Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szanujaca sie kobietka

Facet, który nie zarobi na rodzine i utrzymanie domu to NIEUDACZNIK !!

Polecane posty

Gość Kierowniczka Pszedszkola
Facet ktory nie jezdzi BMW to nieudacznik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha, trafna konkluzja Kierowniczko, widać że obcujesz z przedszkolakami, brawa dla Pani :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***moim zdaniem...
nie chodzi o to, ze facet musi w 100% utrzymywac kobiete. Jednak jesli zabieraja sie za zakladanie rodzinki,a ona ma sie babrac w pieluszkach itp., a do tego zajmowac sie domem (w tym facetem) i udzielac zawodowo (wiec tez dokladac do zycia we dwoje i swojego utrzymania), to niech ten cudowny macho zarobi tyle. zeby ich dwie pensje wytraczyly na godna zycie, a nie od 1 do 15 ;) Jesli nie potrafi, to niech sie nie zabiera za zakladanie rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*** moim zdaniem -- Też nie do końca się mogę z tym zgodzić, bo - praca dziś jest, jutro jej nie ma, więc ? Takie decyzje często są podejmowane także przez majętnych panów i ich żony. Tylko co poradzić, jak tu nagle pracy zabraknie ? Wystawić walizki za drzwi ? Założyć topik - facet który nie potrafi utrzymać rodziny to nieudacznik ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
Mamy równouprawnienie, zakładamy związki partnerskie. Przynajmniej ja tak to widzę. Oboje zarabiamy na życie, oboje wykonujemy zajęcia domowe, oboje wychowujemy dziecko. A twierdzenie, że aby dobrze wychować dziecko trzeba być w domu, jest absurdale. Liczy się jakość czasu spędzonego z dzieckiem, a nie ilośc. Znam wiele matek, które nie pracują, siedzą na ławce i palą papierosy, a ich dziecko w tym czasie bije inne dzieci w piaskownicy. :( Nie potrafiłabym sprowadzić męża do roli maszynki do zarabiania pieniędzy. Tak samo jak nie potrafiłabym sprowadzić siebie do roli kuchary, sprzątaczki i opiekunki do dziecka. Można te dwie role pogodzić i znakomicie wychować dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W rodzinie nie zarabia się na siebie tylko na rodzinę szanująca się kobietko :) Poza tym od zarania dziejów obowiązkiem kobiety było słuchać mężczyzny i mu dogadzać :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam taka jedna
która chciała z męża zrobic maszynke do robienia kasy.Troche potrawało zanim sie facet ocknał.Ale udało sie,rozwiódł sie z pasozytem, a teraz jest szczesliwy w nowym małzeństwie. Babie poszło na zdrowie, podjeła prace i w końcu zrozumiała co znaczy ludzki wysiłek.Z tego co wiem oglada kazda złotówke przed wydaniem, juz jej nie bawia hiper zakupy po których był debet na koncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szanująca się kobieta = szanuję tipsy,tapir ? męża zacznij szanować,może się odwdzięczy..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhhfhf
Ja tam nie lubię stereotypów. W mojej rodzinie kobiety były zawsze silne i niezależne. Nie wyobrażam sobie abym miała oglądać się na to kto utrzyma MNIE, MÓJ DOM, MOJE DZIECKO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od zarania dziejów
nie pracowały, jak najbardziej... ale kobiety z wyższych warstw społecznych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miranda26
xzed :) dzięki za uśmiech na mojej twarzy spowodowany twoją wypowiedzią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miranda26 ależ proszę bardzo :) Nie ma to jak uśmiech w poniedziałek rano :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miranda26
nie lubie poniedziałków a ten rozpoczynam z big smile :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może tak
spojrzymy też wcześniej. Zresztą to wszystko różnie wyglądało :) Choćby w starożytności porównać Egipt z Grecją, w tym samym okresie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimny Roman
Ja tam problemów nie będe miał bo nie chce mieć rodziny :) nie będe się żenił, a jak jakiejś to będzie przeszkadzało to trudno...rozstaniemy się..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
nie mowie tu babach co to wola zostawic dzieci same sobie i plotkowac mowie o tych mamach z prawdziwego zdarzenia powaznie podchodzacych do wychowania . No jak ja mam dobrze wychowac dziecko skoro nie bedzie mnie od rana do 15 dajmy na to kto to dziecko nakarmi mowie o tych malutkich niemowlaczkach i nieco starszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezależna kobieta
Jestem przeciw:).Każdy powinien utrzymac sie sam,niezaleznie od płci.Ja osobiscie zawsze szukałam partnera nie sponsora. Masz swoje pieniądze mozesz mieć wymagania,a nie musisz byc podnózkiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbuntowany
Jeśli byśmy sobie zadali pytanie, jaka jest rola mężczyzny w rodzinie, oczywiście poważne pytanie, to odpowiadając na nie odpowiedzialnie, dojrzale, nie można pominąć roli mężczyzny jako właśnie odpowiedzialnego za jej utrzymanie, jej bezpieczeństwo, za wychowanie dzieci, za jej rozwój. To ojciec, głowa rodziny powinien być wzorem dla swoich dzieci, szczególnie dla synów. Dzieci uczą się naśladując dorosłych. W normalnej rodzinie synowie naśladują ojców, córki naśladują swoje matki. To jest naturalne. I w dorosłym życiu powielają najczęściej, świadomie lub też nie, wzorce wyniesione z domu rodzinnego. Rzecz nie w tym, by facet był maszynką do robienia kasy i dzieci, a kobieta kurą domowa do sprzatania i gotowania. Oboje kobieta i mężczyzna mają swoją rolę do spełnienia. Każde inną. Jeśli są rodzicami, najważniejsze zadanie dla nich to wychowanie, przygotowanie dzieci do samodzielnego życia. Powinni zrozumieć, że dorosłe życie dzieci nie zależy tylko od nich samych. W znacznej mierze zależy od tego, czego nauczyli ich rodzice, jak przygotowali ich do dorosłości. Jeśli dobrze - to młody dwudziestoparoletni facet jest samodzielny, potrafi zrobić sobie herbatę i kanapkę ;), zarobić na siebie, swoją żonę, swoje dzieci. Jeśli nie jest przystosowany do samodzielności - utrzymuje go mamusia, teściowa, żona, opieka społeczna, ale w każdym z tych przypadków jest swego rodzaju niewolnikiem. Nie ma kontroli nad swoim życiem - jego los, jakość jego życia zależy od tego, na czyim jest utrzymaniu. Czy będzie miał na skarpetki i majtki, chleb, piwo, smalec, kino itp. - zależy od humoru mamusi, teściowej, zrzędzącej, zapracowanej i wiecznie zmęczonej żony czy tez od humoru urzędniczki w opiece społecznej. Fajne jest takie życie dla dorosłego faceta ? Albo czy o takim mężu marzą dziewczyny ? Podobne rozważania można by przeprowadzić dla kobiet, ale to topik o facetach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
wnisek z tego taki , ze to facet powinien dac przyklad , ze potrafi zajac sie rodzina , zadbac o byt i bezpieczenstwo. Ktos tam wyzej pisal ze kazdy zarabia na siebie owszem zarabia ale nie kiedy ma rodzine w rodzinie zarabia sie na rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
rocznik 1978 no jesli ten facet pozbawiony jest wartosci takich jak milosc , lojalnosc to owszem zgodze sie z Twoja teoria ale nie wprzypadku kiedy facet jest w porzadku z zasadami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKA SOBIE DZIOPKA
WSZYSTKIE WASZE OPINIE SA JAK POPADANIE W JEDNEJ SKRAJNOSCI W DRUGA. nAPRAWDE ROZNIE W ZYCIU SIE UKLADA I NIE WIADOMO CO KOGO SPOTKA. u MNIE JEST TAK ZE OBOJE PRACUJEMY , ALE ZE JA PRZYCHODZE WCZESNIEJ TO JA GOTUJE, CZASAMI SIE WKURZAM ALE CO MAM ZROBIC. MOJ PRZYSZLY MAZ ZARABIA PRAWIE 4 RAZY TYLE CO JA A WYDAJEMY TAK SAMO. JA TRZYMAM KARTY I JAK MAM OCHOTE SOBIE COS KUPIC TO KUPUJE, CZASAMI JEMU TEZ:) ALE JAK NP ON MA WOLNE TO ON UGOTUJE I ZBIERZE PRANIE. PRANIA NIE ROBI BO NIE ZNA SIE NA PRALCE HEHE. NIE CZUJE SIE ZLE ZE GOTUJE CZY SPRZATAM. jAK NIE MAM OCHOTY TO ZARZUCE PIZZE I JEST OK. ALE NP MOJA SIOSTRA CHODZILA Z CHLOPAKIEM BO BYL BOGATY TZN JEGO TATA BYL BOGATY. tATA SPONSOROWAL WYJAZDY I INNE BAJERY ALE JAK SIE POBRALI TO AKURAT BIZNES PODUPADL I TATUS PRZESTAL DAWAC KASE. i CO SIE OKAZALO ZE JEJ MAZ NIE MA NIC JEDYNE CO MA TO DWIE LEWE RECE DO ROBOTY. mOJA SIOSTRA PRCOWALA OD RANA DO WIECZORA A ON GRAM NA KOMPUTERZE.JA BYM SIE WYKONCZYLA. DOPIERO NIEDAWNO SIE ODKULI. WIEC NIE WAZNE CZY KTOS PRACUJE CZY NIE ALE CO UMIE ROBIC. mIMO ZE SIEDZIAL W DIOMU TO I TAK WSZYSTKIE OBOWIAZKI BYLY NA GLOWIE MOJEJ SIOSTRY. MOIM ZDANIEM NIEUDACZNIKIEM JEST KTOS KOMU NIE CHCE SIE WCALE ROBIC A NIE ROBIC ZAWODOWO. A CZASAMI TAK JEST ZE KTOS NAPRAWDE CHCE ISC DO PRACY A NIE MA GDZIE, TO WTEDY WYKAZUJE SIE W INNY SPOSOB. NIE WOLNO TAK MOWIC ZE KTOS JEST NIEUDACZNIKIEM BO NIE ZAROBI NA DOM, SYTUACJA MOZE SIE SZYBKO ODWROCIC I WTEDY CO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kobieta,która nie potrafi utrzymać przy sobie faceta to nieudaczniczka :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o Gott !!!!!....trzeba czasami puścić luzem...jak kocha to wróci..nic gorszego jak wytarte futro pod obrożą..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mundra myśl i na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram autorke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to przestańcie pierdolić o równouprawnieniu i partnerstwie :p :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam nie uznaje takich oczywistych podzialow - mezczyzna pracuje na utrzymanie a kobieta w domu. Pracujemy oboje(i to jest nasza wspolna kasa, nie \"ty musisz utrzymac nas a ja to tylko na swoje przyjemnosci zarabiam i jak bede chciala to sie ewentualnie doloze do utrzymania\") i domem zajmujemy sie oboje. Dzieci nie mamy ale dziecmi zajmowac tez sie bedziemy oboje( w ramach mozliwosci oczywiscie - no bo ja piersia nie nakarmie).Jestesmy przeciez jednoscia. Podzial obowiazkow ustalamy na biezaco - kto ma na cos wiecej czasu, komu sie akurat nie chce tego czy tamtego robic.Kto czegos tam nie lubi. Nie chcialbym funckjonowac w innym modelu. UWazam ze taki jest dla nas najlepszy, dajacy najwieksza elastycznosc - oboje mozemy wejsc w rozne role. Wiem ze moje dzieci nie beda glodne bo mamy akurat nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miranda26
życie jest tylko jedno jak je przeżyjemy zależy od nas:) xzed trafna uwaga o zatrzymaniu u swego boku faceta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie Boże też chroń
przed takimi kobietami jak autorka tego topiku. Ona jest jak Pegi Bandy z filmu "Świat według Bandych" I woogóle chroń mnie przed takimi kobietami, które czas będą spędzać tylko w salonach pięknosci, oglądać telenowele i wydzwaniać wiecznie do kolezanek na ploty Boże ! ! Chroń mnie przed tak bezwartościowymi pasożytami jak autorka tego topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×