dolaczylam do szerokiego grona zdradzaczy!

jest cudownie :D pozdrawiam wszytskich niesfrustrowanych!! ;)

a teraz mozecie mnie zjesc :P

teraz jest jak sie skonczy bedziesz pozdrawiala sfrustrowanych powodzenia

Wole nie, bo niestrawnosc murowana:P

Nie mam zamiaru. Już w Biblii było \"Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem. \" :D

Tacomanadzieje-dobre!!!!!

samo zycie...calusy

A badania na HIV już zrobilas?

ta co ma nadzieje nie bede bo jestesmy ze soba tylko dla seksu;)

nie znalazlam sobie pierwszego lepszego;) po pierwsze bezpieczenstwo :) szeroko rozumiane;)

przyjemnego pieprzenia :)

:D moze niedlugo dolaczysz tez do szerokiego grona zdradzonych, albo juz tam jestes tylko nie wiesz. pozdrawiam

zupelnie by mi to nie przeszkadzalo zeby maz tez mial kogos:) wiem wiem..dla mnie tez takie rozumowanie bylo niezrozumiale;) do czasu:)

mile zlego poczatki ...tylko koniec żałosny.... ja Cie nie kamieniuje bo sama bez winy nie jestem... sama sie wypalisz niestety...

patologia :/

ta co ma nadzieje tez kiedys mowilam tak jak Ty a nawet bardziej radykalnie;) co przezyje to moje;)

Dla sexu powiadasz??? Pozyjemy zobaczymy:O

co przezyjesz to twoje- NIESTETY :/

Słonko ja to przezywalam w ubieglym roku ,pod sufitem fruwalam...i tez to nie byl byle kto ,uwierz.. dzis nie wiem czy go przypadkiem nie nienawidze ..

niestety dla ciebie :/

jestesmy doroslymi ludzmi ktorzy potrafia sie rozstac jak cos bedzie nie tak na pewno niejest to osoba z ktora wyobrazam sobie wspolne zycie;)

to powodzenia widze ,ze na nic moje przestrogi -jestesmy obie na zupelnie innym etapie,Ty sie pakujesz w bagno ,ja juz sie z niego wydostalam . pozdrawiam

u Ciebie zaczelo sie podobnie?

my kobiety praktycznie nie umiemy oddzielic seksu od uczuc. tak wiec pewnego dnia mozesz sobie zdac sprawe ze on znaczy dla Ciebie wiecej niz tylko dobry seks.

oczywiscie ze takie ryzyko istnieje. ale tez nie wzucaj wszystkich kobiet do jednego worka. ja nigdy nie mialam z tym problemu

u mnie-dorosli ludzie ,znajacy sie kilkanascie lat,w stalych zwiazkach,max dyskrecji ,max zaufania i pelne porozumienie dusz.. teraz nie widzielismy sie juz 8 miesiecy ,bolalo jakby dusze rozrywalo ,wiec uwazaj.czlowiek nie robot -ma serce ,przywiazuje sie ,za bardzo nieraz... nie wspominajac jak sobie mozna cudnie malzenstwo rozpieprzyc,u mnie sie maz nie dowiedzial i jakos rodzina funkcjonuje.poprostu takie zwiazki sa na chwile.zyj ta chwila ale to sie przewaznie smutno konczy.

bylam ostatnio swiadkiem pewnej sceny... moja kolezanka zostawila meza ich uczucie sie wypalilo- jak to mowila.. zaczela sie spotykac z duzo mlodszym chlopakiem.. chlopak sliczny- romantyk- nie jak jej maz... wspolne spacery, wypady za miasto.. spontaniczne wyglupy.. a oprocz tego nieziemski sex- przynajmniej tak mowila... to nie bylo nic na powaznie... takie spontaniczne niezobowiazujace.. no i wlasnie ostatnio bylam swiadkiem jak ten chlopak ja udezyl- wyzwal od starych szmat i tp. praktycznie za nic..... pierwszy raz w zyciu ktos ja udezyl.. i to jeszcze ktos taki :/

no i najadla sie kobieta romantycznosci ...

a no najadla... oczywiscie juz sie z nim nie spotkala.. na koniec powiedzial jej: co myslalas ze taka zajebista jestes hehe

brawo dla niej ,ze go zostawila bo juz sie balam, ze go usprawiedliwiala ..