Gdy faceci oszczędzają na nas..a my płacimy/

Właśnie ci co nieźle zarabiają są gorszymi sknerusami od panów zarabiających mniej. Ja w takiej sytuacji nie daję się \"naskoczyć na łeb\" nie spotykam się z takimi pojebanymi gośćmi.

A już miałam nadzieje ,że napiszecie ,że Wasi faceci też tacy są ;P a jednak się okazuje ,że trafił mi sie okaz wyjątkowy.. Nie mamm pojęcia czemu trafiam na takich facetów:P Czyli wychowac sie go już nie da?? szkoda:P może następny będzie lepszy;)Pozdrawiam:*

tu nie chodzi o to , że się wymaga , zeby facet nas utrzymywał - tylko takie zachowanie nie najlepiej wróży na przyszłosć u nas na poczatku było tak , że ja sie starałam , żebysmy mniej wiecej po równo sobie fundowali, bo tez nigdy nie miałam "ambicji" usiąść facetowi na kieszeni i przyssac sie jak kleszcz - ale jakby mi facet wywinął taki numer , ze ja daje 20 , on 10 i na koniec on to 10 wkłada do kieszeni , to juz bysmy sie więcej nie spotkali bo co innego zgodzic sie na zafundowanie , a co innego je wymusic

Boże co za idiota :O mój facet nie zarabia (19l uczy się) ale praktycznie całe kieszonkowe wywala na mnie:D tzn zdarza się (rzadko) że płacimy za siebie ale kiedy on mnie zaprasza np do kina ja nawet nie wiem ile bilety kosztowały:) ostatnio brakowało mu kilka złotych do karty, zaproponowałam że mu dorzucę... kategorycznie odmówił, honor po prostu mu nie pozwala wziąć pieniędzy od dziewczyny