Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ghkmhjk

moja wczorajsza przygoda...

Polecane posty

Gość ghkmhjk

w skrocie: pojechalam z mezem i naszym 3 letnim dzieckiem na "majowy wypad". drugim autem jechala moja mama i siostra... bylo super,zabawa przednia itd. w drodze powrotnej wstapilismy do pewnego zajazdu.tam tez ubaw po pachy,ale do siostry ktos zadzwonil wiec z mama pojechala szybciej-my zostalismy. no wiec jedziemy sobie autkiem do domu az nagle kumam,ze nie mam torebki!(byla w niej kasa,telefon moj i meza,aparat fotograficzny siostry).wiec zawracamy szybko do knajpy i ...szukam....kelnerka jest w szoku nie wie co sie dzieje).glupia na maxa sytuacja:o(w koncu daje komus do zrozumienia ze ...jest zlodziejem.nie wprost ,ale...)wychodze wku...ona z knajpy i nawet nie moge do nikogo zadzwonic z zalami bo przeciez nie mam tel! i tu sie zaczyna jazda...poznaje prawdziwa twarz swojego meza z ktorym jestem 10 lat...dowiaduje sie ze jestem glupia kurwa(przy dziecku:(),popierdolencem itp.zapierdalamy(przepraszam za slowo)120 km/h przez wiejskie drogi i caly czas wysluchuje tych tekstow.oczywiscie rycze....bo coz mi pozostalo innego.....dziecko przestraszone-KOSZMAR:(:(:( za godzine jestesmy w domu.....na wieszaku czeka na mnie moja torebka........mama wziela ja przez przypadek,myslac ze to torebka mojej siostry.......(dzwonila zeby mi o tym powiedziec ale przeciez tel byl w tej nieszczesnej torebce). telefony byly w promocji-za zlotowke.....za aparat siostrze przeciez ja bym zaplacila ze swoich pieniedzy .....moglismy sie "rozbic"na drzewie przez jakis dretwy telefon ZA ZŁOTÓWKĘ......serce mi peka ... chcialam sie tylko wygadac:(....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Twój mąż to prostak,żal mi go,nie daj sie dziewczyno tak poniżać,raz pozwolisz to bedzie to częściej robił, szkoda mi też dziecka,niczemu nie było winne a sie nasluchało,a z drugiej strony czy Twojemu mężowi nie zdarza sie czegos zgubić?Napewno chodzący ideal:Pnie łam się,i nie daj się,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghkmhjk
ta "kasa" to bylo 200 zl...moje 200 zl..... wnioski?...w sumie to nawet nie wiem co mi to da...jedynie swiadomosc z kim zyje pod jednym dachem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na przyszłość niech Twój mąż nosi telefon w kieszeni spodni lub gdziekolwiek indziej - gdzie tylko ma ochotę ... Takiego zachowania nie da się tolerować :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodzona w XX wieku
przeprosił Cię chociaż? Wiesz, wielkie emocje i puściły mu nerwy.. Zachował się po chamsku ale chociaż zrozumiał co zrobił i jak się zachował? bo jeśli tak, i jest mu głupio i przykro to w porządku.. ale jeśli przeszedł nad tym do porządku dziennego.. Przykre..bardzo przykre..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję ci bardzo :( to są własnie takie sprawdziany dla związku poza tym nie wyciągaj pochopnych wniosków, może miał zły dzień (w co wątpie, bo piszesz, że dobrze się bawiliście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghkmhjk
jeszcze sie z nim nie widzialam...spalam dzis u mamy,chcialam zeby dziecko poczulo sie bezpiecznie i spokojnie zasnelo...telefony wylaczylam..Maly sie obudzi to idziemy na dlugi spacer.mamy zamiar sie dobrze bawic:) Kochane jestescie...Dziekuje Wam...jednak istnieje ta "solidarnosc jajnikow":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghkmhjk
chcialabym zadzwonic do tej kelnerki,przeprosic ja:( ale ta knajpa jest 120 km od mojego miejsca zamieszkania:(.chyba poszukam na informacji numeru do nich...glupia sytuacja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodzona w XX wieku
fajnie, że chcesz do niej zadzwonić:) zadzwoń. będzie jej na pewno miło. Ona też się pewnie głupio poczuła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia sytuacja
ja tylko nie za bardzo zrozumialam o co Ci z tym chodzilo: "telefony byly w promocji-za zlotowke.....za aparat siostrze przeciez ja bym zaplacila ze swoich pieniedzy .....moglismy sie "rozbic"na drzewie przez jakis dretwy telefon ZA ZŁOTÓWKĘ......"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czego nie czaisz \"glupia sytuacja\".. facetowi odwaliło za kółkiem..jechał z rodziną z dużą prędkością i wściekał się o zagubienie mało wartościowych rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghkmhjk
o to mi chodzilo ,ze to byly tylko materialne przedmioty!malo tego!te telefony nic nie kosztowaly-razem 2 zlote.pracuje wiec oddalabym siostrze za aparat-ze swoich pieniedzy. w nerwach moj maz jechal bardzo szybko(z nami nigdy szybko nie jezdzi)wiec na tych zakretach naprawde bylo latwo o wypadek. jednym slowem:NIE WARTO BYLO!!!nie warto bylo tak szalec bo to tylko przedmioty,ktore mozna kupic....moglo byc nieszczescie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia sytuacja
dokladnie nie rozumiem tych slow "za aparat siostrze przeciez ja bym zaplacila ze swoich pieniedzy ....." przeciez to byl jej telefon, a nie jej siostry, wiec chodzi mi o sprecyzowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghkmhjk
aparat fotograficzny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia sytuacja
doczytalam - chodzilo o aparat FOTOGRAFICZNY, myslalam, ze o TEL, sorry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghkmhjk
byly 2 nasze telefony i aparat fot siostry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghkmhjk
spoko...sytuacja byla wystarczajaco zakrecona... ide Dziewczyny...Maluch sie obudzil milego dnia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
czytaj ze zrozumieniem apara siostry to byl aparat fotograficzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia sytuacja
czy ktos jeszcze chetny do wytlumaczenia mi po raz 15ty? prosze, prosze, smialo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facecitochamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje, ze maz przeprosil za swoje zachowanie. to, ze sie zdenerwowal to nic, bo kazdy by sie zdenerwowal, ale nie mial prawa w ten sposob odzywac sie do CIEBIE. przeciez nawet, gdyby to ktos ukradl, to Ty nic nie zawinilas, a on tez tam byl i tak samo powinien pilnowac waszych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f-a-c-e-t
Winne są 3 osoby: autorka topiku (bo nie pilnowała torebki), jej matka (bo wzięła cudzą własność - życzę głupiej babie aby kiedyś wzięła naprawdę cudza rzecz i złapała ja policja i mąż (bo jego reakcja była niewspółmierna do winy). Mam nadzieję że małżeństwo się jakoś pogodzi, ale na przyszłoośc lepiej pilnować swoich rzeczy. Przecież jak ktoś ukradnie telefon nto moze wydzwonić za grube tysiące. A wymiana dokumentów ? Droga przez męke Wy kobiety lubicie oceniac wszystko jednostronnie i zwalać wszystko na mężczyzn. Nieładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czlowieka powyzej
Przecież jak ktoś ukradnie telefon nto moze wydzwonić za grube tysiące. A wymiana dokumentów ? Droga przez męke Nonsens. Dzwoni sie z jakiegokolwiek telefonu do operatora i od reki blokuje bnumer , wiec nikt niczego nei wydzwoni. A wymiana dokumentów to dzisiaj ni mniej ni więcej a tydzień, takze uwazam, ze jak ktoś wyzywa własną zonę od kurwy w takeij sytuacji, to jest prostakiem i chamem. Mialam takiego samego ojca, uwielbiał osmieszać moja mtakę w publicznych sytuacjach - kawał chama i prostaka - tak myslę po dziś dzień o własnym ojcu. Do przemyslenia- dla ludzi, którzy mają dzieci,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam w zeszle wakacje inna przygode bylismy we Władysławowie w biedronce na zakupach stalam w momencie gdy wybieralam serki dla malego katem oka zobaczylam rekew mojej torebce :( mialam w niej aparat cyfrowy, prtfel z dokumentami a w nim 300 zl no i oczywiscie nowy tel. na szczescie zdazylam zareagowac ufff moj maz stal naprzeciwko mnie z koszykiem i nic nie widzial ... zrobilam ruch i zlodziej sie zmyl byla to para ktora robila sztuczny poploch...moj maz zachowal sie zdecydowanie lepij niz two szkoda ze pokazal to gorsze oblicze powinien myslec racjonalnie i wspierac cie a nie wyzywac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktyczne powinnas byla zablokowac tel i karty w najblizszym banku i sieci z ktorej masz tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghkmhjk
maz przeprosil...okazal skruche..co nie zmienia faktu,ze zachowal sie jak...w sumie to juz nie ma znaczenia jak..takie sytuacje pozostaja w pamieci na b dlugo(jesli nie na zawsze).w sumie to nie chce juz do tego wracac...chcialam jedynie wyjasnic jedna rzecz:otoz ktos tu obrazil moja mame nazywajac ja bezpodstawnie "glupia baba".wypraszam sobie...nie chcialam sie wdawac w szegoly,ale tego dnia moja siostra byla z 4 miesiecznym dzieckiem,ktore zaczelo plakac.stad w pospiechu,w pol minuty zebraly sie do auta.nie moge obwiniac mamy za to,iz zrobla cos nieumyslnie. do restauracji nie moge sie dodzwonic-caly czas wlacza sie autom sekret,a nie chcialabym aby ktos niepowolany odebral wiadomosc. dzieki za odzew i dobre slowa:)zakaczam temat;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×