Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hanka kociara

miłosnicy kotów-zapraszam do pogawedek na temat kotów!!

Polecane posty

Zostańcie państwo z namy! [jak wołała ciotka Wścieklicowo z nieodżałowanego Kabareciku] - nie mogłam się powstrzymać, wybacz Sigrid :P Kociaro, każdy psiak śmierdzi na mokro, nie tylko owczarek :) ale nie trzeba ich specjalnie często kąpać, raczej okazjonalnie - jak się czymś uświnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sigrid, może rozwiązaniem byłaby kuweta z przykrywką - taka, żeby pies nie mógł wejść do środka? Tylko jeśli to szpic, to chyba nie jest wiele większy od kota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe anusiu napisz co ten pilch o psach i kotach powiedzial , bo nie moge spac .....spokojnie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on jeszcze podrosnie troszke ale my mamy 3 kuwety w domu , moze z czasem wymienimy . on bedzie wielkosci duzego kota . czy to ma sens? gdy go zauwaze w kuwecie - zwiewa szybko . musze go nauczyc dyscypliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekam niecierpliwie a pilch pisze fajnie - lubie go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zatem. Jest to rozdział (ostatni) z fajnej książki \"Bezpowrotnie utracona leworęczność\" - we wcześniejszych rozdziałach JP wspomina kota swojej młodości, Głupieloka. Ale do rzeczy. Przepiszę najlepsze wg mnie cytaty, bo uważam że jakiekolwiek streszczenia i zmiany nic dobrego nie wniosą. \"Jest niedobrze. Z tysiąca rozlicznych powodów jest bardzo niedobrze. Kota, na przykład, nie mogłem zabrać ze sobą do Wisły, bo przecież dwa matczyne psy, dwie żyjące tu w wiecznej nienawiści suki, mogłyby go skrzywdzić. Kto wie, może nawet te dwa zapasione pinczery, uświadomiwszy sobie w konfrontacji z kotem własną nędzę umysłową, mogłyby (powodowane charakterystycznymi dla niższych istot prymitywnymi odruchami) uciec się do przemocy. Obserwuję bacznie matczyne psy i nie mam cienia wątpliwości: w znaczeniu ewolucyjnym pies w stosunku do kota jest dobrych kilka miliardów lat do tyłu.\" (...) \"Kotu o coś uniwersalnego - poza żarciem - w życiu chodzi. Psu chodzi wyłącznie o żarcie. Kot nieustannie poznaje i studiuje rzeczywistość, pies ją oszczekuje tępo. Kot ma własną wizję świata, pies takiej wizji nie ma. Kot jest panem, pies jest niewolnikiem. Kot ma pysk wredny, ale inteligentny, pies ma mordę poczciwą, ale debilną. Kot jest wymagającym partnerem człowieka, pies jest jego ślepym i podatnym na upokarzające tresury lokajem. Pies nie ma tożsamości, ponieważ pies nie tylko chce być z człowiekiem, pies po prostu chce być człowiekiem, pies chce być ściśle jak człowiek. Kotu tego rodzaju upokarzająca i utopijna metamorfoza nawet do głowy nie przyjdzie. Kot chce być kotem. Kot ma wyraziście rozwinięte poczucie tożsamości, ma on też - w przeciwieństwie do psa - godność swej tożsamości. Kot jest królewskim przykładem istnienia spełnionego, pies jest wiecznym niespełnieniem, ucieleśnieniem odwiecznej, trywialnej skargi, iż nigdy nie jest się tym, kim by się chciało być.\" (cdn...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Skuteczna tresura, w rezultacie której pies zaczyna wykonywać paraludzkie czynności powinna być obwarowana zakazami prawnymi i religijnymi. Jest to przykład złowieszczej uzurpacji człowieka próbującego bezbożnie kształtować przyrodę na swoje podobieństwo i czerpiącego z tej uzurpacji dwuznaczne rozkosze. (...) Posiadać zwierzę i zachwycać się tym, że to zwierzę się uczłowiecza, że się, nie daj Panie Boże, do nas upodabnia, to jest przecież przejaw zwykłego zwyrodnienia. Gdybym miał psa i gdyby ten pies (co w przypadku psa jest nieuniknione) upodabniał się do mnie, miałbym silne poczucie, że zwierzęciu dzieje się nieodwracalna krzywda. Z całą pewnością nie odczuwałbym cienia satysfakcji, cienia przyjemności. Może mi ktoś powie, bo sam nie wiem, może mi ktoś powie, jaka to byłaby przyjemność oglądać od samego rana zionące spirytualiami, wiecznie skacowane bydlę o roztrzęsionych łapach?\" (...) \"Niepodległy niczemu kot nie przejmie naszych zachowań, nie upodobni się, zachowa tożsamość, a zachwyt dla jego doskonałości będzie jak katharsis. Po paru latach, jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata, łącznie z psami, jest wadliwa.\" \"Kot jest synonimem, symbolem i ucieleśnieniem Niezależności.\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anusiu - jestem pod wrazeniem , to jest fenomenalne !!!! i trafne!! tak trafnie opisac takowe cechy zwierzat nie kazdy potrafi . fakt , wczesniej wspomnialas - a kto je zrozumie ? przeczytac kazdy moze , chodzi jednakze o zrozumienie ...... te cytaty zapisalam sobie na moim kompie .ksiazki tej nie czytalam , postaram sie o nia. jestes zlota kobietka - kochasz koty wiec nie moze byc inaczej. cos w tym jest ..... myslalas wczesniej o tym ? bo ja czesto . uwielbiam koty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przywalił mocno miłośnikom psów ;) zaznaczam, że to nie jest dokładnie moja opinia, lubię większość psów, ale niektóre zdania są nad wyraz prawdziwe. Nie uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczególnie podoba mi się zdanie o katharsis :D na kota potrafię się gapić godzinami, i to nie tylko na mojego :) A Pilcha lubię bardzo, bo zgrabnie pisze - a oprócz tego lubię go z czynnika geograficznego - swój chłop :D Pozdrawiam i lecę, muszę jeszcze popracować przed snem 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anusiu - my tez kochamy psy . ja jednak nie moge sie pogodzic z opiniami niektorych ludzi na temat kotow. sa to paskudne opinie od ludzi , ktorzy zupelnie nie znaja kotow. a one sa przekochane. trzeba je poznac ale ktory idiota jest w stanie poznac inteligencje i charakter kotow ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, ale mam blisko. Jestem z Bielska. Graniczymy ze Szczyrkiem, który graniczy z Wisłłą. A mój ojciec pochodzi z okolic Cieszyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te cytaty czytam i czytam ... wiele razy. musze zdobyc ta ksiazke. dzieki raz jeszcze anusiu. spij slodko - nie pracuj kobietko tak pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wiesz, jeszcze jedna rzecz, która jest na pewno prawdą. Jak właściciel jest idiotą, to jego pies też jest głupi. A idiotycznych kotów jakoś nigdy w życiu nie spotkałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha - ja nie mieszkam w polsce , a wczesniej mieszkalam kolo zielonej gory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie - ja tez kota idioty nie spotkalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację!! Spać idę, jutro rano pobudka - jedziemy do weterynarza... :( Kota nam zaniemogła. Na nerki, niestety. :( Biedna starowinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany - wyglaskaj ja od nas - trzymamy kciuki papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w najmniejszym landzie - saarland - pare km od francji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, do Niemiec daleko nie miałaś :) pozdrawiam cieplutko i do sklikania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusia pięknie, naprawdę pięknie...mówię tu o jerzym pilchu;) ze zdania są prawdziwe, ale uwierzy w nie tylko ten kto jednocześnie posiada kota i psa, ale tez jednocześnie chce je zrozumieć:) zatwardziali zwolennicy psów nie będą nawt chcieć uwierzyc, że to szczera prawda, ale co tam....niech żyją w nieświadomośći:P:D i ze stwierdzeniem że jak głupi właściciel to głupi jego pies -->>zgadzam sie w 1000%, natomiast głupiego kota nie spotkałam..(ale co do niektórych właścicieli to nie jestem pewna..:P) mój pies dziś znów dostał po nosie heh...a tłumaczyłam że kota (ona 11 lat, dojrzała kocica...nie wypada mi mówić staruszka;) ) nie chce sie z nim bawić ( wiekszy juz od koty, 7 tyg...głupi jak ciele, )... takie życie, niech sie uczy kto tu rzadzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plexiglass
Kto umrze, nie poznawszy kotów, tego życie było nadaremne. Kot to uosobienie transcendentalnej boskości i jak mowi moja córka _ pan Bóg ze wszystkich stworzeń swiata, najbardziej dopracowal kota. Pozdrawiam wszystkie kocioluby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam z meldunkiem. Ulżyło mi. Po zbadaniu krwi okazało się, że biochemia wzorowa :) mocznik i kreatynina w normie, nerki sprawne. Tylko co do ciężkiej cholery oznacza białko wykryyte w badaniu moczu? :o Że dwa tygodnie podawania antyiotyku nie wyleczyły zwykłego zapalenia pęcherza??? :o :o :o Powtarzamy badania za parę dni, ale dzisiejsze wyniki nastroiły mnie optymistycznie. :) Badanie krwi, jak wiadomo, zawsze ma \"pierwszeństwo\" nad badaniem sików. Piszę zdrętwiałą ręką, na której raczyła ułożyć się Kota :D Dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×