam pojecia jak moglabym mu pomoc.. mam wrazenie ze taki uklad mu odpowiada..na odleglosc i mimo swojego wieku on boi sie wiazac na serio i podejmowac powazne decyzje..od dluzszego czasu czuje sie troche zmeczona tym faktem i mimo tego ze bardzo mi na nim zalezy chyba bede musiala dac sobei z nim spokoj... czy macie badz mialyscie jakies przykre dowswiadczenia z niezdecydowanymi facetami i jak sobie z tym radzicie? dodam ze ja byk on koziorozec..niby idealnie a jednak jakos nie bardzo ;) pozdrawiam.

a podobno tylko Polacy są niezdecydowani... :o

jeśli to Włoch, to ja bym sobie dała spokój...

widzicie ?

partnera kierujesz sie znakami zodiaku to ... dla mnie jest po prostu smieszne - wybacz

to ze wspomnialam o jego znaku zodiaku do czysty przypadek i ma sie nijak do calej sprawy...rownie dobrze moglbybyc lwem baranem czy kim tam che bo mi to wsio ;)

poszukaj w internecie o młodych włochach, którzy w większości mieszkają z rodzicami aż do późnej trzydziestki i nie potrafią się wyrwać z domu rodzinnego, a gdy się wyprowadzą to i tak bardzo często jeżdżą do domu rodzinnego. Podobno to u nich bardzo powszechne. Tak specyficzna cecha włochów,

manipuluje toba daj mu do zrozumienia ze chcesz jakis legalizacji albo do widzenia jak kocha bedzie ok , Ja tak mialam nawet niie chcial ze mna mieszkac tylko zebym mieszkala pare metrow od niego ha ha powiedzialam ze albo razem albo koniec za 6 godzin mieszkalm u niego w przyszlym roku slub zaryzykowalam ale bylo warto. powodzenia

chyba masz racje..jedyna opcja to postawic mu ultimatum..dac mu szybka lekcje dojrzewania :P facet konczy w tym roku 40 lat wiec lepiej pozniej niz wcale... trudno..mimo ze mi na nim zalezy zaryzykuje bo uciekaja moje lata mlodosci w oczekiwaniu az on zechce podjac decyzje....