Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie powiem ktott

czy ktoś z Was ma takiego ojca, któy powtarza Waszej mamie, ze się do niczego

Polecane posty

Gość nie powiem ktott

nie nadaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie. ale mam ojca
który uważa mnie za najgorszą osobę na świecie- siedlisko wszelkich złych cech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powiem ktott
a co Ci mówi? Sorry, ze to powiem, ale to raczej o nim swiadczy...:o pewnie odreagowuje sowje frustracje na Tobie? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie. ale mam ojca
no wyzywa mnie od skurwysynów i skurwieli, mówi, że jestem mistrzynią kłamstwa, że uwazam się za nie wiadomo kogo, że tylko bym kase od niego ciągnęła, że nic nie robię, że nie szanuję jego i jego pracy, że jestem niewychowanym chamem, że potrafię być miła tylko kiedy czegoś chcę, że go nienawidzę, że uwazam go za idiotę. Wystarczy, że siedze w tym samym pokoju co on i on akurat ma zły humor, niech się chociaż źle na niego popatrze- od razu zjeba, awantura na całą chałupę i szlaban na wszystko. mówię poważnie. ani słowa przesady. a najgorsze jest to, że ja naprawdę dużo robię, staram się wypełniać wszystkie swoje obowiązki z nawiązką. Uczę się dobrze, imprezuję sporadycznie, nigdy nie wróciłam do domu pijana ani nic, nie ma ze mną żadnych problemów. Nie mam też powodów, żeby go okłamywać i nie uważam go za idiotę, jak mi to wmawia. Ale gdybyście zobaczyli za co i jak głośno on potrafi się po mnie drzeć, zadzwonilibyście na policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie. ale mam ojca
co? brakło słów? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powiem ktott
frustrat jeden z niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie. ale mam ojca
mało powiedziane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powiem ktott
ile masz lat? on pracuje w ogole? faktycznie takie kokosy Ci zapewnia? Bo wydaje mi się, że najczęściej to takie teksty wali ktoś, kto sam nie jest ideałem...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie. ale mam ojca
mam 18 lat żyjemy normalnie, jak przeciętna rodzina. Oboje rodziców pracuje. Skoro ciągle się drze o byle gówno, to ideałem na pewno nazwać go nie mogę. choć wiem, ze się stara i kocham go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocojambooooooooooo
podziwiam cię naprawde on cie tak krzywdzi a ty jeszcze mówisz że go kochasz. szacuneczek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie. ale mam ojca
wiem, że on tak naprawdę też nas kocha żaby nie było wątpliwości: on nie pije. to znaczy czasem se golnie piwko, ale nie jest alkoholikiem ani nic w tym rodzaju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bene
dlaczego go kochasz? to nie zarzut tylko szere pytanie. jesteś w stanie nazwać to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie. ale mam ojca
po pierwsze- wiem, że on naprawdę się dla nas poświęca. Dużo pracuje, stara się np. wysyłac nas co roku na wakacje (jest nas czwórka) itp. Wiem, że zbiera cały rok, aby tak było. Nie potrafi okazywać swoich uczuć, ale czasem widzę, ze zwyczajnie nie radzi sobie ze swoimi nerwami. Bywają chwile, kiedy mam ochotę wyjść z domu i nie wrócić. Wiem jednak, że wtedy on zwyczajnie nie wybaczyłby sobie tego. Kocha mnie, wiem o tym. I wychowano mnie tak, że po prostu kocham go. I mówię to szczerze, nie z poczucia obowiązku. Wiem też, że choć sam daje mi do zrozumienia, ze jestem darmozjadem i nie ma ze mnie żadnego pożytku, broniłby mnie ze wszystkich sił przed każdym, kto powiedziałby na mnie złe słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie. ale mam ojca
ja też :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thethet
nie ale u mnie jets odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bene
a potrafisz przywołać w pamięci taką chwilę, kiedy był dla ciebie najważniejszy? w sensie, potrzebowałaś go i on był? taką jedną, do której sie wraca myślami w cięzkich chwilach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie. ale mam ojca
tak. w gimnazjum nie chciała się ode mnie odwalić jakas głupia laska. Czasem zakrawało to na prześladowanie. On wtedy bronił mnie i załatwił z nią osobiscie cała sprawę tak, że bała się na mnie spojrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rigga
a propos tematu - tak, ja mam takiego ojca. wyzwiska i bluzgi pod adresem mamy (i vice versa) pamietam od zawsze, czyli od momentu, w ktorym w ogole moglam juz cokolwiek zapamietac. szkoda, bo bardzo go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie. ale mam ojca
zwracam się do tych, którzy mają jednak lepiej niż ja: nieraz narzekacie i naprawdę nie doceniacie tego, co macie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stonkaaa
nie. ale mam ojca naprawde bardzo madrze myslisz o swoim ojcu, mi sie niestety zdarzy zapomniec ze moj mnie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie. ale mam ojca
stonka- mnie oczywiście też czasem trudno pamiętać o tym, że to człowiek, który mnie bardzo kocha i który życie by oddał, żeby mi się w życiu powiodło.... bo czasem to wygląda, jakby on żałował, że się w ogóle pojawiłam na tym świecie :O wcale nie jest miło dzień dzień słyszeć jak ktoś po mnie jebie przez pół godziny o byle gówno i nawet nie dopuści mnie do słowa, nie mam szans obrony... jednak ja go po prostu kocham. i mam nadzieję, ze moja historia pomoże niektórym z Was w miłości do Waszych rodziców. Naprawdę wiele im zawdzięczamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×