Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szanujaca sie kobietka

Facet, który nie zarobi na rodzine i utrzymanie domu to NIEUDACZNIK !!

Polecane posty

Gość bruneta
Słuchaj facecie rocznik 1978. Moim zdaniem jakaś kobieta strasznie Cię skrzywdziła. Poprostu co i rusz trafiam na jakąs Twoją wypowiedź. Bija z nich taka frustracja i zakompleksienie, że ręce opadają. Dziewczyny to Ty raczej nie masz bo byś nie przesiadywał tyle na babskim forum. Nęka Cię jakiś straszny lęk przed tłuszczem. Jak nie gustujesz w grubych to nie podrywasz grubej problem rozwiązany i tak postępuje normalny człowiek. Natomiast tylko chuderlawy koleś z kompleksami tak o tym gada, bo przy grubej czuje się niemęsko. Pewny siebie facet ma swoją dziewczynę z której jest zadowolony i nie przejmuje się opiniami kolegów tudzież szuka takiej. Druga rzecz. Co Ty za pieroły z tą historią płci przedstawiasz? Zawsze było tak, że facet dominował i musiał przypodobać się kobiecie. Kobieta jako słabsza fizycznie była spychana na drugi plan.Powróćmy do czasów jaskiniowych. Sytuacja jest taka grupa samców i samic, każdy dąży do przedłużenia gatunku. Z tym, że jak samice bzyka kilku kolesi to nie wiadomo czyj dzidziuś się rodzi więc trzeba czymś się przypodobać żeby być tym szczęściarzem i mieć pewnośc, że nie wychowuje się podrzutka. No, ale niestety skok w bok i pewności nie ma. Matka zawsze wychowuje swojego dzieciaka, ale co z tatusiem? Więc powstaje coś takiego jak małżeństwo, które jest zapewnieniem. Również za zdradę ze strony kobiety albo wpadke przed ślubem groziły surowe kary np. mezopotamia czy rzym. No, ale skok do średniowiecza tak fantastycznego. Najbardziej mizoginistyczny okres w dziejach przy okazji :/. Religia chrześcijańska - stosunek seksualny akceptowany dopiero po ślubie. Nędza i rozpacz. Przez następne wieki kobieta była spychana na bok nie można było im studiować (ciekawe co z tego wynika?) Pracowały całe rodziny nie mamusia i tatuś ale i dzieci tylko, że te biedne bo w przeciwnym przypadku wszyscy zdechliby z głodu. Bogate panie miały leżeć pachnieć pilnować cnoty i uczyć się żeby prowadzić dyskusje z mężczyznami. A kobiety na dużą skalę poszły do pracy dopiero po II wojnie światowej bo mężczyzn zabrakło. Więc powiedzmy jesteśmy na tym etapie- kobiety pracują. Ja nie znam rodziny w której baba leży do góry brzuchem. Wszystkie moje koleżanki studiują, żeby same siebie móc w przyszłości utrzymać. Z tym, że kobiety z natury częściej myślą o przyszłości i biorą pod uwagę najgorszy scenariusz. Z logicznego punktu widzenia czy warto jest ryzykować założenie rodziny z kimś kto sobie w życiu nie radzi? Coś ode mnie: nie pozwoliłabym na sytuację w której utrzymuje mnie mężczyzna bo po pewnym czasie zacząłby traktować mnie jak służącą. Mając świadomość, że jestem niezardna poczułby się moim panem. Codzienne sprzątanie zajmowanie się dziećmi prasowanie stałyby się obowiązkiem czymś co muszę robić przez 24h na dobę-pracą. Czy to doceni? W końcu on przynosi pieniądze. Jeszcze jedna rzecz zaobserwowałam z przykrością, że takie podstawowe rzeczy jak gotowanie, prasowanie, pranie są uważane za obowiązki kobiece (np reklamy w tv głupia baba i mądry facet albo inna baba dają jej specyfik ułatwiający codzienne czynności). Mamusie od dziecka podają wszystko synkom natomist córeczkom karzą pomagać w domu. Mam może 2-3 kolegów wychowywanych inaczej. Ci którzy wszystko dostawali od mamy zazwyczaj są własśnie niezaradni z marną pracą ale wygórowanymi potrzebami, a nawet sprawy sobie z tego nie zdają to oni najczęściej trąbią o tym materialiźmie... Wymagania to nie jest materializm. Chcę dostać czsem jakiś niedrogi prezent i daje cos od siebie. Jelenie którzy idą z laską na zakupy i dają się naciągnąć na zakupy za 1000 zł po miesiącu znajomości sami sobie są winni i po pierwsze mogą sobie na to pozwolić. Więc ostatecznie panowie zwracają uwagę na wygląd, chcą być docenieni natomiast kobiety potrzebują poczucia bezpieczeństwa i akcepacji. I koniec z gadaniem o pasztetach na ulicy bo nie trzeba się za nie brać ale coś za coś chcąc mieć dziewczynę taką jakiej się pragnie trzeba zaofiarować coś w zamian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie....
Z ZAŁOŻYCIELKĄ TOPIKU...TAKI FACET TO NIEUDACZNIK...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziska
wielu tu uwaza ze kobieta siedzaca w domu i wychowujaca dziecko to utrzymanka... ale nie tawsze z wyboru... ja bardzo chcialabym isc do pracy... muj maz tez mi marudzi ze siedze w domu i "przeciez nic nie robie" bo opieka domem i dzieckiem to nic" ale dlaczego jak zaproponowalam ze chetnie sie z nim zamienie to zamkna dziuba??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfggg
Nie ma to jak podtrzymywać głupie stereotypy :o kobieta pracująca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jest to kwestia tylko i wyłacznie dogadania sie obioga partnerów. Jeśli mezczyzna zarabia odpowiednio duzo i wystarcza to na utrzymanie rodziny,nie widzę nic złego w tym, ze kobieta zajmuje się wtedy domem i wychowaniem dzieci - o ile oczywiscie ta sytuacja jej odpowiada. Zdecydowanie jestem za taką opcją kiedy dzieci sa małe, lub jest ich kilkoro - wtedy w domu naprawde jest co robic. Natomiast jesli męzczyzna zarabia niewiele, często nie z własnej winy, albo np. choruje, to kobieta ma taki sam moralny obowiązek zatroszczyc się o byt swojej rodziny. Nie ma wyjscia, musi wtedy pracowac. Oboje prowadza wielką firmę zwaną rodzina i są za nią tak samo odpowiedzialni. Ważny jest natomiast podział obowiązków, zeby wszystko zgrabnie i bezkonfliktowo funkcjonowalo. Nazywanie żoną utrzymanką, jesli nie pracuje, to wg mnie jakas kpina. Zajmowanie się domem i dziecmi to równiez czesto cieżka praca, czasem cięzsza niz ta zawodowa - niestety nie doceniana. Ale...cóz, kazdy moze miec swój punkt widzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabel1
i bardzo dobrze bruneta wygarnelas facetowi78 bravo ja tez zauwazylam , ze ten facet ma straszny kompleks on na wiekszosci topikow szuka potwierdzenia i podburza facetow , ze najlepsza jest duzo mlodsza kobieta ...facet wez wyluzuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ronja corka rozbojnika zgadzam sie zToba w caelj rozciaglosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam z mężem
mąż już nie pracuje (emerytura), ja też nie, choć czasem z nudów troszkę zdaza mi się popracować. Mąż nas urzymuje, gotuje, sprzata itp. i jest gut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabel1
facet78 napewno jestes inteligentnym facetem ale naprawde z Twoich wypowiedzi wynika ze ktos cie skrzywdzil lub naprawde masz jakis kompleks ... i nie odsylaj kazdego do wpisu z ktorejs tam strony bo juz ustosunkowalismy do tych wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakieś_Nieporozumienie_
Związek wymaga obustronnych poświęceń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buszujący w necie
Zgadzam się z poprzednią opinią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Temat chyba już wygasł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabel1
facet78 w takim razie wspolczuje ci Twoich rowiesniczek zaliczajacych sie do znajomych ale na szczescie wiekszosc nie jest taka jak je opisales

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda_w_oczy
Topik brzmi jak chęć pójscia w życiu na łatwiznę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet 78 bzdury gadasz
facet ty nie masz wogole pojecia o zyciu , piszesz o czasach 20 lat temu.. dzisiaj zamozni ludzie wiarza sie w swoim srodowisku mniej zamozni w swoim.. popatrz ile pieknych kobiet pracuje w bankach , sklepach wedlug twoich teori bylyby z milionerami.. a Ci milionerzy maja gorsze ale rownie bogate.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff ale śmieszna teoria :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie krytykuje Cie
znam zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie krytykuje Cie
juz mowie , na jeden raz kwiaciarka na cale zycie mecenas , ..kwiaciarka sie zestarzeje bo brak funduszy na operacje,, PAni mecenas sie podrobi i bedzie lepszsa od kwiaciarki.. uroda rzecz przemijajaca , jak sie o nią nie dba zniknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleńka__26
Zgadzam się z ostatnim wpisem faceta78. A od siebie dodam że niektórym to chyba uderzyła woda sodowa do głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet 78 znowu gadasz glupoty
wlasnie drozeje , operacje drozeja sa jeszcze tanie w stosunku do niemiec ..ale sa coraz drozsze ale kredyty sa bardziej dostepne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! matko chlopaku ty wogole nie znasz zycia wiec nie pisz tu glupot kiedys odssysanie kosztowalo 5 tys tera z 8 tys w zwyz!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i sam dol kopiesz
pamietaj ladna kobieta duzo mlodsza=wieksze wymagania! No ale jak swiadomie szukasz idealu bedziesz mial coraz wieksza dziure...w portfelu;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupiter1
facet 78 faktycznie szaleje na punkcie małolat i potwierdzam wiecej u niego teorii niz praktyki reasumujac nie bardzo zna zycie ale wszystko przed nim moze jak znajdzie sobie mlodke to razem beda poznawac swiat:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ritttaa
na to wszystko jest jeden sposob.otoz taki- i facet i kobieta wszystko robia po polowie-czyli oboje pracuja, oboje piora, oboje sprzataja i gotuja, oboje robia remotna jak trzaba i oboje jak trzeba naprawiaja zepsuty kran.oczywiscie te obowiazki mozna jakos podzielic- jak np maz ma duzo pracy w jakim tygoniu bo np przygotowuje jakis projekt czy cos to ja staram sie robic wiecej, aby on mial wiecej czasu.i jak ja bede zajeta czyms waznym , to on wtedy przejmnie moje obowiazki.poza tym wszyskim sie mozna podzielic- ja np lubie sprzatac, wiec glownie ja sprzatam, a on glownie gotuje.ale tez sie zamieniamy.oholnie jest tak, ze roboty w domu wykonuje ten, kto ma sile czas i ochote na to.wiadomo, ze jak bede chora na grype, to nie bede sprzatac czy prac, tylko zrobi to moj facet.on uwaza tak samo, dzieki temu nigdy nie mielismy problemu z takimi rzeczami, nikt sie nie czuje utzymankiem drugiego, nikt nie jest wykorzystywany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ritttaa
powinny:) tylko ze mamy glupie dosyc spoleczenstwo i patrzace na zycie takimi stereotypami, ze wiekszosc i tak nie przyjmie tegodo wiadomosci i nie zastosuje w zyciu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×