Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EMILIA W

ŻYCIE KOCHANKI

Polecane posty

od początku mówił mi , że nic z tego nie będzie próbował kilkanaście razy to skończyć a mimo to brnęliśmy dalej. Za każym razem kiedy wyprowadzał się z domu - to ona go wyrzucała- był załamany. Próbował tam wracać zrywał ze mną kontakt na tydzień potem znowu się odzywał. Ma z nią trójke dzieci bardzo je kocha. Mówi mi że jak patrzy na te małe oczęta w niego wpatrzone to serce mu pęka. Jesteśmy już razem 2 lata. Ja mieszkam sama, on chwilowo też. Nie chce ze mna mieszkać bo mówi że nie ma siły po raz kolejny zaczynać od nowa. Mówi mi często że nic nie czuje do żony oprucz tego że jest matką jego dzieci. Po czym wraca do domu i normalnie z nią żyje. Ona żąda od niego całkowitego przekreślenia mnie, on nie potrafi tego zrobić i znowu zostaje wyrzucony z domu. Taka sytuacja powtarza się co trzy miesiące. Nie wiem tak naprawde co on czuje. Troszczy się o mnie, martwi i dba. Jak nie miesza w domu żyjemy jakby razem. Mowi mi że żałuje że nie jest młodszy wtedy bylibyśmy już małżeństwem. Jest zfrustrowany i zdołowany. Jestem z nim bo go kocham wiem, że jeżeli ja odpuszce i nie będe o niego walczyć to nasz związek się skończy. Ostatnio zaczełam patrzeć na to wszystko z dystansu i uświadomiłam sobie kilka rzeczy. Życie nie jest bajką w której facet jak się zakocha potrafi rzucić wszysko i zatracić się w uczuciu. Człowiek którego kocham poświęcił dla mnie bardzo dużo . Wiem, że dopuki mnie nie poznał był szczęśliwym ojcem, i troche niedocenianym i pozostawionym samemu sobie w problemach mężem, ale mężem zadbanym i kochanym. Mogłabym wypisać miliony negatywnych cech jego żony. Jeje walka o niego była momentami naprawde żenująca. Ale nie bąde tego robić bo to ona żyła z nim 18 lat. Nienawidzimy się bo kochamy jednego męszczyzne. Taka jest prawda. On nie potrafi podjąć decyzji. Kocha mnie, ją dzieci. Mówi mi czasem że chciałby wszystkim dogodzić nie chce nikogo krzywdzić ale jednak to robi. Wiem, że to ja będe musiała podjąć decyzje o rozstaniu. Dziewczyny uwierzcie mi nie da się tak, żyć. Jeszcze raz powiem, że kocham go nad życie i sama poświęciłam wiele. Znam te wszystkie samotne wieczory o których piszecie....i świeta.... Ale wiedziałam na co się decyduje wiążac się z nim. Jak widze zmęczenie tego człwieka, wlkę żeby nikogo nie skrzywdzić to wiem, że nie moge mu tego robić. Wiem, że po moim odejściu będzie cierpiał , wiem to na pewno.Wiem też że na zawsze on będzie w moim sercu a ja w jego-ale razem nigdy nie będziemy!!!! Dla lepszego zrozumienia mojej sytuacji dodam , że mam 22 lata on 44.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to bywa
jak cie cipsko swędzi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie brnij w to bago.Nie wart znajdz sobie fajnego faceta.On juz wybrał swoją droge w zyciu. Zone i dzieci ,to sa jego cele...A ty bedziesz dla umilania czasu.Mam znajoma ma podobna sytuacje...On jezdzi z zona na wakacje i z dziecmi...Mowie,ze nie zostawi ich...A w gruncie rzyczy to kochanka jest do zaspokajania potrzeb ,niezyzytego chłopczyka ,ktory juz sie znudził zona...i szuka urozmaicen .Gdyby cie kochal ,byłby z Tobą.Wierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje
ciezka sprawa. Ja sie wlasnie dowiedzialam, ze moj facet mnie porobil, ale chociaz sam sie przyznal, tez nie wiem co dalej robic, powinnam go zostawic, ale narazie czuje pustke, nawet nie jestem zla, mam znieczulice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co się w ogóle na takie coś pisałaś? Trafiłaś na faceta który nie ma silnej osobowości i nie potrafi opowiedzieć się po żadnej stronie :O uświadom sobie że kochanka zazwyczaj jest potrzebna tylko wtedy gdy facet ma tymczasowy problem w domu i nawet nie umie go rozwiązać.Poza tym na pewno kocha swoją żonę skoro jej nie opuszcza ( i pewnie tego nie zrobi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różnica wieku nie gra roli.Tez mam starszego faceta,ale sam fakt ,ze on na 1-wszym miejscu stawia swój DOM.Jestes mądrą kobietą i wierze w Ciebie ,ze bedziesz miała siłe ,aby zakonczyc ten \"zwiazek\"...Jesets młoda,nie daj sie wykorzystywac...Pozdrawiam...cos bym ci opowiedziała,ale nie chce tak na forum publicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsdfg
Absolutnie ci wierze ze tak sie nie da zyc. Ba, wiem to sama doskonale. Dla porownania, mozna zyc jak ja. Jestem z moim narzeczonym, mieszkamy razem, jestesmy dla siebie na wylacznosc, mamy czysta sytuacje i niedlugo sie pobieramy. Na poczatku znajomosci poznalismy siebie dokladnie. Ale do tego trzeba troche rozumu i uczciwosci wobec siebie i innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pakowałam się w to bo go pokochałam miałam bardzo poważne problemy on mi pomógł nie do końca wybrał droge mówi że boi się związku ze mną bo to dla niego za trudne, boi się że nie wyjdzie że go zostawie ostatni raz jak go żona wyrzuciła powiedział że już nie wróci potrafi do mnie wydzwaniać co pół godziny z każdą pierdołą jaka go dręczy mówi że nikt go nie potrafił słuchać tak jak ja że jestem mu potrzebna, a ja chce być potrzebna chce być przy nim narazie bo sama wiem że to nie ma przyszłości naprawde doszło do mnie że czsami kogoś kochać to pozwolić mu odejść taki jest mój przypadek staram się do tego psychicznie przygotować musze dać radę bo unieszczęśliwie jego siebie i jego rodzinę byłam egoistką dwa lata tak nie można sięgnełam po nie swoje taka jest kara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EOWINA
Ty zwykła dziwka jesteś i NIGDY NIE MYŚL O SOBIE INACZEJ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tą sytuacje romieją tylko kochanki ja naprawde żałuje że nie ulokowałam uczucia gdzie indziej ale to nie jest i nie było zależne odemnie stałosię i już wiele złego się przez nasze uczucie wydarzył ja np nie rozmawiam od roku z rodzicami, utrzymuje się całkowicie sama a ta sytuacia nauczyła mnie że w życiu nie zawsze jet tak jak się tego chce nie można mieć wszystkiego i nie zbuduje się swojego szczęścia na łzach i frustracjach innych ludzi jestem na zewnątzr twarda ale uwierzcie mi że cierpie strasznie bo wiem że to się kończy że ja to musze zakończyć bo się pozabijamy są rzeczy których miłość nie przezwycięży- płacz dzieci za ojcem który nie mieszka w domu....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwaga PMS...
"mówi że nikt go nie potrafił słuchać tak jak ja że jestem mu potrzebna"--> hahahah...:o dziewczyno co Ty z tego masz? Narobił dzieci a z Ciebie ma rozrywkę i kazdy z nich takiego bidnego jezuska z siebie zrobi co go zona nie rozumie...tfu....od lat te same teksty, juz piosenki o tym są.... Posłuchaj sobie Love story Gawlińskiego to moze się otrżąśniesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eowina kto ci dał prawo do takich sądów RZUĆ WE MNIE KAMIENIEM JESZCZE RAZ JAK SAMA JESTEŚ W ŻYCIU KRYSTALICZNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EOWINA
Ty się nie boisz, że życie cię skara za to co robisz- rozbijasz rodzinę? Nie boisz się że przyszły twój wybranek może cię potraktowa tak samo, ktoś będzie zdradzał twoje dzieci????? Jeszcze nie wiesz co cię czeka w życiu i za co ci przyjdzie zapłacic. Nie nie jestem sfrustrowana pisząc takie rzeczy- po prostu tak działa "prawo karne" - zdradzasz, będziesz zdradzana, a twoje dzieci będą cierpiec za twoje czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EOWINA
W TEJ KWESTII JESTEM KRYSTALICZNA I BĘDĘ POTĘPIA C TAKIE DZIWKI JAK TY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unfatallleeee
Współczuje...Miłam podobną sytuacje...tyle ,ze on był moim nauczycielem...Szkoda słów,ale skonczyłam z tym...I Bogu dziekuje ,ze tak sie stało.Teraz tez nie mam za słodko,kocham tez tego ktorego nie powinnam ,ale kochamy sie i to sie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EOWINA NIE BOJE SIĘ BO NIC GORSZEGO W ŻYCIU MNIE NIE SPOTKA CO MNIE SPOTKAŁO ROZUMIESZ TO NIE MASZ POJĘCIA CO PRZEŻYŁAM ZANIM GO POZNAŁAM WIEC DARUJ SOBIE WYWODY SĄ LUDZIE KTÓRZY NAWET NIE STARAJĄ SIĘ ZROZUMIEĆ INNYCH TYLKO POTRAFIĄ RZUCIĆ BŁOTEM JA WIEM JEDNO KOCHAM GO I CHYBA MAŁO JEST KOBIET KTÓRE W TAKIEJ SYTUACJI POTRAFIĄ ODPUŚCIĆ JA STARAM SIĘ JUŻ NIE KRZYWDZIĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EOWINA
Głupia ty jesteś. Cierpienie? Co ty o nim wiesz, ale pożyjemy zobaczymy- jeszcze ci tak życie dokopie za to co teraz robisz, że będziesz wyła. Ja wiem, że taki dzień dla ciebie nadejdzie- kochasz??? co ty wiesz- ty jesteś potworem, pożądanie to nie kochanie- nie gloryfikuj się- jesteś kurwą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE TEGO SPODZIEWAŁAM SIĘ P TEJ KAFETERII WALCZE I NIE JEST MI LEKKO A TU CHCIAŁAM Z KIMŚ POROZMAWIAĆ ZOSTAŁAM OBRZUCONA BŁOTEM WIEC SIĘ WYŁĄCZAM ZEGNAM WSZYSTKICH I PRZEPRASZAM JEŻELI MOJE WYPOWIEDZIKOGOŚ URAZIŁY I DZIĘKUJE ZA KILKA SŁÓW OTUCHY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwaga PMS...
aha, czyli tez jezusa z siebie zrobil co "sam ze swoimi problemami w tym okrutnym świecie"...tfu...jeszcze Cię sk..wykorzystuje, bo widzi żeś słaba. Kobieto!!!Ocknij się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EOWINA
Dla tego co robisz nie ma żadnego wytłumaczenia- nie ma usprawiedliwienia, czarnr jest czarne!Won pizdo!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak niestety
emilia Jakie ty chcesz odpowiedz i rady? zebys z nim została? To się mylisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unfatallleeee
Podaj mi twoje gg to ci cos napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak niestety
"są rzeczy których miłość nie przezwycięży- płacz dzieci za ojcem który nie mieszka w domu" Wyżej odpowidziałaś, jak masz postapić. Zwyczajnie zostaw dzieciom ojca... Bedziesz się czuła z tym lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwaga PMS...
Emilia albo jestes glupia albo masz suczą naturę - żadna kobieta by czegos takiego nie wytrzymała. Rany, pchac się w rodzinkę z 3 cudzych dzieci - tfu...a niech on to wszystko utrzymuje, nieh się SAM martwi bo sam narobił.... I uwierz mi, ze mozna kopnac w de żonatego na samym początku. Poza tym Tyto jestes uzalezniona emocjonalnie a nie go kochasz. Milosc jest wtedy jak oboje kochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EOWINA
Co ty mnie chcesz na litośc brac???????? Acha- przeszłaś białaczkę to możesz robi co chcesz, tak? Masz przywileje na zdradzanie? Ty się na głowę idź lecz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak niestety
a jeśli przszłaś taka chorobę, to tym bardziej powinnaś wiedzieć jak szanować zycie swoje i innych- nie tylko fizyczne ale i uczuciowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rsrsrsrsrrs
jestes zwykla dziwka i tyle....facet szuka rozrywki ,ma kryzys wieku sredniego i chce jeszcze "zablysnac'w oczach mlodej dziewczyny...takie ostatnie podrygi starej lodygi...a Ty naiwnie wierzysz w jakas milosc...gdyby Cie tak kochal to bylby z Toba a nie co chwila wracal do zony...facet narobil dzieci i szuka odskoczni od szarej codziennosci i styranej zony...zal mi takich pustych i naiwnych dziewczyn,ktore wierza w "milosc"zonatego faceta...wspolczuje glupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak niestety
dlatego dobra rada- szybko sie wylecz z tego gościa i zaponij że istniał w twoim zyciu. A zobaczysz, ze nie będziesz cierpiała. Poczujesz ulge i podziekujesz jeszcze za dobre rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×