Najdluzsze przerwy w seksie w stałych zwiazkach !!! Radzki seks !!!

nie chodzi mi to o przerwy spowodowane wyjazdem partnera bądz partnerki, a raczej takie samoistne proszę aby nie wpisywaly nsie osoby ktore chcia sie pochwalic intensywnym zyciem seksualnym, bo takim jak my jest wtedy bardzo przykro :( zaczne moze od siebie, potrafimy nie kochac sie przez 3 tygodnie :( inicjatywe zawsze przejmuje ja :( jestem zalamana :(

3 tygodnie, ale to była jakaś głupawa kłótnia a potem jakaś podła infekcja. Normalnie przerwa najdłużej trwa trzy dni.

odpowiedż szczera, mam nadzieję, że nie poczułaś się zraniona..

6,5 miesiąca.....

chyba z dwa tygodnie :( :O nie mamy czestego seksu :( :O

trzeba nieprzerwanie kopulować ! W końcu tak piszą w gazetach i pokazują w pornosach !

raz na...nawet nie wiem. nie mieszkamy razem i nie mamy fizycznie czasu i miejsca :O

parodniowe przerwy powodują mój niepokój dotąd najdłuższa wynosiła jakieś cztery dni

chyba nie trzeba. przerwa ok12m.

fistaszek k > moze nie codziennie, ale np raz w tygodniu chyba mozna :O a u ciebie jak jest z czestotliwoscią? ja na pocieszenie powiem autorce ze tez nie mam tyle razy co bym chciala acha i jezeli autorka pisala zeby sie nie chwalic jesli ktos czesto to to uszanujcie

hmm..moze Twoj mąz ma maly temperament i mniejsze potrzeby niz Ty...probowalas rozmawiac z nim na ten temat??? Ja jestem po slubie ponad 2 lata,i najdluzsza przerwa w naszych "ucieszkach cielesnych" trwala tydzien....za to po tym czasie sie dzialo;)

do nie trzeba ...no to mi troche ulżyło, bo poczułam się kosmitką :(

cchaialam zapytac te osoby ktore nie kochaly sie 6.5 miesiąca, oraz rok jak to? w stalych zwiazkach? bo przeciez takie jest pytanie

ja tu nie widzę żeby któraś się chwaliła, ja bynajmniej też nie, chciałabym się kochać codziennie i po kilka razy, dlatego jeśli mój partner nie kocha się ze mną jednego dnia, kolejnego i jeszcze przez dwa dni, po prostu jest to dla mnie taka "najdłuższa" przerwa która mnie niepokoi

ano tak właśnie....nie wiem...nie ma...nic złego się nie dzieje, ale nie ma...a ja zaczęłam się zastanawiać, jak to jest robić to co dwa-trzy dni...jaaa....nie wiem, czy by mi się chciało :))

no chyba ma, ale mowi tez ze czuje przeze mnie presje :( kiedy on mi czemus odmowi ja sie czuje wrecz fatalnie i zaczynam na niego krzyczec, ze jest oziebly i nie rozumie moich potrzeb :( no bo dlaczego on przez 2 tygodnie nie moze nawet kupic paczki prezerwatyw? :( nie czuje takiej potrzeby? rozmawiaqlismy o tym nie raz, sam powiedzial ze wie ze kochamy sie za rzadko, a po seksie mowi ze musimy czesciej a potem nic sobie z tego nie robi a ja jestem sfrustrowana i sie na niego wydzieram :(

U mnie jest roznie. Czasami robimy to codziennie, a czasami jest przerwa tygodniowa. Ja np. o pewnej godzinie robie sie tak spiaca, ze nie jestem w stanie zdania sensownie sklecic, nie mowiac juz o aktywnosci fizycznej:)

yyy......... >>> masz stalego faceta, ale nie kochacie sie juz ponad pol roku? dobrze rozumiem?

to zależy od związku i sposobności, ja jestem 3,5 roku z moim mężczyzną ale niestety jeszcze nie mieszkamy razem i póki co korzystamy jak nadarzy sie okazja oraz spędzamy zawsze razem całe weekendy - czyli raz w tygodniu jest na pewno, a reszta zależy od okazji :-)

no tak....męża wręcz posiadam :)) wiem, że lipa...wiem...chyba wszystko w nas gasnie i tyle

Wiesz co, coś w tym jest. Nieraz myślałam że ze względu na korzyści fizyczne, wolałabym seks raz na tydzień, za to taki wyjątkowy, z pieszczotami, z czasem na kosztowanie przyjemności, delektowanie się nią. Jednak potrzebuję seksu bo jest dla mnie najlepszą formą wyrażenia bliskości i potrzebuję też czuć że partner mnie chce. Dlatego dla równowagi wewnętrznej osobiście chciałabym się kochać bardzo często.

a jak dlugo jestescie malzenstwem? to ty nie chcesz czy on?

ale zdaza sie ze facet jak na boku babe ma to tak sie kocha z"jeszcze byla" od razu napisze u mnie tak bylo:( i wylazlo tak po dwoch trzech miesiacach wiec jak do tej pory nie bylo takich przerw radze sie uwazniej przyjrzec zwiazkowi czesto tez klopoty zdrowotne lub zawodowe ktoregos z partnerow powoduja takie"awarie" ale lepiej trzymac reke na pulsie

"jeszcze obecna" mialo byc

moja ostatnia uwaga odnosiła się do tej: "nie wiem, czy by mi się chciało (co dzień)"

12 lat...wiesz, to nie tak, że ktos komuś odmawia- jesteśmy jak kumple...nie ma seksu...nic do niego nie prowadzi...żąl mi jak cholera...ale tak to wygląda...a to mój mąż...nie ma nikogo...wiem, jak wygląda jego dzien ( i noc)

6 LAT

kocham go najbardziej na swiecie, ale nie wiem co dalej :( nie wiem czy tak potrafie, seks raz, gora dwa w miesiacu :(

popieram ze zdrada w zwiazku moze byc przyczyna takiego czegos pogadaj z facetem bo to normalnie nie jest no chyba ze jestescie po 70

Nie ma co ukrywać - seks spaja ludzi , jak go brakuje (lub jest do bani) to związek nie przetwa długooo - no chyba ze jest to małżeństwo z długim starzem , dziećmi i wzajemnym szacunkiem!