miłosnicy kotów-zapraszam do pogawedek na temat kotów!!

czy sa na cafe miłosnicy kotów?? nie wazne czy rasowców czy dachowców, ale wszyscy ci którzy kochaja koty:)

te futrzane cholery zawsze wlezą człowiekowi na głowę, położą się i podrapią po piersi albo rękach, rozwalą kanapę... jak tu ich nie kochać :D

no własnie jak tu ich nie kochać???:) wyjmuęe mieso na kotlety..a on mysli ze mięskoo ucieka i poluje....:) obiad diabli wzieli:D

zapraszam na kawkę wszystkich którzy lubią te zwierzatka, mimo ze one maja swój świat i chadzaja własnymi drogami...potrafia odwdzieczyć się równie mocna miłoscią i przyjaxnia jak psy:)

nikt nie lubi kotów

kociaki sa kochane!!!juz zawsze bede miala jakiegos milusinskiego :)( albo lepiej dwa!)!

ja lubie :) i mam jednego! W srode konczy rok :D

nareszcie myślałam że nie ma miłosników kotów na cafeod zawsze w moim życiu odkad pamietam zawsze były koty:) w obecnej chwili mam kilka pokoleń kotów:)

Kociaki debeściaki :D pozdrawiam miłośników miauczących futrzaków (())

jak nie ma????jestesmy !!! a moja kicia jest moim pierwszym (prawie pierwszym ) kotkiem.kiedys juz jednego mialam caly miesiac (dawno,dawno temu) ale rodzice wyniesli go na dzialke i wcielo biedaka:-o!!! normalnie,to ja pieski kocham ale teraz wiem juz ,ze koty kocha sie tez i to jak bardzo:D

mój jest kochany kotek:) poza tym ze bawi sie ze mna i czasem ni stad ni z owad mnie ugryzie lekko:) to uwielbiam pieszczocha:) tuli się i łasi i zawsze swoim urokiem poprawi mi humor:)

Ja zaraz musze troche popracowac:-o:) ale mam male pytanko. Czy Wasze kociaki tez sa takie grymasne,jezeli chodzi o jedzonko? Jesli tak,to jak sobie z tym radzicie??? Bo ja sobie nie radze,co kupie to wyrzucic musze!!! Liznie raz lub dwa i do kosza!!!Chodzi mi o jedzenie z puszek,bo sucha karma jest uwielbiana ale tylko na suchej sie nie da...

Moja bidula dziś była u weta dostała 4 zastrzyki :( Macie rację, jeszcze nie spotkałam kota, który nie byłby absolutnie przeuroczy :)

pieski tez kocham ale obecnie nie mam zadnego podopiecznego:)

Anusia a co sie Twojej bidulce stało??:(

no właśnie jak tu nie kochać takiego sierściucha przeuroczego. jeszcze jak wlezie łapani w świerzy sernik albo ciasto na srodku wyszarpie i zadowolony siedzi

Balbi - moja tak samo... a z wiekiem coraz gorzej :o muszę koło niej tańcować jak idiotka i podawać mięso po jednym kawałeczku, żeby coś zjadła. PS. Dzięki za komentarz na fotosiku :)

Hanka --> Chyba ma przeziębiony pęcherz albo nerki :o biedaczka łazi do kuwety co chwilę :(

ja zawsze miałem uraz do kotów. to pewnie przez pewien film z dzieciństwa, który niezwykle odcisnął się w mej pamięci. fakt faktem nie znosiłem. aż do spotkania z pewną kotką :D jej miłość stopiła me serce

jesli chodzi o moje koty to wcinają wszystko...czsem:) a czasm nie... i masz rację bo sa wybredne:) moj kotek np.nie lubi tłustego mieska, a z kolei kocica to uwielbia bigos...jak tylko czuje ze ew domu gotuje sie bigos potrafi przestac na dwóch łapkach i prosic cały czas dopóki nie dostanie bigosu:) na dzwięk gruchoczacej karmy w pódełku to szybko biegna do misek, ale szybciej biegną na dzwięk kłapnięcia lodówką:D

Szydło w worku - noo, tego typu filmów nie brakuje :o od małego wciska się dzieciom do głów farmazony, że kot zły i fałszywy jest. Ja bym ich twórcom nogi z dupy powyrywała

wiem wiem. tzn. i tak zawsze coś w tym kocie będzie \'niepokojącego\'. z psem jest ta \'wygoda\', że swego pana nie ugryzie, ale kot potrafi drapnąć :o

pies swojego pana nie ugryzie-ale sie usmialam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! predzej jestem kota pewna!

wole,zeby mnie kotek w reke drapnal ,niz piesek ugryzl.

tu jest dyskusja. nie wyśmiewamy poglądów innych :o jak pamiętam po kocie zawsze miałem rany na rękach, po psie tylko futro :D

koty nie sa fałszywe, one maja swój świat i chadzaja własnymi drogami...:) pozatym to instynkt im tak radzi czasem drapnąć:) ale jak kotek drapnie Ty go pewnie od razu włepek strzelasz on ucieka przestraszony (myslał że to zabawa) i za godzine przychodzi tuli się i łasi...:) i jak go nie kochać????

sorrka za błędy:)

a co do tego że pies swojega pana nie ugryzie a kot tak....to pies swojego pana nawet moze zagryzć...no a kot to juz raczej nie...:D a jakie macie koty???? rasowce-pochwalcie sie-czy dachowce???:)

Wszyscy mysla,ze moj rasowiec ale to zwykly \"kundelek\":)-dachowiec.Mamusia mojej Kici jest rasowa z papierami a ojciec....no wlasnie kim jest ojciec tylko matka wie--------chyba.....:D! Moja Kicie mam w stopce.

to lata po domu jak wsciekly i robi 'matriksy... czyli biegnie wzdluz sciany i tylnymi nozkami sie odbija od sciany i leci dalej wzdluz... Glupol :DDD Ale po kupie ma turbodoladowanie, a to juz dorosly kot :DDD