Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość singielK

jak radzicie sobie z długotrwałą samotnością?

Polecane posty

Gość Lonely tears
Nie można mieć wszystkiego. Np nie kazdy może mieć super samochód ale nie trzeba płakać z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ciągle
nie wiem po doiabła uzywacie nazwy singielka, skoro szukacie partnera!!!!!! 😠😠😠 cholera jasna singiel to zdefiniowany samotnik, który wcale nie szuka drugiej połówki bo jej nie potrzebuje!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMS TO MY HEART
A jak się nazywa ten który wie że będzie sam bo nie jest interesujący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotność mnie zabija
przyznaję się. nie radzę sobie!!!!!! mam dosyć!!!!! nie chcę już być sama!!!! ja już po prostu nie wytrzymuję!!!!!! jestem sama 3 lata i bardzo brakuje mi tego kogoś, dla kogo warto żyć czy ja chcę tak dużo?? chcę tylko kochać i być kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od wczoraj moja samotność nabrała innego wymiaru. Mężczyzna, którego kocham na swój sposób, a z którym i tak być nie będę jest prawdopodobnie terminalnie chory. Taka samotność w byciu obok, nie mogąc być \"z\" i lęk przed tym co będzie. Bo samotność, która potem może nadejść mnie przeraża. Sorry za smuty, ale to świeże. Muszę się wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co z tego :( jeżeli to jest twój jedyny kontakt z ludźmi to raczej nikt nie zgodzi się z tym że to zdrowe... zresztą co ja sie wypisuję jak znajomych nie mam ani realnych ani tym bardziej wirtualnych 🖐️ ... moje przegrane życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judith.
ja sobie nie muszę z nią radzić, gdyż jej nie odczuwam:) jest mi dobrze samej, nie odczuwam samotności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
judith a jak długo jesteś sama? i co z myślą - będę sam/a do końca życia? sama - rozumiem bez partnera, nie bez przyjaciół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judith.
a czemu zadajesz mi takie szczegółowe pytania?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judith.
ach takkkk...;) no więc już nie utożsamiam pojęcia samotności z brakiem faceta, dla mnie samotność to brak przyjaciół, rodzina, która nie jest oparciem... to jest prawdziwa samotność... co z myślą - będę sam/a do końca życia?- w ogóle mnie nie przeraża, a nawet takie życie zaczyna być moim w pełni świadomym wyborem, to jest chyba to, co mi najlepiej odpowiada:) nie nadaję się do życia w związku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judith.
nie, to nie żaden konwenans, po prostu są osoby, które się do tego nie nadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zielonej czapce w maju
samotośc ma wiele wymiarów i dla każdego oznacza ona co innego, ale to jest faktem że jej doświadcxamy w róznym wymiarze i każdy z innych przyczyn i dla każdego co innego ona oznacza, dla jednego godzinę spędzoną samotnie a dla innego 10 lat spędzonych samotnie, każdy ,ma inną wrażliwośc na samotność :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hilo
jak mam złe myśli,że samotność, że nic sie nie zmienia i nie zmieni, ze gdzies fatum wisi albo jak nie fatum to moze złe wybory albo bład w myśleniu to patrze dookoła i widze, że jednak związki z przymusu,dla kasy, z wygody, z presji społecznej, z przywyczajenia, z braku lepszego wyboru albo z "jakos to będzie" to jednak nie dla mnie.i wtedy samotność staje sie pozytywem a nie kulą u nogi.i tak jest ze wszystkim:z pracą z towarzystwem z rodziną z karierą ze sportem chociażby-zawsze dwie strony medalu. jak sie będe dołowac to samotności (pieniedzy,prestiżu,kariery naukowej czy jakiejkolwiek innej etc) mi nie przybedzie.jak nie to nie. nic na siłe. wtedy jest jakos spokojniej. i nawet sie wstydze ze smiem narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hilo
ps.nielogiczne więc autopoprawka: jak sie będe dołowac to samotności (pieniedzy,prestiżu,kariery naukowej czy jakiejkolwiek innej etc) mi nie UBĘDZIE/PRZYBĘDZIE (PRAWIDŁOWE WYBRAĆ) jak nie to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Love is forever
Najgorzej jednak jak ktoś się spodoba albo kogoś polubimy (nie używam "większych" słów bo na początku to bez sensu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być może niektórym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisana samotność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxi kazzz
tak, jest zapisana w gwiazdach i układach planet, nic na to nie poradzimy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazyi
maxi kazzz: twoj tekst o swietle z lodowki zapisalem juz dla potomnych :D :D :D trzymaj tak dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×