Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kooala

MOJ NAJWIEKSZY KOMPLEKS TO...BRAK FAJNYCH CIUCHÓW

Polecane posty

Gość buuuujda
jak masz ładną figurę, to j podkreślaj. Dobrze, że kupujesz ubrania uniwersalne! o to chodzi! ja mm większość ubrań "zwykłych" - jeansy (bez pierdułek), jednolite bluzeczki itp. A urozmaicam je biżuterią. Sznur korali jest tańczy, niż np. bluzka a fajnie urozmaica wygląd i nadaje charakter. W zalezności od tego jaką biżuterie dobierzesz zawsze wyglądasz trochę inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuujda
robi się cieplutko - solarium zbędne! opalisz się na słoneczku. to, że kogoś nie stać na kosmetyczkę i drogie kosmetyki nie znaczy, że nie może mieć ładnej cery. Zdrowo się odżywiaj, dbaj o skórę ( niektóre bardzo tanie kosmetyki sa na prawdę godne polecenia!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumpiarka
lumpeksyyyyyyy!!!!!!!! postaraj sie a dorwiesz extra ciuszki ze kolezanka szczeny opadna, tez kiedys nie mialam ladnych ubran:/ ale odkad zaczelam chodzic po ciucholandach to czesto slysze komplementy, ze to mam exta bluzke itp dziewczyno znajdz dobry lumpex powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arisa Nishiwaki
z tym też się zgadzam :) biżuteria działa cuda :) odpowiednio dobrana do zwykłej bluzeczki może stworzyć cudowny oryginalny komplet :) ja uwielbiam kolczyki :) duże wiszące tekie peruwiańskie, argetyńskie - ten typ ;) a kupowanie ciuszków najmodniejszych to tragdeia :O kosztuja dużo a w nastepnym sezonie wstyd będzie w tym chodzić ;) najlepiej takie nautralne - nie ważne że modne, ale takie, które podkreślą twoją urodę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kooala
zarabiam 20 zł, ale praktycznie rzecz biorąc mało tam robie- jest to praca po znajomości- pizzerie ma ojciec mojej koleżanki... raczej ciężko jest znaleźć inną prace, tym bardziej, że nie skonczyłam 18 lat! czasem wpadnie jakieś roznoszenie ulotek... dziekuje za wsparcie;) jesteście kochane;))! jestem właśnie chora, i jakoś tak mnie nasżło na założenie temat- bałam sie, że zostane wyzwana od pustych panienek:) ale przyjemnie sie zdziwiłam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linka*
Przypominasz mi moją nastoletnią córkę...jest mi szalenie przykro,kiedy najczęściej muszę jej tłumaczyć,że nie dziś ,że jeszcze te buty,te spodnie są całkiem dobre.Bardzo chciałabym dać jej więcej niż sama miałam,ale los chce inaczej.Jest mi smutno,kiedy wiem,że może się czuć gorsza u boku swych koleżanek.Na szczęście one są ok,bardzo koleżeńskie.Nie jest tragicznie,jednak chciałabym bardzo,żeby było lepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arisa Nishiwaki
a może spróbujesz jako hostessa w supermarketach? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arisa Nishiwaki
też jestem chora :P (katar, kaszel + głos żaby) i za godzine lecę do pracy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze solarium jest pase...tylko u nas chodzi tyle tych pomaranczowo brudno hebanowych straszydel po 2 tj mowily Ci dziewczyny - ciucholandy i po problemie mozesz tez kupic jakąs farbe i poprosic kolezanke o polożenie koloru za chwile pewnie skonczysz 18 i latwiej moze bedzie ci znaleźć pracę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arisa Nishiwaki
a ja uważam że lepiej mieć opalona skórkę ;) zaraz się "żywiej" wygląda i ciuszki bardziej pasują ;) wiadomo - nie przesadzać, ale ja np. z natury jestem tak blada, że aż przeźroczysta :) muszę sie oplalać, bo wtedy to dopiero ludzie by zwracali na mnie uwage;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychiatra radzi
mam 18 letnią córkę uwielbiamy ciuchlandy. Grzebiemy do upadłego szmaty trzeba dobrze przeglądać. Niekiedy nie znajdzie się nic ale tak bywa. Jesteśmy zawsze oryginalnie ubrane. przeszukaj wszystkie szperaki w twojej miejscowości na pewno trafisz na taki, który ci się spodoba, zaprzyjaźnij się ze sprzedawcą.W lepszych szperakach niekiedy potrzebują kogoś do prasowania ubrań. Możesz też kupować ubrania i sprzedawać je potem na allegro. A co do kosmetyków spróbuj domowych sposobów na maseczki i pilingi. Skubanie brwi czy manikir możesz zrobić we własnym zakresie jak mam delikatny francuski przy wprawie zabiera to 10 minut. Moja córka pisze zarobkowo wypracowania kolegom z mat fiz klasy. powodzenia młoda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam cie serdecznie
dziewczyny maja racje kupuj zawsze rzeczy uniwersalne ale podkreslajace sylwetke i kilka dodatkow moja mama jak byla mloda byla biedna a jak widze zdjecia z epoki to powalala wszystkie kolezanki na lopatki i to nie dlatego ze byla pieknoscia tylko dlatego ze majac trzy ciuchy na krzyz potrafila je tak zestawic ze zawsze miala klase do tego zawsze wyprostowana, szczupla z glowa wysoko, nikt by nie powiedzial ze biedna co do kosmetykow to polskie firmy wypuszczaja naprawde niedrogie serie dobrej jakosci, poza tym sa swietne domowe sposoby na urode, poszukaj w internecie powodzenia i nie daj sie zwariowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada_ada_ada
Czytajac Twoj wpis troche mi Ciebie zal, troche mnie dziwi Twoje podejscie. To ze pracujesz tylko w weekendy rozumiem, w tygodniu ciezko znalezc czas,ale ze za taka race masz 160 zl? to chyba godzine weekendowo spedzasz w pracy!! A juz wmawianie sobie ze teraz kazdy ma zle bo takie sa czasy to tylko swoisty mechanizm obronny.Kobieto teraz sa takie czasy ze jak sie chce to mozna miec.Sama studiuje na 2 kierunkach,czasu mam malo, chce byc niezalezna od rodzicow wiec pracuje! Nie zarabiam wiele (1600zl) ale mam na swoje potrzeby,tak wiec nie rozumiem Twojego podejscia do zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja popieram przedmowczynie warto porozglądać sie w ciuchlanadach ostatnio kumpwla zaciagnełą mnie i wyszłam z całą siatą nowych ubran z metkami:) za 30 zł w tym 3 paty spodni itd i gwarantuje ci ze spotaksz tam wiele tych ładnie ubranych dziewczyn:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię takiego narzekania
Szczerze? U mnie w domu nie było nigdy biedy, ale też do "bogatych" nie należę. Teoretycznie żyjemy za 4tys. złotych na 5 osób...teoretycznie, bo zarówno ja jak i mój brat zarabiamy na siebie i bynajmniej nie latając z ulotkami (chociaż każde z nas na początku miało takie epizody)... Mam 20 lat, studiuję dziennie i zarabiam ok. 800-1200zł miesięcznie - mogłoby byc dużo więcej, ale zwyczajny leń jestem. Tyle wystarcza mi na "zycie". Pieniądze mam ze sprzedaży na Allegro (ubrania z second handów) - zaczynalam mając 50zł w kieszeni. W najbliższych miesiącach planuję tą sprzedaż zarejestrować i z pomocą mamy (nie pracuje) rozwinąć to na większą skalę. Mój brat lat 16 zarabia do ok.700zł na miesiąc, czasami więcej (w rzeczywistości mniej, bo spłaca raty - tato wziął mu na kredyt kilka rzeczy tj konsole, własny komputer - rzeczy na które gotówką Go nie stać) - dorabia również prze internet, ogłasza się na różnych forach, Allegro - tłumaczy skrypty (pod choinke zażyczył sobie drogoie książki informatyczne, aby nauczyć się jezykow programowania i zarabiać, zamiast wybrać coś "ciekawszego" wolal zainwestowac w siebie), pisze je, pomaga w robieniu stron, serwisowaniu konsol (tych, ktore tez sam posiada) - dostal nawet oferte pracy w weekendy z serwisie konsol na gieldzie komputerowej... Wniosek? Jeśli się chce można "zarabiać" i nie liczyc na rodziców. Nie trzeba też poświęcać na to niewiadomo ile pracy...gdy tlyko moje potrzeby zaczęły rosnąć z wiekiem nie prosiłam rodziców o rzeczy na ktore ich nie stać, ale sama zarabialam - zaczynalam od korepetycji, dorywczych prac, az znalazlam "Swoj sposob" na pieniądze....niestety niektórzy zawsze będą mieli problemy z kasa - ALBO ZA DUZE WYMAGANIA, ALBO LICZENIE, ZE PIENIADZE SPADNA Z NIEBA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię takiego narzekania
Jedynie moja najmlodsza siostra ze wzgledu na wiek nie podejmuje sie pracy (chociaz chciala, ale prawo zabrania :P) - na razie zyje z dwoch kieszonkowych - ode mnie i rodziców, ale jestem pewna ze z czasem to sie zmieni, bo w genach mamy silne poczucie niezaleznosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kooala ja od kilku lat nie dostaje pieniedzy od rodzicow.ubrania, buty, kosmetyki kupuje z wlasnych pieniedzy. ubieram sie modnie.Moja droga zmien prace.pracujesz za grosze. Nie wolalabys pracowac jako hostessa w supermarketach ? praca tylko na weekendy, czasem 3 dni (piatek,sobota,niedziela, czasem tylko 2 (piatek, sobota). stawka za godz pracy na reke ok 6-7,5 zl. za taki jeden weekend jestes wstanie wyciagnac od 120-180 zl.zalezy ile godz ma dana promocja.czasami promocje sa tez w tygodniu.napisz skad jestes.bo jesli z mojego miasta to Cie wkrece w promocje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja polecam pizze hut. nawet duzo placa (okolo 1000-1200) zalezy od stanowiska... i do tego bardzo duze napiwki! a jak jestes ładna zgrabna... to łoohoho...:D pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kindergarden
no to duza placa czy 1000-1200 zl? bo jestes niescisla:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszka z mlisiem
dużo płcą, jak n taką pracę. czytać nie potrafisz? autorka zarabia 160 zł miesięcznie, więc sobie porównaj zanim zadasz takie kretyńskie pytanie, czy przy tym 1200 to dużo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychiatra radzi
bardzo spodobał mi się ten topik więc podnoszę. pochodzę z niewielkiego( 70 tysięcy) miasta, z rozbawieniem myślę o majowych komuniach kiedy przed kościoły wylegną tłumy komunijnych kobiet ubranych zgodnie z najnowszym targowym sznitem, czy grube czy chude czy wysokie czy niskie w większości przyodziane w to samo. My z córką poszlałyśmy w szperaczku. Moja pociecha z pewnością wystąpi w butelkowo zielonym żakieciku z aksamitu, jest cudowny- cena 8.50 szarawe spodenki i jasna bluzeczka z wiązareczkiem (Razem 8 złotych bo było po 6 za kilo). Ja sprawiłam sobie ognistopomarańczowy żakiet 2,50zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arisa Nishiwaki
byłam dziś tylko w jednym ale wróciłam z niczym niestety :( podobał mi sie pewien gruby sweterek, ale niekoniecznie musze go teraz mieć... to na zimę mroźną... poczekam do końca tygodnia... albo stanieje i wezmę albo ktoś inny go chapnie ;) jutro też postaram się gdzieś pójść ;) nie poddaję się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaa85
jak slysze jak ktos psize ze zarabia 1600 zl i mowi ze to malo to mnie cos trafia...:( ludzie czy wy wiecie co to jest malo?? pracuje w kancelarii prawnej na pol etatu i zarabiam niecale ok 1600 to my mamy na cala rodzine:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaa85
mialo byc tam zarabiam niecale 380 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ten ból koala
wprawdzie podstawówke i liceum skońzyłam kilka lat temu i też było tak że ja i moja siora nie miałyśmy ciuchów a nasze koleżanki sobie szpanowały, dziś to się zmieniło, jesteśmy dorosłe i zarabiamy... a ty jesteś jeszcze młoda, niepełnoletnia ale cholernie zaradna bo już pracujesz:) absolutnie nie powinnaś się czuć gorsza od koleżanek!!! na solarium już nie potrzebujesz chodzić bo to szczyt bezguścia, postaw na naturalność, i jak radza kafeteriuszki -uniwersalne ciuchy są od tego że nikt nie wytknie Ci braku gustu, jak nie masz problemów z cerą to kosmetyczki nie potrzebujesz a brwi możesz nauczyć się sama wyregulować. .. no i popieram przedmówczynie, szukaj w lumpeksach, jak się ma nosa to naprawdę można odnaleźć skarby;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość działa
nie naskakujcie na nia jak chce to znajdzie lepsza prace... niekniecznie, ja jestem z malego miasta i wasze pomysly odpadaja nie ma pizzy hat supermarketow nic niema:( a urzednicy jak ja maja 800 zł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allegro.pl mozna kupic ciuszki nawet w cenie do 5zł a naprade fajne i modne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkhjh
tez tak mialam. dobrze sie uc\zylam i chodzilam do najlepszego lo w miescie. jedyna wada? wszystkie dziweczyny pochodzily z bogatych rodzin nie tak jak ja. teraz pracuje , mam kase na wszystko. ja nawet nie mialam pieniedzy na najpotrzebniejsze rzeczy:( doskonale cie rozumiem.... nie martw sie los sie odwroci. bedziesz jeszcze piekna i bogata:) ucz. wiem ze to nudne co mowie zle to praeda. daz do celu i go osiagniesz... narazie...staraj sie kupowac fajne ciuchy w miejscach gdzie sa tanie. jak lumpeksy np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkhjh
dziewczyny dobrze tu pisza. jesli chcesz moge ci pomoc. napisz do mnie. mam sporo ciuchow , ktorych nie nosze joanna_antoniewska@msn.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosskka
znam ten bol. przez cala podstawowke bylam wysmiewana i obdadywana za to, ze nie mialam w co sie ubrac. chodzilam w podartych i poprzecieranych rzeczach. koszmar. nie trafilam na przyjaznych ludzi. dzieciaki byly okrutne:( w liceum bylo juz lepiej, bo tata dostal dobra prace, ale i tak temat ubran byl na koncu. wiec liceum tez przechodzilam w szmatach. zawsze odstajaca od reszty, zawsze gorsza i przez to czuje sie tak do dzis, choc mam na sobie juz normalne ubrania. to jest straszne co z psychika taka bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×