Słowacja lato 2007- pytania

Witam..chiałabym dopytac.. Wybieram się w tym roku na wakacyjny urlop na Słwoacje Liptowsky Mikulesz..ale mam sporo pytań, na które nie mogę znaleźc odpowiedzi w neci..np: 1.Co z telefonami, czy opłaca się kupić tam kartę, tanią.np. jak nasza Heyah...jeśli tak to jaka to sieć?? 2. Czy potrzebna jest zielona karta, ubezpieczenie takie do auta..coś takie wyczytałam na stronie dla studentów, ale nie wiem czy to aktualne informacje?? 3. Moze ktoś juz był i zna pensjonat Talia..w Liptowskim Mikuleszu..?? 4.Jak najłatwiej zapąłcić, jeśli nie maja konta w polskim banku, jak najtanie i najszybciej?? 5.Czy mozna płacić tam akrtą, jeśli tak to jaką?? Taka zwykłą płątnicza Visa?? Moze macie tez inne pytanie..zróbmy taki zbiór a kto moze niech odpowiada..zawsze bedzie łatwiej. Pozdrawiam

Byłam na Słowacji dwa razy, ale prawdę mówiąc, na większość Twoich pytań nie znam odpoiwiedzi ogólnie rzecz biorąc - nie jest tak łatwo z bankami/bankomatami/płatnościami, jak u nas w pensjonacie nie zapłacisz kartą w sklepie raczej kartą też nie zapłacisz bankomatów jest mało, ale działają na Visę i Maestro co do wymiany waluty - opłata sie wywozić złotówki ew. dolary (zalezy od kursu), wymieniać na Słowacji co do komórek - mają tanieć przed latem roamingi, ale czy tak będzie - nikt nie wie zielona karta nie jest potrzebna, wystarczy polskie ubezpieczenie

ale co to znaczy polskie ubiezpieczenie?? To takie nrmalne jak ma każdy pracujący czy nalezy wykupic jakieś specjalne. Jesli chodzi o roaming to wiem,ale zastanawiam sie nad ich siecia, poodbno tak wychodzi taniej.

zielona karta dotyczyła samochodu, o ile dobrze pamiętam, nie ubezpieczenia osobowego w każdym razie - nie ma obowiązku wykupowania jakiegoś specjalnego ubezpieczenia przy wjeździe na Słowację ani wcześniej, ani później co do sieci... nie wiem, często nie było tam zasiegu, jak to w górach (bo byłam w górach) dla mnie to nie miało większego znaczenia, poza tym, byłam 2 lata temu, może już sie coś pozmieniało wyzej to ja, tylko zapomniałam wstawić swojego nicka normalnego

Dzięki...no to jak widze nie pierwszy raz spotykamy sie na tym forum... Mam coraz wiecje pytan, bo jadę tam pierwszy raz..i najnormalniej w siwecie boje się, zastanawiam sie nawet czy się nie wycofac i nie wrócić na dSoline jak w zeszłym roku..

nie, nie bój się trochę tam jest prehistorycznie, dla mnie to było trochę jak powrót do przeszłości wszędzie gotówka, bary mleczne, te klimaty :) ale najlepsze jest to, że nie ma tam ludzi tyle, co w Polskich Tatrach np.

nic się nie bój, ludzie są bardzo sympatyczni i raczej pozytywnie nastawieni wobec Polaków, dogadasz się nawet po polski bo w końcu nasze języki aż tak się nie różnią:)

tak. jesli chodzi o jezyk to masz rację..nawet maile po polsku a oni po słwoacku..i szło ok..:-)) ale ta reszta..wrrr ..