Opłata ofiara za chrzest

Ile dajecie księdzu za chrzest dziecka?

jak mogłaś, przecież księża tacy biedni, nie wiem czy w takim układzie ksiądz dobrze odprawił mszę, bo oni za darmo to oj.... oj.... nie modlą się

u mnie w parafii 4 lata temu była stawka 200 zł, jak dałam 150 zł bo nie mogłam więcej, to musiałam się podpisać że tyle daję, bo to do zglądu proboszcza, kto ile dał.

nikt więcej nie chrzcił dziecka?

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3211697 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3262601

miałam zamiar dac 100 zł, zastanawiałam się, czy nie za mało, ale chyba wystarczy.

100 zl

Ja dałam 30 zł i powinni się cieszyć, bo są od tego jak.....\"...\"...i to za darmochę, a nie żeby się podpisywać jak pod wypłatą...:D I byłam gotowa na bój jakby mi problem robili...:D juz zdąrzyłam się naciąć konkretnie na tę grupę kościelną i teraz niepłacę ani grosika...a niechby mi ktos z nich coś powiedział to bym go z ziemią zrównała...sami sobie są winni, przynajmniej w moim przypadku i jestem cholernie na nich cięta. Pozdrawiam.

NIgdy nie płaciłam za chrzty. Potem jakieś papierki wrzucaliśmy na tacę;) ale za sam chrzest napewno bym nie zapłaciła:)

ja dałam 50 zł i niech sie cieszą, wkoncu to ich obowiązek

u nas w kancelarii sie placi 100zl za papierki- akty etc plus jeszcze pozniej 100zl dla ksiedza ktory chrzci..

była stawka za chrzest ? a kto ją ustalił? u mnie jest co łaska i przy ostatnim chrzcie ksiądz nie chciał żadnych pieniedzy ale położyłam na biurku,podziękowałam i wyszłam,teraz czeka mnie jeszcze jeden chrzest i dam chyba 50 zł a jak bym nie miała to bym wcale nie dawała i też byłoby ok-tak jest w mojej parafii

Na przykładzie mojej byłej parafii - ludzie chętniej dają jak nie muszą. Odkąd zmieniono proboszcza, który zniósł wszelkie cenniki, jednak rozsądnie dysponuje datkami nie ma problemów z uzyskaniem darów czy znalezieniem sponsorów na remonty, zakupy potrzebnych rzeczy itp. Ale do tego trzeba być mądrym księdzem a nie pazernym dusigroszem :o Moja teściowa dostała od niego 200 zł jak poszła załatwiać pogrzeb męża:D

jak czytam, że ksiądz nie chce, albo dajecie ile możecie, nawet po 30 zł, w moich stronach to jest co prawda co łaska ale nie mniej niż ..., a co do niedania to nie wiem czy ktoś się odwarzłby nie dac, pójdzie pożyczy a da, sama miałam taką sytuację, że mąż przez 3 m-ce nie pracował i w tym czasie ksiądz chodził z wizytą duszpasterką, pożyczyłam od koleżanki 20 zł aby mu dac bo nie mialam, nie odmówił chociaż dowiedział się, że mąż już 3 m-c nie pracuje, jakbym nie dała to podejrzewam, że proboszcz owszem bezposrednio nie powedziałby na której ze mszy, że to ja nie dałam ale dałby przytyk, że parafia biedna, że oni też muszą z czegoś żyć. że to czy tamto, a ludzie tych paru groszy nie chcą dać. A np. z pogrzebem to znajoma jak powiedziała, że nie ma pieniędzy na pogrzeb to oświadczył, przeciez pani tyle pieniędzy dostanie z ZUS.

Ja dałam 100 zł. U nas nie było stawki, nie dałabym nic też nic by się nie stało.

Na kolędzie to ksiądz nawet nie zauważa koperty czy kasy na stole:D

my daliśmy 200 zł, ale bez żalu bo proboszcz jest super. Jak był budowany kościół to sam zapierniczał z taczkami w gumiakach. Nigdy nie powiedział : dajcie, tylko mówił co się udało już zrobić dzięki ofiarności ludzi.

mam trojeczki - u nas sobie proboszcz zażyczył aby podawać księdzu do ręki, nie na stole, po drugie, przecież ta wizyta opiera się na tym ile min. ksiądz zbierze, bo trudno aby ksiądz przez 5-10 minut byl w stanie porozmawiać dogłębniej z rodzina,

U nas też jest co łaska.Kiedyś gdy dałam 50 zł to mama mnie opieprzyła że tak mało,że mogłabym się wstydzić,oczywiście nie byłam jej dłużna,ale tym razem dałam 100zł,i nikt tu nie pyta czy cię stać czy nie.Zresztą ,jak jest co łaska to jakbym dała 20zł to pewnie też by nic się nie stało,ale kto wie czy nie zostałam gdzieś zaznaczona:D

moim zdaniem dawanie w ogóle forsy za chrzest to jest zwykłe łapówkarstwo, po pierwsze ksiądz łaski nie robi bo jest to i tak normalna msza niedzielna , którą i tak by odprawił, a pozatym zazwyczaj jest chrzczona hurtowa ilośc dzieci, wiec po kiego grzyba mam cokolwiek płacić, rozumiem jakby to była prywatna msza tylko dla mojego dziecka i ksiądz specjalnie się fatyguje no to co innego, wtedy to moge nawet zapłacic 300zł, w innym wypadku to moge dac tyle ile na tacę i kij mu w oko:P

do jestem zdziwiona - u nas ksiądz chodzi po kolędzie i bywa,że siedzi dłużej niż 10 minut - zależy właśnie od sytuacji/rodziny/rozmowy. Do ręki też się kasy nie daje:P

a ja dalam 50zl bo uwazam ze tyle wystarczy! mimo ze mialam chrzesta tak zwany na zyczenie - w sobote..... a swoja droga w cenniku mojej parafii za chrzest jest oplata 20zl - ale jakos nikomu tego cennika nie pokazują ;)

100zł od dziecka ,ale jak chrzciliśmy bliźniaki to dał 50% upustu;)

nie rozumiem stwierdzenia, ze za chrzest nie powinno sie placic, bo to obowiązek księdza. Ale przeciez to jego praca i on sie z tego utrzymuje. A organista też ma grać za darmo? I elektrownia dostarczać prąd? Ja dałam 50 zł i pani w kancelari zapytała czy mi wydać.

Moim zdaniem nie powinni pobierać opłat za chrzest, tymbardziej, jak odbywa się na normalnej mszy, która i tak się odbędzie. Dziś byłam załatwiać chrzest i pani w kancelarri poinformowała mnie, że jeszcze ofiarę na mszę mam dać. Pytam jej ile, ona wzrusza ramionami. No to wyciągam 20zł, i mówię, że tyle teraz mam ,a ona kręci nosem i mówi, że 50-100zł, no to dołożyłam jej dwie dziesiątki i stwierdziła z łaską, że może być. Czarna mafia. Z jakiej okazji pobierają takie opłaty? A jak ktoś na prawdę nie ma, to co wtedy?

a ja placilam 100zł za chrzest ktory odbyl sie w sobote tylko dla nas bez mszy tylko sam sakrament, niestety ale w niektorych parafiach sa cenniki lub co łaska ale nie mniej niż aktu chrztu nie dostalam, jak bede potrzebowala pojde do proboszcza i go wyciagne

witam jestem w szoku...ja dopiero jestem przed porodem..ale nie miałam pojecia ze za chcrzest sie płaci...ale złodziejstwo. przeciez to ich obowiazek! jak moga wiec za to brac pieniadze...zwykli wyzyskiwacze..gdyby nie rodzina to ja bym osobiscie wogole nie chrzciała dziecka bo nie praktykuje ale wole uniknac zbednych komentarzy... Ja powiem ze poprostu nie mam. dosc maja kasy z tego co im te stare dewotki nasypia do koszykow...no jestem w wielkim szoku.

a znam taki przypadek ze dziecko bylo nieslubne, rodzice preferowali wolny zwiazek i ksiadz za ochrzczenie "bekarta" zawołał 1000zł i to po za msza bo niby wstyd!!! to dopiero zenada, w koncu znajomi ochrzcili maluszka po za swoja parafia u normalnego ksiedza