jest mi źle i mam wyrzuty sumienia, że narobiłam w życiu tyle głupot

jest sporo osob, ktore mnie nie lubia. niektore slusznie. niektore nie. jest sporo osob, ktore mnie lubia. ale ja ciagle mysle o tym, ze narobilam w moim zyciu kilka glupot i jest kilka osob, ktore maja powod zeby mnie nie lubic, ktore nie lubia mnie slusznie. czasem niechcacy dalam im ten powod, tak wyszlo, a czasem niestety ja zawalilam i ja zrobilam zle. jak z tym zyc?

jak zyc ze swiadomoscia, ze niektore osoby nie chcialy mi wybaczyc i nigdy pewnie tego nie zrobia?

a co zrobiłas??

a co to za roznica? niektore to byly jakies glupoty, niektore powazniejsze...

powinnaś tym osobom zrobić rekompensatę i się pogodzić, będzie ci lżej żyć dalej ja też robiłam masę głupot, kiedyś byłam nieznośna, a teraz naprawiam błędy, jest mi lepiej na duchu

ee tam jak spowiedź to spowiedź, jak przeczytasz to co napisałaś to się zastanowisz co dalej, pisz więc co zrobiłaś , będziesz maiła calą listę czarno na białym :)

kilka swinstw, po prostu, co za roznica jakie? swinstwo to swinstwo i juz.

rekompensata? pewnych rzeczy po prostu nie da sie naprawic...

\"pewnych rzeczy po prostu nie da sie naprawic...\" ... zabilas kogos????

mam to samo co Ty:O

nikogo nie zabilam... zrobilam komus swinstwo, kilku osobom. to najpowazniejsza rzecz. poza tym np obgadywalam kolezanki i one sie o tym dowiedzialy, odwrocily sie ode mnie... i tego typu inne pierdoly. a swinstwo ... podkablowalam bliska kolezanke. zaluje tego wszystkiego. wiekszosc z tych ludzi nie chce ze mna nawet rozmawiac i maja racje... a mi jest z tym bardzo zle, bo zmienilam sie, ale nie moge sobie wybaczyc ze tyle glupot i zlych rzeczy innym narobilam...

wlasciwie to podkablowalam przyjaciolke... ale co ze mnie byl za przyjaciel skoro tak zrobilam prawda?...

no prawda, ale na szczęście człowiek ma prawo do naprawiania błędów i samodoskonalenia się, teraz nie liczy się przeszłość, teraz rób tak, aby ludzie mieli w Tobie wsparcie

ale nie moge sobie poradzic ze swiadomoscia ze tyle rzeczy spieprzylam...

poprostu sie do tego przyznaj, nie unos sie honorem, niech nie bedzie ci glupio, miej odwage sie do tego przyznac, pogadaj z przyjaciolka, wyjasnij wszystko. ja mialam kiedys przyjaciolki, ktore nie przyznaly sie do tego ze popelnily jakis blad...teraz po niecalym roku praktycznie prawie sie nie znamy...

ja rok za nia latalam i ja przepraszalam, a ona pare razy ze mna pogadala, ale tak jakby od niechcenia, teraz jak mnie widzi,to odwraca wzrok... nawet czesc mi nie odpowiada. tamte kolezanki tak samo, odwracaja wzrok jak mnie widza. mysle z etego sie juz nie da naprawic..

Ja tez zrobilam wiele glupich rzeczy i niektorych zaluje. Niestety nie da sie cofnac czasu i trzeba sie z tym pogodzic i robic wszystko zeby jak najmniej bledow popelniac swiadomie.

no wlasnie, wiekszosc zrobilam nieswiadomie, nie chcialam nigdy zle... bylam glupia, czasem zla, po prostu sie stalo... ale tak duzo razy... policzylam - sa 24 osoby, ktore mnie nie lubia :( alebo inaczej - takie z ktorymi mam kongflikt, albo ktore maja powod, zeby mnie nie lubic, z czego 6 zupelnie nie ma podowu, zueplnie. pozostale maja... bo albo bylam kiedys dla nich niemila, albo odezwalam sie chamsko, zwyzywalam, albo obgadalam... albo wlasnie to o czym pisalam wczensiej :( w kazydm razie tamtych osob jest sporo :( nie chce mi sie zyc, nie umiem z tym zyc :(

chce pwoiedziec jeszcze, ze wsrod tych osob z wiekszoscia nie mam kontaktu albo mieszkaja bardzo daleko... ale to chyba bez znaczenia

Zmien swoje postepowanie, a liczba konfliktow sie nie zwiekszy. Jeslis ie nie zmienisz ciagle beda konfikty i ludzie, ktorzy beda sie od Ciebie 3mali z daleka. Powodzenia.

mysle, ze juz sie zmienilam, tylko trudno mi zyc ze swiadomoscia ze bylam taka glupia i zrobilam tyle zlego... zwlaszcza ze wiekszosc tych rzeczy nie chcialam, po prostu tak jakos wyszlo...