Wchodzenie drugi raz do tej samej rzeki...

Czy powrot po rozstaniu naprawde jest mozliwy?;(

o super :) bardzo chetnie :) a kiedy?

Ale jak jest mozliwy? najpierw mowi ze chyba nie kocha a potem stwierdzi ze jednak...?

oki, to informujcie :) fajnie bedzie :) dla mnie wszystko jedno kiedy oprocz weekendu 11-13 maja :)

Ale jak powiedzial ze nie wie czy kocha? ze chcialby ale uczucia oslably?

Heh moj Janek tez mowi ze nie wie czy mnie kocha :( dlatego na niego ciagle nie czekam choc nadzieja w mym sercu ejszcze jest...

Ja tez nie bede siedziec i ryczec...ale kiedys byl pewny ze kocha to co tak nagle sie zmienilo?:(

Bardzo przykre :( wiele przez niego wyplakalam ale teraz mam dystans. Tylko rzeczywiscie,to dziwne ze w piatek byl pewien swych uczuc a w sobote juz nie :/

No moze...albo nie wiedza czym jest milosc...albo maja kryzys uczuciowy...albo okres :P

Janek na razie nie chce zadnej kobiety. Mysle ze sie pogubil i ma racje ze jest niedojrzaly. Niech dojrzewa spokojnie :P

a ja ciagle rycze :( kurde te jego obietnice ze kocha ze bedzie ze mna zawsze...a tu dupa Jas :(

porycz troche bo to swieze i Ci ulzy....ale nie mysl caly czas o tym...bedzie ok,cokolwiek sie stanie,bedzie ok dla Ciebie :)

Tyle ze Jankowi naprawde nie w glowie baby :( przede mna nie mial zadnej innej a ma 20 lat i teraz postanowil ze tez nie chce miec :(

To ja rycze dalej :( ale moze afirmacje pomoga mu sie zdecydowac? Co Wy na to? :D

wiem..takie przypadki tez znam :( ide na obiad bo ma dzis wczesniej wroce za jakis czas :)

Natia Mikunia87 Ullala kejan agusia1986

Co to ma byc za umawianie sie w Krakowie beze mnie...:(...no ale siłą rzeczy z nad morza ciężko bylo by mi dojechac:(..przezyje

no nigdy nic nie wiadomo :( ale zd rugiej strony zostawiona kobieta tez nagle moze kogos spotkac i pokochac...a co sadziecie z tymi afirmacjami?

Natia prawqie cała noc smsowalam z moim przyjacielem...i nad ranem zsanelam...eh..te nocne pogaduchy wprost je uwielbiam hehe

Wg mnie ten telefon byl dziwny....tak jakby z jednej strony chcial wywolac w Tobie zazdrosc...bo po co Ci o tym mowi skoro juz nie byliscie razem?

laski lepiej niczego z góry nie zakladac...wówczas rozczarowanie też jest miejsze..;)

juz zjadlam :) Hej Gracias! :D tez sie zgadzam ze nie trzeba zakladac ani w jedna strone ani w druga bo nie wiadomo jak pojdzie ;)

no dokladnie :) ja tam mysle ze slowa Janka sa sluszne: jesli kocha to wroci a jak nie tzn ze mnie nigdy naprawde nie kochal...i coz ja na to poradze? jego strata :P

Natia teraz Ci napisze jak moj przyjaciel podsumowal moj zwiazek i mojego eks... Facet sie bawi do czasu kiedys znajdzie ta jedyna...nie potrafie inaczej wtjasnic...on cieoszukiwal...bawil sie twoim kosztem...nie dawaj mu szans...niech teraz sie dowie..jaki skarb stracil...nie daj sobą manipulowac....nawet jesli go jeszcze kochasz...=> opinia mojego przyjaciela...mysle ze kilka osob z tego topicu mogla by tego smsa wziasc takze do siebie;)...mi pomógł..;)

Ja mojemu chyba dam jeszcze szanse. :) ale nie wiem...Ale jak chce robic afirmacje to musze sobie wmawiac ze on mnie kocha. czY to pomoze?

Ja okazje moge miec...a moge i nie miec...zaskakujace jest to ze jak go kiedys zapytalam zeby sie okreslil czy odbudowujemy nasz zwiazek czy nie, i to mialo byc takie definitywne, to on powiedzial : na razie nie...

dziewuszki...dalas szanse...a on nawalil...wówczas nie masz sobie nic do zarzucenia...kochalas..staralas sie..dalas sznase a on jej nie wykorzystal..przynajmniej bedziesz miala poczucie ze walczylas o ta milosc ale po prostu nie wyszlo...jak facet wyczuje ze choćby nie wiem co dacie mu sznase 1,2,3,...to on stale bedzie nawalalł...bo bedzie wiedzial ze da sie wami manipulowac...uwazam ,ze o milosc warto i trzeba walczyc...ale dziewczyny...to nie moze przeszkodzic w sznanowaniu siebie i wlasnych uczuc...zreszta czy warto byc z kims takim??-godne przemyslenia

Eh ci faceci...jasne ze nie mozna sie przed nimi plaszczyc! ja teraz nic nie robie, jak bedzie chcial to sie postara a jak nie to jego problem :D bede walczyc ale biernie...u nas na razie to jest takie swieze ze dam mu czas,niech robi co chce. I ja tez robie co chce!

Mikunia ja robie tak samo oby tak dalej:D

no pewnie Gracias! to sa ich problemy nie nasze wiec niech sami sobie z nimi radza! mysmy zrobily co sie da! :)