Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rotterdam

Zakochałem się w kobiecie, której już nieodzyskam

Polecane posty

Gość rotterdam

już jest mężatką!! nie potrafiłem o nią zawalczyć i teraz już nie mam na co liczyć. Drugiej takiej nie znajdę:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość im so sorryy
miałes swoja szanse, nie wykorzytałes jej . The end

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotterdam
życie, życie,życie,życie,życie,życie,życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4e5rt
mnie tez nie probowal odzyskac ukochany wyszlam za innego i tak trwam w tym zwiazku nie ze go nie kocham ale tamten to wiem ze byl miloscia mojego zycia :-o mysle o nim czasem i sie zastanawiam jakby to bylo ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4e5rt
ostatanio tylko jak sie spotkalismy to mi powiedzial ze zawsze bedzie mnie kochac... :-o po co to powiedzial? 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotterdam
to oczym piszecie to tylko seks, cóż moge ją spotkać gdzieś i tylko się z nią przespać, tylko tyle............ale potym to już chyba w ogóle nie odnalazłbym się dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4e5rt
jaki seks...? my nie uprawialismy seksu :( a moze szkoda... przynajmniej mialabym jego smak do konca swoich dni.... :( tesknie za nim ale pierwsza nic nie zrobie udam ze dalej jestem szczesliwa :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oł siieta
no i życie koniec znajdzie sie nastepna za jakis czas teraz nie mieszzaj jej w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotterdam
za usta, za uśmiech, za zapach, za urodę, za jej ciało, za grację, za iteligencję dziewczyna marzeń, oddałbym za Ciebie cały świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To po co w ogóle brać ślub, mając świadomość, że robi się wielki błąd? Nie rozumiem tego. A potem tkwienie w chorym związku - po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskwa
i bardzo dobrze, nie zakochałeś się tylko zaspokajałeś swoje ego, a ono nie ma nic wspólnego z miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja kocham żonatego
...od dwóch lat, potajemnie. Sama też jestem bliska ślubu z innym. I nie mówcie, że krzywdzę tego drugiego, bo sam powiedział, ze wolałby nie znać prawdy niż wiedzieć, ze go nie kocham :( A prawda jest taka, że to na myśl o tamtym chce mi się żyć. Staram się nie myśleć o nim, nie mam już z nim żadnego kontaktu, więc powinno być łatwo, ale nie jest. Czasem poczuję zapach, który mi go przypomina i aż przechodzi mnie dreszcz... a nawet nigdy z nim nie byłam tak blisko. Moze jeszcze trochę liczę na to, że w dobie, gdy rozwody są tak częste kiedyś i on sie rozwiedzie, ale nie koniecznie będzie mnie chciał :( choć czasem czułam, ze jest między nami magia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na stos
a kara będzie dluga i uciązliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×