ucieklo...

Ratunku! nagle jakos odeszlo mi uczucie do mej dziewczyny z ktora jestem od pol roku :( cos sie wypalilo...ja chce z nia byc ale boje sie ze to bedzie na sile bo czuje sie w tym zwiazku coraz bardziej ograniczany...co robic by worcilo to co dawniej? rozstac sie na razie czy ciagnac to i zobaczyc jak bedzie?

ej

blagam pomozcie! ;(

skoro po pół roku nie ma już między wami uczucia to znaczy, że to nie jest ta dziewczyna nie ma sie co męczyć dalej bo pewnie prędzej czy później i tak się rozstaniecie

ale ja wiem ze to ta...super mi sie z nia gada,podoba mi sie,, tylko moje uczucie cos sie zmienilo,jakby oslablo,juz nie ma tych motylkow w brzuchu...poznalem tez jej wady i juz nie jest tak bosko... nie moge powiedziec ze jej nie kocham ale nie wiem czy ja kocham :(

a czy ktos mial podony problem jak ja?

nie kocham = odchodzę, nie ma uczucia = nie ma związku halo?? co to za problem, sprawa jest oczywista

ale jest jakies uczucie tylko z e mniejsze... ja chce z nia byc tylko maartwie sie ze to oslablo :( bo chce a jednoczesnie czuje sie ograniczony,nie umiem juz byc z nia caly czas jak przedtem.. co sie dzieje?

popros ja o czas i zastanow sie nad tym. moze jak sie na chiwle rozstaneicie to Ci wroci :)

ile masz lat? 15?