PUDER BRAZUJĄCY W KULKACH AVONU WARTO KUPIĆ??

Koleżanka ostatnio nabyła ten kosmetyk i mnie namawia do zakupu, bo ponoć jest super ale ja mam mieszane uczucia. Może podzielicie sie ze mna swoimi odczuciami na ten temat.

Ja kupiłam jakiś rok temu i nie narzekam, a wręcz jestem bardzo zadowolona. Kulki są naprawdę wydajne, starczają na długo. I buzia też jest po nich ładna ;)

Ja tez mam ten puder juz 1,5 roku i jest swietny.Szczegolnie gdy buzia jest juz lekko opalona, ale niekoniecznie.Trzeba tez uwazac zeby nie przesadzic z iloscia.Polecam

zależy, jaką masz cerę. jest bardzo wydajny i ogólnie OK, ale na jasnej cerze nie wygląda zbyt naturalnie, wtedy lepszy jest z Oriflame.

m: dla blondynek jasny oriflame (ma w sobie dużo "różowości") dla brunetek ciemny oriflame (ma w sobie dużo "brązowości") dla rudych brązujący avon (ma w sobie dużo "rudości") Moja siostra, cholera kupiła avona i mi podbierrra, bo mówi, ze za rudy.

akurat z GG...mam go już bardzo długo ...

mam z avonu - wyjątkowo to jedyna chyba rzecz z tej firmy którą warto kupić - jest świetny, intensywność koloru samemu się dobiera - im mocniejszy chcesz mieć makijaż, wcale nie rudy! fantastyczne lekko brzoskwiniowe policzki przy bladej cerze, ślicznie zaakcenstowane przy opalonej - dla mnie rewelacja minus - cena - za kilka kulek ok 70zł to sporo.. ale i tak żadna firma kosmetyczna nie ma, wg mnie, lepszych :)

Ja mam jasna karnację zimą i ciemną latem. Po 2 dniach opalania skóra mi od razu szybciutko robi się brązowa. Kulki avona nie pasują mi ani zmią, ani latem. Siostra ma Avona, a ja Ori. Moich kulek zawsze jak szukam, to znajduję w jej kosmetyczce.

w tym miesiącu była promocja jakaś i za 37zł były :) w porównaniu do Ori to moim zdaniem te drugie - kompletny szjas, kolory są masakrycznie nietwarzowe, nienaturalne - tzn. po to kupuję puder brązujący, aby dawał konkretny efekt, jakbym chciała róż na policzkach (jak te kulki ori) to kupuję zwykły prasowany róż i 100razy mi wygodniej (i taniej) ja mam normalną karnację - nie total bladą (na pewno rudym nie pasowałby ten z avonu, bez szans) ale nie brzoskwiniowa, tak pomiędzy - i ten z avonu jest świetny - fantastycznie podkreśla kości policzkowe, nadaje buzi taki "zdrowy" wygląd. i tak jak pisze Samanta - trzeba go nabierać pędzlem tyle - aby podkreślić co się chce, a nie przesadzić - i złoto-brązowe poliki sobie zafundować;) Ja wam powiem - czy ty czasem konsultantką Oriflameu nie jestes?

nIE OBCHODZI MINIE, CZY KTOS SOBIE ZROBI CZERWONE USTA, RUDE POLIKI I NIEBIESKIE POWIEKI. tO JEGO SPRAWA. kONSULTANTKĄ NIE JESTEM, ALE JAK POTRZEBUJESZ JAKIEJŚ TO NA STRONIE oRIFLAME ZNAJDĄ cI PO KODZIE.

bynajmniej nie zamierzam kupować tego szajsu z Ori - zaciekawiło mnie czy ty nie jesteś konsultantką bo zaciekl bronisz tej firmy ;)

ja często łączę ten puder z avonu z jakimś złotym cieniem - ale tak złotym, nie brązującym - takim świecącym na złoto (ostatnio z eveline nr 112) - bardzo ładny efekt wychodzi

Ja mam ale ponieważ mam jasną karnację to używam go jak różu - wygląda super :)

jest niezly, ale w porownaniu do tego co widac na zdjeciu w katalogu kulek jest zalosnie malo:(

Ja kupiłam z ori, ale nie jestem zadowolona. Kolory nietwarzowe, i w ogóle robi smugi!! Kasa wyrzucona w błoto