Chyba zakochuję się w koledze.

Zastanawiam się nad tym... Mam dobrego kolegę, który dość często mnie odwiedza, lubimy sobie pogadać o wszystkim i o niczym. Znamy się od kilku lat. Często żartujemy sobie jak by to było, gdyby był między nami sex, ale nigdy do niczego między nami nie doszło. Czasem mam wrażenie, że próbuje mnie podrywać. A ja... od wczoraj mam wrażenie, że zaczynam się w nim zakochiwać. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że on od wielu lat mieszka ze swoją dziewczyną, a ja jestem samotną mamą. Napiszcie proszę, co o tym sądzicie.

zycie... :D uklada mu sie z nia?? skoro ta kczesto do ciebie wpada.. :P

Nie do końca potrafię powiedzieć, czy mu się układa. Raczej jest z nią z przyzwyczajenia, wygody, rutyny, ale chyba mu jest tak dobrze, skoro razem mieszkają ?

Naprawdę nie wiem, co się ze mną dzieje. Ciągle o nim myślę. A on pewnie podpuszcza mnie tylko, idiota jeden.

Trudna sprawa, pogadać z nim szczerze- możesz stracić kolegę. Nie pogadasz, nigdy się nie dowiesz, co on tym myśli. Może zacznij go uwodzić, aż wpadnie po uszy. Jeśli tak często Cię odwiedza, na pewno Cię lubi, a to już coś :)