Nie umiem sama ze sobą sobie poradzic.

No właśnie, w grudniu zeszłego roku zaczęłam się odchudzać wazyłam 73 kg przy 1,71m. W sb sie wazyłam było 62,4 kg. Przez ostatnie 4 dni razem z dzisiejszym żarłam co chciałam jak wieprzek:O, choć chcę wrócić do diety (mam do stracenia jeszcze 4-5 kg) to nie umiem:(. Mam strasznego doła:(:( Zawsze tak jest, dietuję, ćwiczę- mam super humor, czuję się piekna. Od 4 dni nienawidze siebie, mój brzuch jest wypchany jak balon, nie umiem spojrzeć w lustro nienawidzę się i czuję, ze grubnę:(:( Musze się nawrócić... Tylko jak???? Jutro się to musi zmienić... :O Musi...:( Tylko najbardziej dobija mnie to, ze to mój wygląd, moje ciało, stało się nagle jedynym wskaźnikiem dającym mi szczęscie lub nie. To jak obsesja... Czuję się do dupy... Nie wiem, może znajdzie się ktoś tutaj na forum, kto własnie w tej chwili zacznie ze mną odchudzanie (nawracanie) Sama jestem na to zbyt słaba... Eh jestem beznadziejna, co z tego, ze mam super prace, wspaniałego chłopaka, który nawet majac te 72 kg mówił mi, ze jestem bóstwem i jestem sexowna. Nie umiem się z tego wszystkiego cieszyć, gdy nie jestem na diecie...:( To wszystko jest jakos nademną... Obsesja:(:(:(

czesc ja bym zaczeła z Tobą,aleboje sie ,ze jak wiekszosc dziewczyn troszke popiszesz aktóregos dnia sie nie odezwiesz i to bedzie koniec dietkowania:(:(

Zrobiłam sobie czerwoną herbatę. Marze o tym, żeby mnie coś porządnie oczyściło, te zapchane jelita:O, zeby brzuszek był płaski. Jestem do dupy:(

Zrobiłam sobie czerwoną herbatę. Marze o tym, żeby mnie coś porządnie oczyściło, te zapchane jelita:O, zeby brzuszek był płaski. Jestem do dupy:( dziewczynaaa op---> fajnie, ze sie znalazłaś, nie martw sie tak szybko nie zniknę, bo do zrzucenia troche zostało. Mam motywacje, chce być szczupła.

hej giseele.... czytam ciebie i normalanie mam taki sam problem jak ty z psychika tez chce zrzucic pare kilo mam 163cm 59kilo moze zaczniemy razem???

a od czego chcecie zacząć??macie jakis pomysł??bo ja ide sposobem diet rozdzielnych,nie wiem czy wiecie o co mi chodzi:)np.dieta Diamondów..

ja jestem od 3 tyg na diecie i teraz dostalam okres, normalnie tak mi sie zrec chce,ale powstrztymałąm sie od wpierdzielenia tony kanapek,zjadłam jajecznice, kefir z muesli i plaster sera z ogórkiem, nie wiem co mam ze soba zrobic,z domu wyjsc nie moge,pojsc spac tez nie...boje sie,ze sie w koncu nie powstrzymam i zezre jakies kanapki z białym chlebem i serem :/

dajcie se spokoj z ta diamondow-do kitu

Dziewczyny, mam problemy z netem wrrrrr Ja mam zamiar tak jak do tej pory ogranicxzac jedzenie, śniadanie najbardziej sycące, później mniejsza porcja dwu daniowego obiadku, a popołuydniu przed 18 jakiś owoc lub warzywko. Dużo czerwonej herbatki+ wody niegazowanej i ćwiczonka. Kiedyś ćwiczyłam 8 min na różne partie i były super:) Jutro zaczynamy:) Od razu humor mam lepszy:)

Dziewczyny, mam problemy z netem wrrrrr Ja mam zamiar tak jak do tej pory ogranicxzac jedzenie, śniadanie najbardziej sycące, później mniejsza porcja dwu daniowego obiadku, a popołuydniu przed 18 jakiś owoc lub warzywko. Dużo czerwonej herbatki+ wody niegazowanej i ćwiczonka. Kiedyś ćwiczyłam 8 min na różne partie i były super:) Jutro zaczynamy:) Od razu humor mam lepszy:)

Czy osoba po wielu dietach ma jeszcze szanse ,zeby schudnac? jak tak to jak ?

Twoj problem to psychika a nie cialo. Przeanalizuj dziecinstwo, wychowanie!!!