Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elle3286

Romans z wykładowcą

Polecane posty

Gość Elle3286

Moje problemy się właściwie zaczynają, od jakiegos czasu chodzę na zajęcia do świetnego człowieka, dowcipny,inteligentny, nieżonaty...Do tej pory byłam zadłużoną studentką, ale od jakiegoś czasu widzę,że to chyba przestało być jednostronne, rozmowy, maile, miły kontakt poza uczelnią. Ten facet niesamowice mnie kręci, tylko nie wiem czy coś z tego będzie. Nie wiem czy powinnam w ogóle w to brnąć, mój dr też chyba ma dylemat. Jest jeszcze problem w tym,że mam chłopaka, który mnie bardzo kocha, mi się wydawało,że ja jego też, ale teraz chemia do dr przeważa nad rozumem i racjonalizmem. Nie wiem co robić...Boję się,że coś nie wyjdzie i będę chodzić z rumieńcem do końca studiów, albo dłużej,bo to bardzo kameralne środowisko... Szukam pomocy u kogoś kto ma coś takiego za sobą. Strasznym problemem jest to,że nie mam się komu wygadać, większość kumpeli studiuje ze mną, a nie chcę żebym ja albo on miał kłopoty. Pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepszy kochanek
spróbuj nawiązać z nim bliższy kontakt i zobaczysz wtedy który lepszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewny typek 85
Musisz sama ocenić co jest dla Ciebie ważne. Miłość jest bardzo delikatną sprawą, nią możesz uleczyć dusze lub ją zranić, idź za głosem serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość remi.
łatwo Wam mówić "idź za głosem serca"... to nie jest taka prosta sytuacja... a co, jeśli ich uczucie nie wypali? jak ona się będzie później czuła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepszy kochanek
a ja myśle ze ostry sex jest najwazniejszy -hehe bo reszte potem mozna dopracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepszy kochanek
słuchaj elle jak chcesz sie wygadać to ja chetnie moge wysłuchac ,może ci cos doradze w tej sprawie wkońcu mam jakies doswiadczenie w tych sprawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elle3286
Ale czy ogóle może być coś sensownego między studentką i wykładowcą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle3286
🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popatrz na to z boku
układ wykładowca-studentka to zawsze BAGNO, nie pakuj się w to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobiście bylam studentka instytutu gdzie każdy wykładowca mial dziewczynę lub zonę studentkę lub byłą studentkę. Nie widzę w tym nic zlego. Oczywiście zdawanie egzaminu może być problemtyczne, ale potem spokojnie mozna ujawnić związek. Wykładowca to też czlowiek. Choć ... zastanow się czy w jego ramiona nie pcha Cię to, że on jest Twoim nauczycielem, ze koleżanki będą Ci zazdrościć itd.... Jesli natomiast mimo uczucia Twojego chłopaka do Ciebie - Ty rozglądasz się za innymi. Cóz - nic już pewnie z tego nie będzie, nawet jesli z Wykladowca nic Ci się nie uda stworzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle3286
Dlaczego uważasz,że to zawsze bagno? Z boku aż tak źle to wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamma
zgadzam się że taki układ jest paskudny, chory. Jeśłi to jest TO między Wami, to może warto się powstrzymać do momentu, aż skończy się układ studentka-wykładowca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle3286
Nie sądzę, choć na pewno bardzo imponuje mi swoją wiedzą, niesamowitym oczytaniem, mądrością...ale to są cechy człowieka, a nie tylko wykłaowcy.Poza tym ma ujmujący sposób bycia, potrafi neisamowicie zjednywać do siebie ludzi, jest zawsze miły, otwarty, a jednocześnie taki wyważony...Nie chodzi mi raczej o to żeby się pokazać koleżankom. Od pierwszy zajęć coś mnie w nim urzekło. Szczególnie, gdy po 5 mintach okazało się,że zapamiętał moje imię...(grupa ponad 30 osób,które widział pierwszy raz na oczy)Ale od poczatku było między nami jakieś takie delikatne porozumienie....a może mi się zdaje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle3286
w sumie do czerwca to jeszcze wytrzymam ;-) ale z tai podjeściem ludzi to później też będzie, bo ona to była jego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ok, wytrzymaj do czerwca - zdaj egzamin, a potem miej głegoko w dupie co inni powiedzą i ciesz się własnym szczęściem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyrgvdf
hmm, różnie to bywa....a co Wy na to ja już przestaje się mieć zajęcia z wykładowcą, ale dalej się studiuje i może jeszcze kiedyś będzie się miało z nim zajęcia? zależy, jak się to odbiera, bo jak się dalej studiuje. no teoretycznie nawet jak się nie ma zajęć z tym wykładowcą, to jest się jego studentką, no ale może się mylę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle3286
no oki,ale czemu rezygować z człowieka,kóry mnie fascynuje,kóry jest niesmowity i którego uwielbiam tylko dlatego,że ktoś mógłby coś powiedzieć? chociaż z drugiej strony odkąd nasze kontakty stały się mniej formalne to rzeczywiście uczę się kilka razy więcej na zajęcia, bo jakby mnie złapał na niewiedzy o bym się chyba ze wstydu spaliła. Sama swiadomość,że mógłby pomyłeć,że oczekuję taryfy ulgowej...Chociaż i tak jak mnie o coś zapyta to potrafię spalić cegłę zacząć bzdety opowiadać...całkiem rozum tracę...ostatnio chya się już wkurzył trochę, bo pół zajęć unikał mojego wzroku....a ja chciałam się pod ziemię zapaść...ale później już było dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrty
elle3286..> ja rozumiem doskonale Twoją fascynację, bo przeżywałam i przeżywam coś podobnego, jeśli oboje jesteście wolni, to dlaczego by nie spróbować. tylko pamiętaj, że maile, miły kontakt, rozmowy jeszcze nic nie znaczą, pewni zauważyłaś jak się do innych odnosi, duża większość wykładowców jest symaptycznych, i to jest normalne. wiem że nie jesteś małolatą i pewnie wiesz, jakie są różnice jak facet jest miły, ale tylko kolega, a jak jest miły i może liczy na coś więcej. ale mimo wszystko radzę zachować jeszcze trochę dystansu, poprzyglądać się mu, bo w tych emocjach, to możesz źle odczytać jego intencje, a jeśli na prawdę jest zainteresowany to Ci nie ucieknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle3286
tez przezywasz taką fascynację?? ile to już trwa? na początku,to myślałam w sumie,że to takie infantylne zadłużenie i że mi przejdzie szybko, ale teraz już trwa to prawie rok i zaczynam się zastanawiać...A u Ciebie jak jest?ta fascynacja jednostronna czy niekoniecznie? bo ja się zastanawiam na ile oni sobie pozwalają,żeby okazać zainteresowanie,w iesz plotki etc..U mnie widać,że mnie bardziej lubi niż innych,ale jest official. Natomiast prywatnie zabiega o ciepły kontakt,więc w sumie wioskuję,że może mu chodzić o coś wiecej(dla mnei nawet przyjaźń z nim to będzie cudowne doświadczenie:-) ) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle3286
Tolerancyjna uczlenia, polibuda?Tylko,że to inna sytuacja, skoro byli ze sobą na długo przed ty jak miał z nią zajęcia. nikt nie miał powodów do sadzenia,że ona chciała coś przez to osiągnąć. Ale myślę,że na mojej uczelni jakiś docinki by się trafiły nawet w tak oczywiście niedwuznacznej jak ich sytuacji...:-( Czekać było by racjonalnym wyjściem, ale tu gdzie studiuje zawsze ktoś będzie miał jakieś ale...szczególnie,że chce zostać na uczelni, to od razu będzie wiadomo dlaczego mnie przyjęli na studia doktoranckie....bleee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle3286
No właśnie ten, nie ten, ehhh chyba czas pokaże. Tak się zastanawiałam skąd to się wie,ale chyba nie ma recepty...Pewnie tamten też by się mógł okazać nie tym... może i przejdzie z wykładowcą...hope so, bo tak by było najlepiej dla wszystkich, niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle3286
Mam nadzieję,że będzie. Może się samo poukłada. Póki co liczę,że koniec zajęć z nim pomoże zapomnieć,zgodnie z zasadą co z oczu to z serca. A co do chłopaka, to trudno jest zerwać długi związek od tak...przez dziecinna fascynację :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle3286
ehhhh sama nie wiem... może się oszukuję po prostu... żeby mieć wróbla w garści zamiast gołębia na dachu.Niezdzecydowana istota jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle3286
Zastanowiłam się, nawet więcej niż 100;) Mam wrażene,że stoję przed dylematem bez dobrego rozwiązania...Tak źle i tak niedobrze...Zerwać coś coś jest dla czegoś co nie wiadomo czy będzie, a nawet jeśli będzie to nie wiadomo czy lepsze niż to co mam...Albo być z chłopakiem i się zastanawiać co by było gdyby... hmmm Go with a flow...chyb atylko to mi zostaje, poczekać i popatrzeć-pełen nonkonformizm, nie ma co... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle3286
Hihihi rzucić to wszystko i wyjechać na wyspę żyć z Indianami, też o tym myślalam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle3286
Problemów też mam więcej...sesja się zbliża, poza zaliczeniem u Dr inne mniej przyjemne osoby na mnie czekają...Poza tym zimno tu ciągle jest ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrty
a jaka jest między Wami różnica wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrty
u mnie to tez wydaje się zauroczenie obustronne, ja też mam kochającego chłopaka, także nasze sytuację wydają się podobne, u mnie to trwa mniej niż rok, tak ze 3 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle3286
13 lat, w sumie sporo... I jak on to przejawia, bo ja cały czas się zastanawiam czy sobie czegoś nie ubzdurałam...że po prostu mnie lubi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle3286
🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×