Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jolka jolka pamietasz

Jeśli mogę Was prosić o opinię i zdanie.... Jak byście zareagowały?

Polecane posty

Gość jolka jolka pamietasz

Witam! Jestem ciekawa reakcji innych kobiet, jakby zareagowały na taką sytuację. Moj chlopak wyjechał za granice i mieszka w pokoju z drugim chlopakiem. Dzwoni do mnie i w ogole, ale dzisiaj porozmawialam sobie z tym jego wspolokatorem przez telefon i okazuje się, że przychodza tam do nich do pokoju na noc dziewczyny, tzn. niby do tego jego kolegi tylko, ale on na to patrzy, jak tamci się tam....., heh no wiecie :) ( bo przecież on sobie sprowadza je na noc), dowiedzialam sie, że był na dyskotece i się fajnie bawił. Zrobiłam mu wojnę o to, bo wcześniej mnie okłamywał, że nikt nie przychodzi, on jest w porządku i takie tam. Zrobiłam, co zrobiłam, mam taki charakter, że wścieklam się na maksa, a jestem okropnie zazdrosna i nawet zastanawiam sie nad zakonczeniem zwiazku, skoro mnie tyle miesiecy oklamywał. Ciekawa jestem poprostu zdania innych dziewczyn, jaka bylaby Wasza reakcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezbłędna
100% robi to za Twoimi8 plecami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadzienka - wisienka
tez bym sie wkurzyla ze facet wogole ma takie towarzystwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka jolka pamietasz
Za 2 tygodnie mialam do niego przyjechać tam na stałe....jesteśmy ze sobą ok. 6 lat. Nie wiem, co teraz. On niby się odwracał plecami i szedł spać, hehe, w co nie wierzę :) Jestem strasznie wkurzona, z drugiej strony nie zdradził mnie, więc nie wiem, czy przez to kończyć związek...że jego kumpel sprowadzał sobie dziewczyny, no ok, ale jak się pytalam, czy ktoś przychodzi do nich, to kłamał, ze nie, a mało tego, że przychodziły, to jeszcze nocowały tam. Nie wiem, koleżanki się nie poradzę, bo i tak obiektywnie na to nie spojrzy ( sama ma kochanka i chlopaka :) ). Kurcze, nie wiem, co mam robić już :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blues szus
Ha, zalezy na ile mu wierzysz, ja bylam z gosciem 4 lata, jak zamieszkalismy razem okazalo sie, ze przez te 4 lata mial kolezanke, o ktorej nie wiedzialam. Zadzwonila do niego, a on do niej mowi, ze wiesz co mam teraz taka sytuacje jaka mam (czyli mieszkam z dziewczyna) i nie moge przyjechac. Myslalam, ze zabije, moze to byla tylko kolezanka, tylko dlaczego skoro to bylo takie niewinne, nie poznalam jej jak innych znajomych?? Dlatego jets moim bylym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blues szus
z drugiej strony moze nie chcial, zebys sie denerwowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka jolka pamietasz
Hm :) Czy mu wierzę? Sama juz nie wiem, do tej pory mu wierzyłam, ale wiem, że o pewnych sprawach mi nie mowi, bo boi się, że będę sobie wyobrażać niewiadomo co. No....okazało się, że mnie okłamywał, więc już mu nie wierzę :) Jego wspolokator mowil, że przychodziły dziewczyny do niego na noc, nie do mojego chlopaka, a moj chlopak odwracał sie tyłkiem do nich i spał. Mnie w ogole sam fakt boli, ze jakaś dziewucha tam sie gdziła i latała nago po pokoju :), czy mnie zdradził, w to nie wierzę, na dzien dzisiejszy jestem tak wsciekla, ze chcę to skonczyć, ale wiem, że mi przejdzie....bo za mocno sie oboje kochamy. Z drugiej strony on do mnie mowi tak, że jakby mial coś do ukrycia, to nie chcialby mnie tam, a ja do niego mialam na stale zjechac teraz. Zalamałam się. Zawsze był w porzadku wobec mnie, wiec nie wiem, czy robić wojnę o koleżanki jego wspolokatora, bo on przecież ma też prawo do życia prywatnego... piszcie coś :) każde zdanie.....muszę to przemyśleć i podjąć konkretną decyzję i rozważną, bo narazie myślę w nerwach i pochopnie działam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka jolka pamietasz
tak, on taki jest, że mi nie mowi o pewnych rzeczach, bym się nie denerwowała :(, no i teraz i tak sie zdenerwowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jerbamate
wiesz, ja myśle, że najważniejsze czy on brał w tych nocnych zabawach udział czy nie dziwi mnie tylko jedna rzecz, bo jeśli kolega chciał sie spotkać z dziewczyną to rozumiem, że z jedną , tego mu twój chłopak nie zabroni mimo, że mieszkają razem, no a spać też nie bedzie na dworze ale piszesz, że dziewczyn było kilka a przynajmniej dwie, wiec po co ???? chyba, że normalną nocną imprezke sobie zrobili z panienkami a o to już można mieć pretensje i to duuuuuże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jerbamate
tłumaczenie, że wszystkie przyszły na noc do kolegi jest...... śmieszne moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka jolka pamietasz
Hm...czy byla jednej nocy jedna, czy bylo ich kilka, nawet o to nie pytalam. Ja w ogole za dużo sie nie wypytywałam tego kolegi, by nie wyszło na to, że ja nic nie wiem :) By sie nie bał, że przez niego będzie mial klopoty. Podejrzewam, ze chodziło mu o to, ze przychodziły do niego dziewczyny na noc ( tj. co noc inna :) ), ponieważ on nie ma stałej partnerki... Na pewno nie chciał mnie denerwować, ale z drugiej strony boję się, że mogę byc zbyt naiwna, cholera, ja już nie wiem, co myśleć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie kwestia jest
taka czy mowiac ze przyprowadzal dziewczyny ( w liczbie mnogiej) ma na mysli ze przychodzilo kilka na raz? do tego kolegi i w 3,4? (bez Twojego chlopaka oczywiscie)uprawiali sex, czy rozne dziewczyny do jego kolegi- pojedynczo ale za kazdym razem nowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmaajjjiiii
ile ten twoj chlopak jest za granica??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jerbamate
no wlaśnie !! bo jeżeli ten kolega zmienia panienki ale za każdym razem to jest jedna i to w łóżku kolegi no to twój chłopak ma na to niewielki wplyw, a właściwie żaden i nie możesz mieć do niego pretensji drugą sprawą jest jak długo wytrzyma twój facet kiedy na łóżku obok kolega seksi sie z jakąś laską ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka jolka pamietasz
hehe :) Kobiety to potrafią wymyśleć ;) Myślę, że uprawiał seks z nową za każdym razem...cholera, ja sama nie wiem. Wiem, ze mnie na pewno nie zdradził, ale same kłamstwa mnie wkurzają, z drugiej strony czasami jest lepiej nie wiedzieć niż wiedzieć, bo człowiek tylko sie denerwuje, rozmyśla....Dokładnie to było tak: Na moje pytanie " Czy moj chlopak ma tam jakieś koleżanki w ogole? " to ten koleś odpowiedział tak " Nie, on nie ma. Fakt, że czasami przychodzą do nas różne dziewczyny, chyba Ci o tym mówił (ja na to, że tak, oczywiście :D ) , ale one przychodzą do mnie i jak idziemy spać, to on odwraca się tylkiem do nas i chrapie :) ". No i tyle tylko. Nie robiłam wyrzutów kumplowi, udawalam, że niby wszystko wiem i wszystko gra, ale o takiej sytuacji, że ktos tam przychodzi, to on mi nie wspominał...ten jego wspolokator ma w ogole dużo koleżanek i myślę, że moj chlopak na pewno poznał tam wiele dziewczyn, przesiadywał z nimi wieczorami na piwku ( nie raz byli), do seksu pewnie nie doszło, ale mnie okłamywał, że są sami faceci, że on nikogo nie zna, nikt do nich nie przychodzi... kurcze, ale ja nudzę chyba, co? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka jolka pamietasz
4 miesiące jest za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmaajjjiiii
powiem tak.. dlugie rozstania zle wplywaja na zwiazek.. robi sie rzeczy ktorych normalnie nigdy nie zrobiloby sie... ja bym nie wierzyla mu do konca... ale z drugiej strony nie warto rezygnowac ze zwiazku jesli ma sie tylko jakies domysly.. a daleko mialabys do niego wyjechac? gdzie on jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmaajjjiiii
nie mozesz wiedziec ze napewno Cie nie zdradzil.. takich rzeczy nigdy nie mozesz byc pewna.. niestety.. zycie jest okrutne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmaajjjiiii
a tego kumpla nawet nie ma co sluchac przeciez to oczywiste ze w zyciu by nie powiedzial nawet jakby bylo inaczej... meska solidarnosc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figlarna
troche zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka jolka pamietasz
No, daleko troszke :) Sorki, nie chcę dokladnie pisać na forum, bo niektóre znajome koleżanki siedzą tutaj często, a nie chce mojej sytuacji wywlekać, by nikt się nie domyślił....;) chyba zrozumiesz... Wiem, że długie rozstania źle wplywają na związek, ale za 2 tygodnie spotykamy sie już na stałe, zresztą, albo jest dobrym graczem, albo naprawdę nic nie robi....prawdy to ja się chyba nigdy nie dowiem, albo prawda jest to, że on nic nie robił, a ja mam takie głupie domysly, ale też z drugiej strony, nie moge tego tak puścić płazem :) Już sama nie wiem, co mam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figlarna
jakby mial cie zdradzic to w polsce też to zrobiłby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmaajjjiiii
no wlasnie "troche zaufania" ale nie 100% ;) zeby sie nie obudzic z reka w nocniku.. w stu procentach to nie mozna ufac nawet sobie ;) nigdy nie wiesz co zrobisz za 10 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka jolka pamietasz
figlarna, ja ufam, ale boję się, że mogę się na tym przejechać :) Caly dzien nic nie włożyłam do ust z nerwów. Nie mogę jeść, brzuch mnie boli, denerwuję sie okropnie. Mam okropny ból w sercu :( i ciagle płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmaajjjiiii
to nie prawda - jak by mial cie zdradzic to w polsce by to zrobil- a dlaczego? a dlatego bo - okazja czyni zlodzieja.... coz moze tak byc ze nigdy prawdy sie nie dowiesz.. ale znasz go dlugo, jak bedziecie razem, byc moze zaowazysz czy zmienil sie, czy wszystko jest tak jak kiedys... takie rzeczy sie czuje jesli zna sie dobrze czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość english translator
wyjatkowe dretwe te chlopaki, jezeli cos kombinuja zeby sie nie umowic by nie bylo wpadki. Karygodna niedbalosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też Jolka
Faceci przeważnie zdradzają, przekonałam się na własnej skórze. Jakoś, nie chce mi się wierzyć, że Twój śpi i jest bardzo grzeczny... A jego klega używa sobie z dziewczynami, to jest mało prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widze,ze mamy podobnie...najpierw cos zrobimy pod wplywem emocji a pozniej myslimy autorko:)jezeli moge Ci doradzic to powiem jedno-musisz kierowac sie sercem...pojedziesz za dwa tygodnie...zobaczysz jaki Twoj facet jest dla Ciebie...czy cos sie zmienilo...znam takie przypadki i to nie tylko ze strony faceta,ze mieszkajac w jednym pokoju jest swiadkiem intymnych scen kogos innego...trudno mu sie dziwic,ze nie chce stac i marznac na zewnatrz kiedy jego wspollokator\"obrabia\"lpanne...ja tez czesto w jakims amoku wyobrazalam sobie cholera wie co...moj zawsze powtarza,ze nie musi wyjezdzac zeby zdradzic,ze jak facet chce zdradzac to bedzie robil to na miejscu...wszystko zalezy od typu mezczyzny...wrzuc na luz...poczekaj..przeciez przez telefon albo kompa co mozesz zdzialac?zwlaszcza pod wplywem nerwow?wiem jak sie czujesz,ale nic teraz nie dasz rady udowodnic...sama wiesz najlepiej jak jest miedzy wami teraz,jak bylo i co was laczy...kochasz go?to jak zobaczysz go za dwa tygodnie od razu zorientujesz sie jak jest...a teraz bez nerwa...piffffko i bez uzalania sie kolezankom bo one to tylko sie ciesza jak sie noga podwinie...pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka jolka pamietasz
>>agula- kruszyna Tak, masz rację, że koleżanki, to tylko się cieszą, jak coś u ktorejś nie tak. Zaraz mają temat do plotek. Mam jedną, która nic nie mówi i nie jest plotkarą, ale ona niewiele potrafi doradzić, opowiedziałam jej to wszystko, a ona tylko " no ładnie, no to fajnie, no no..." żadnego konkretnego zdania :) Przed chwilką zjadłam coś, mój facet w ogole wydzwania, pisze, hehe, napisał, że jak od niego odejdę, to znajdzie mnie na końcu świata i będzie kochał aż do śmierci i że jestem durna, że nie widzę, jak on mnie kocha :) Ja nie odbieram, nie odpisuję już. Powiedzialam, co mialam do powiedzenia i teraz nim coś powiem, to chcę się zastanowić, przemyśleć. Pewnie, że go kocham bardzo i jestem niemal pewna, że między nami będzie wszystko w porządku, że mi przejdzie, bo to jest za duże przywiązanie, zresztą, on będąc tam mówił, że jak przyjadę, to zamieszkamy razem, planował ( on, nie ja) ze mną wspolną przyszłośc, pytał się, czy chcialabym już mieć z nim dziecko, bo on chce bardzo już być moją rodziną. Mówił mi takie rzeczy, że myślałam, że on jest naprawdę ok, że mnie tam kocha...heh, nie mam ochoty dzisiaj nawet nigdzie wychodzić, bo jakbym coś wypiła, to pewnie totalnie się zdoluję i rozpłaczę :) Jak jestem podpita, to jeszcze bardziej za nim tęsknię :) Dziękuję, że w ogole mi odpisujecie, zwłaszcza, że rozmowa mi teraz bardzo potrzebna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka jolka pamietasz
english , a może oni sie nie umawiali, ponieważ mój chłopak nie chciał robić ze mnie zazdrośnicy, a ten jego kolega uznał za normalne, że skoro ten jest wolny, to przyprowadza sobie panienki i nie widzi w tym nic złego ( tym bardziej, że nie miał nigdy stałej partnerki tylko takie na kilka dni i nie wie, jak w stałym związku trzeba się zachowywać) Dlatego, jakby coś było, to chyba bym w ogole się o tym nie dowiedziała, że ktokolwiek przychodził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×