mialam wczoraj bardzo dziwny sex z moim chlopakiem..

niby wszystko ok... jestem otwarta na zmiany itp. ale w niego wczoraj cos takiego wstapilo... nie wiem co mam o tym myslec.. zaczal mnie grysc- mocno... mowilam ze za mocno, ale nie przestawal ( mam dzis pelno siniakow) zachowywal sie dosc brutalnie... odpowiada mi ostry sex ale bez przesady... robil rozne rzeczy ze mna, ktorych nigdy nie robil.. efekt byl taki ze jestem cala obolala.... nie wiem co mam myslec... jestem z nim 5 lat i nigdy tak sie nie zachowal...

jw

24

Może nie dostawal od Ciebie na tyle duzo ile potrzebuje i stąd ten wybuch sexagresji..;]

nie wiem moze mu czegos brakuje.... kochamy sie prawie codziennie, bardzo roznie.. ale to wczoraj to byla przesada..

moze taka jego prawdziwa natura sama go zapytaj dlaczego takki byl...

Hmmm Piękne urozmaicenie. Chociaż jeśli było bolesne w czasie seksu i sprawiało Ci to WIELKĄ udrękę, to czas chyba o tym porozmawiać i zmienić technikę. Powodzenia :-)

i 5 lat kryl sie z ta natura :/ mam nadzieje ze nie... to nie byloby fajne... powiedzialam mu ze to mnie bolalo.. nic na to nie odpowiedzial.. nie wiem jak mam z nim porozmawiac..

normalnie masz porozmawiac...pytasz dotad az ci odpowie

po prostu bylo za ostro... kochamy sie roznie.. raz delikatnie raz ostrzej, uzywamy tez "zabawek" ale wczoraj to juz nie bylo ostro tylko brutalnie :/

ja to miałam dziwnie wczoraj sie kochamy on we mnie wchodzi ja nic nie czuje i sie zastanawiam czy juz we mnie wszedł bylam w szoku i załamana jak skonczylismy to było na misjonarza za 2 razem tej samej nocy kochalismy sie na jeźdzca no to oboje bylismy w błogim stanie potem 3 raz po jakims czasie tej samej nocy znowu po misjonarsku i było taka sama rozkosz jak przy 2 razie więc o co chodzi z tym 1 ??? :

on nie jest zbyt otwarty... wiem tez ze o sprawach lozkowych trzeba rozmawiac delikatnie... ale co jak sie dowiem ze jego to kreci i teraz chce tak sie kochac :/

ja tez tak czasem mam ze nic nie czuje,szczegolnie z bylym tak mialam,teraz to zadkosc nie wiem co jest powodem tego..napewno nie to ze jestem rozciagnieta bo 2 palce ciezko wchodza....

jak to jak gadać. Poważnie. Usiądź naprzeciw niego patrz mu prosto w oczy, nie krytykuj, sprawdź co go w tym podnieca, (czyli czego nie eliminować) i wymyślcie nową formę tego samego. Proste i wygodne. :-)

hmmm moze i masz racjeno ale skoro doszedł we mnie to powinnam cokowliek czuc a ja serio nic a nic nie czułam

nikt ci tego problemu nie rozwiaze..mozesz pogadac o tym tutaj a w domu przemilczec...a nastepnym razem znosic to samo albo z nim pogadac i zapytac co jest grane...jestes z nim 5 lat i wstydzisz sie go zapytac czy jak?????po tylu latach to o takich rzeczach to sie powinno swobodnie rozmawiac

on nie jest tak otwarty zeby usiasc na przeciw mnie i mowic do mnie na ten temat wszystko co czuje.... na te tematy moge z nim rozmawiac w czasie sexu kiedy jestesmy podnieceni i jest bardziej otwarty na tego typu rozmowe.. albo po alkoholu :/ no niestety taka prawda

albo cos obraca w zart i zero powaznych rozmow albo nie chce po prostu rozmawiac :/

ale jesteś cipa. Potraktuj go z góry i ulegnie.

dzieki :O

musisz go pytac dotad az z toba porozmawia..nikt z nas nie siedzi w jego glowie i nie wie co on mysli

wiem ale myslalam ze moze ktos byl w mojej sytuacji albo w jego i moze wiedziec co moze byc przyczyna, ze nagle po 5 latach wystepuje taka reakcja

No co, wścieklizna. Kiedy go szczepiłaś ? PS jakiej on jest rasy ? :P

Bo ileż mozna dymać o suchym pysku...