Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fiu fiu fiuuuu

nie ma piekniejszego uczucia..

Polecane posty

Gość Psełdonim
Cześć, Rybko, zmykam :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Do widzenia, Takkatamsobie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba jak długo byłaś dziewicą
Ryba jest od zawsze sama, kiedyś nawet napisała, że już włosy jej się przerzedziły na skutek upływu lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ych ja mam taką przykrą ceche,ze gdy ktos zaczyna odwzajemniac me uczucie to mnie odpychac zaczyna..:O to jest poworne, nagle tak mnie zniecheca ta osoba,mimo,ze moze byc naprawdw w porzadku... po prostu boje sie zranienia podswiadomie i stad to...mlody wiek nie ma nic do rzeczy tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryba nie ma męża czy narzeczonego, ale czy to oznacza, że jest sama?. :-P Dziewicą była ponad 28 lat życia. Włosy ma coraz bardziej przerzedzone. :-P Cześć, Pseudonim. Moja poczta chyba znów nie działa. Życzcie mi malo wody w kajaku! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
No popatrz, popatrz, Ryba, jak się to w życiu człowiekowi zmienia... Jeszcze tydzień temu szloch z podowdu braku narzeczonego oraz męża. A kilka dni temu radość duszy, związana z usłysznaną deklaracją "kocham cię"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Marudzisz, Ryba, jak zwykle. To staje się już nieco nudne. Ile razy Ci wkładałem w głowę, że należy z P. porozmawiać szczerze o najgłebszych uczuciach? i co? Nie miałem racji? Nie pomogło? Nie zaradziło? Trzeba rozmawiać dalej, a wnet się okaże, czy P. zostanie Twoim narzeczonym a potem mężem. Jednego ode mnie, Ryba, jednak nie oczekuj. Nie mam zamiaru za P. robić i wychowywać Waszych dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie marudzę. :-) Precyzuję. :classic_cool: :-P Nie bój się, nie mam względem Ciebie oczekiwań takich, o których tutaj piszesz. Możesz spać spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
cipka Cię swędzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
A kto tutaj, Ryba, mówi o strachu? Gwoli ścisłości, to Ty nie odmówiłaś mi spotkania na IV peronie dworca kolejowego Warszawa Centralna. Pamiętasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tylko wtedy, nie tylko tam.Akurat to był ten jeden raz, kiedy naprawdę nie mogłam z przyczyn niezależnych całkiem ode mnie. Aktualnie - jak dobrze wiesz, przeszło mi. Ale możesz mi czas przeszły wypominać do woli. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Mogłaś. Wyraźnie napisałem, że może to być każdy inny dzień i pora, oraz każdy inny, choćby dwudziesty ósmy peron Warszawy Centralnej. Mogłaś, ale nie chciałaś. NIe chciałaś, ponieważ stchórzyłaś, Rybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtedy nie mogłam. O innych porach ówczesnego czasu nie chciałam. Ze strachu też, ale nie tylko, a nawet nie przede wszystkim. To wszystko czas przeszły, ale Ty chyba lubisz pławić się w przeszłości?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Już nie. Szło mi jedynie o ustalenie i wyjawienie faktów, Ryba. Ówczesne Twoje wyjaśnienia były po prostu podejrzane, zatem niezbyt wiarygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Owszem, Ryba, służyć prawdzie. Mało co gorszego między ludźmi jak jakieś niedomówienia lub wręcz łgarstwa wprost. Tak sobie myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze. Pogubiłam się w Twoim rozumowaniu. Ale nie szkodzi. W ramach \"odstresowania\" rozbiorę telefon komórkowy i pójdę po migdały w czekoladzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
No tak, a jakby nie było czejkolady w migdałach albo migdałów w czekoladzie, po które należy właśne pójść, to pozostaje jeszcze usprawiedliwający kobietę słynny globus...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Czyżbyś, Ryba, nie była kobietą? Prwadziwa kobieta nigdy nie pozbywa się instytucji globusa świadomie... Tak, na wsijakij pażarnyj słuczaj - jak mawiają mieszkańcy Rzymu nr 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Poza tym, chciałem zawiadomić, że z niniejszą chwilą "zakańczam" na dzień dzisiejszy moją ulubiona zabawę, czyli nabijanie w butlę. Udaję się zaraz z garczkiem specjalnie zamacerowanych polędwiczek, boczków oraz swojskich kiełbasek do miejscowości Godki, gdzie w towarzystwie Kazińskiego oraz jej narzeczonej, czyli Śródziemnomorskiej Dziewczyny, poddam miąsa obróbce termicznej, a następnie spożyję z dużym zadowoleniem, jako że dzisiaj jestem jeszcze przed śniadaniem. Do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Dziękuję. Udało się pierwszorzędnie. Z braku odpowiedniego urządzenia, mięso się zapiekało w taczkach budowlanych, na kratce położonej na dwóch cegłach. :-) Kaziński mało jeść nie potrafi... Na koniec, zostałem pożegnany walcem na dwie tuby! Walc słyszalny był zapewne w całej Gminie Jonkowo. W samych Godkach roszczekały się wszelkie psy, ptaki ze strachem podrywały do lotu, byle szybciej i byle dalej, a krowy w sposób nagły odmówiły wieczornej laktacji. Miałem przeświadczenie, że biorę udział w czymś wielkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×