Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

taka sobie chora

Kto miał WYCINANE MIGDAŁKI????

Polecane posty

Witam!11 lipca mam mieć wycine migdałki, bardzo się boję, siedzę w domu i myślę nad tym lub ryczę , bo boję się jak to będzie na zabiegu i jak będzie z moim zdrowiem po zabiegu.Mam 25 lat i od listopada choruje właściwie bez przerwy na jakieś zapalenie gardla lub inne dziwadła z tym związane.Praktycznie cały czas mam lekki stan podgorączkowy37,3 góra 37,5 tylko w te ciepłe dni co były troszkę czułam się lepiej, ale teraz znów przyjmuję Bioparox i tabletki od gardla.Pytałam się kilku laryngologów i mówili żeby wycinać, bo podobno migdałki pełnią swoją funkcję ochronną do pewnego roku życia a później zanikają albo....chorują i wtedy trzeba je wyciąć aby na \"stare lata\" nie chorować na zapalenie stawów lub inne.Co mam robić, bo tak bardzo się boję?bo myślę że wyciąc zawsze można a później przecież nie przykleisz.Pomóżcie.Może jest jakiś laryngolog??? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam :) bałam sie tak jak i Ty, beczałam jak dostałam skierowanie do szpitala, jak szłam się tam zapisać, i jak już tam poszłam :D ale powiem szczerze wcale to nie jest takie straszne, ból do wytrzymania. więcej strachu niż bólu :) ps. też miałam w lipcu 12 usuwane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam i nie ma sie czego bac ;) poboli troszke i przestanie, nic strasznego ;) nie martw sie na zapas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawaa..
ja słyszalam od kolezanki, ze po zabiegu przez iles tam nie mozna pic i jesc, jeszcze dłuzej nie mozna smiac sie wiec wykorzystaj czas do posmiania sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annlenka
ja miałam jak byłam dzieckiem, i powiem ci tyle - ładnych parę razy byłam w róznych szpitalach (mam 25 l), jednorazowo max 63 dni w jednym szpitalu 3 lata temu, i migdałki to mały pryszcz, to lekki zabieg, po którym odrazu - ostatecznie na drugi dzien wychodzi się do domciu, także ciesz się że tylko coś takiego cię czeka.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam 24 lata jak mi wycinali, całe życie miałam takie przerośnięte ale bałam się panicznie tego zabiegu :) miałam ciągle anginy, dość często byłam przeziębiona od czasu zabiegu prawie w ogóle nie choruje :) naprawdę nie jest to taki straszne :) boli później jakby Cię bardzo gardło bolało- a to pewnie dla Ciebie nic nowego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez-migdałowiec
W poprzedni poniedziałek maiłem wycinane migdały. Przez pół roku walczyłem z pciorkowcami antybiotykami i szczepionkami (IRS19 i BronchoVaxom). W końcu laryngolog dał mi skierowanie na wycinanie na wrzesień. Załatwiłem sobie prywatne wycięcię. Naprawdę nie ma czego się bać.Wycinali mi w znieczuleniu ogólnym. Narkozę zniosłem bardzo dobrze (nie nalezy nic jeść przez cały dzień i pić przez kilka godzin przed zabiegiem bo inczej się rzyga). Pierwszego dnia po zabiegu zjadłem dwa jogurty i pół zupki grzybowej. W szpitalu leżałem dwa dni po zabiegu. Dziś mija tydzień po zabiegu i jem w zasadzie normalnie. Po każdym jedzeniu płukałem sobie gardło rumiankiem (poza pierwszymi dwoma dniami - nie mogłem płukac intensywnie żeby nie wypłukać opatrunku - złaożono mi jakąś gąbkę która się sama rozpuszcza). Największy ból sprawiał mi języczek - był bardzo opuchnięty. Jako środek przeciwbólowy dostałem ketanol - działa długo i wystarczająco mocno. Po wycięcu lekarze powiedzieli mi że migdały wyglądały bardzo brzydko - były bardzo durze i poprzerastane. Przed wycinaniem chodziłem do kliku larynglogów. W końcu ten co mi dał skierowanie do wycięcia powiedział mi że antybiotyki wykończą mie szybciej niż pacirokowiec i przepisał mi szczepionkę. Po trzech miesiącach brania szczepionki skierował mnie na wycinkę. Myśle że lepiej je wyciąć niż narażać sie na zniszczenie stawów czy problemy ze stawami (od dwóch lat miałem problem ze stawem barkowym a ostatnio z biodrowym) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×