Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brando

zdrada to była czy nie? rozwód czy powrót?

Polecane posty

Gość brando

Moja żona od roku związana jest z innym mężczyzną. Z nim wiedzie życie erotyczne, z nim planuje przyszłość. Przez kilka miesięcy oznajmiała mi z cała stanowczością i przekonaniem, że mnie już nie kocha, ze jest zdecydowana na rozwód, i nie ma takiej siły, byśmy znów byli razem. Nie pogodziłem się z takim wyrokiem żony, nieustannie nawoływałem Ją do zmiany stanowiska, na próżno. Nie dawno, przypadkiem poznałem kobietę, z którą zawarłem znajomość, która w głównej mierze opierała się na rozmowach telefonicznych i słaniu esemesów. Spotkaliśmy się cztery razy. Nie połączył nas seks, lecz jedynie niewinne pocałunki i wzajemne przytulanie. Zona odkryła istnienie mojej znajomości, przeglądnąwszy zawartość mojego telefonu. Oznajmiła mi, że Ją zdradziłem, i teraz, choć rozważała ewentualność powrotu do mnie, stało się to niemożliwe i wykluczone. Ubolewam i udręczam się, że na mnie spoczywa odpowiedzialność za utracenie możliwości uratowania mojego małżeństwa. Dodam, iz nadal kocham żone, a tamta kobieta była jedynie próbą ucieczki od koszmaru psychicznego, jaki żona mi zgotowała swym postępowaniem. Co Wy. moi Drodzy, sądzicie o tej sprawie. Czy zona miała prawo wypomnieć mi moją słabość i nawiązanie tej przelotnej znajomości, i czy w ogóle można ją nazwać zdradą? P.S. Zona od zawsze była moją jedyną kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie brando
zona wcale nie chciala do ciebie wrocic ,tak powiedziala bo ją ubodlo to,ze potrafiles sie zainteresowac inną.A powiem ci tak szczerze -to co zrobiles moze ci tylko pomc w odzyskaniu zony-choc dla twojego dobra ,radze ci bys ulozyl sobie zycie od nowa.Nie ma twojej winy w tym ze ona nie wraca,pamietaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brando
dziękuję za wypowiedź, acz nie ukrywam, iz chętnie zapoznałbym się z kolejnymi opiniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snoepje
Moim zdaniem, zona chce cie obarczyc za rozpad malzenstwa, bo kiedy ona przyprawiala ci rogi to bylo okey, a jak ty znalazles pocieszenie u innej to ty jestes dran...wydaje mi sie, ze ona swego rodzaju prowadzi gierki z Toba, bo wielce wielmozna ksiezniczka chciala dac ci szanse (a z jakiej racjii, to ona zrobila Cie w ch...!!!), to Ty powinienes zadecydowac czy wrocic do niej a nie na odwrot!!! Sa dwa wyjscia z tej sytuacjii. Albo dasz szanse temu malzenstwu, ale wydaje mi sie ze to bedzie i tak kwestia tylko czasu, kiedy to wszystko runie pomimo, ze ja kochasz...wiesz, moze Ci sie chwilowo wydawac, ze zapomnisz o tej zdradzie, ale to zludne, bo mozesz wybaczyc ale nie zapomnisz...takie doswiadczenia zostawiaja uraz na psychice i moge Ci zagwarantowac, ze bedzie Cie to gnebilo do konca Twoich dni...drugie wyjscie to takie, ze po prostu rozejdziecie sie...Ty znajdziesz inna kobiete, ktorej bedziesz mogl zaufac, ktora takze bedziesz kochal i ktora co najwazniejsze bedzie odzwajemniala Twoje uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brando
niestety nie mam możliwości wyboru p0omiedzy wskazanymi powyżej rozwiązaniami - żona oznajmia kategoryczny brak chęci powrotu do naszego małżeństwa, twierdzi, że nasz związek to już przeszłość, do której nie wiedzie żadna droga powrotu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duram durama
wiec w czym problem? choc jestem kobieta to na TWoim miejscu ulozylabym sobie zycie na nowo i zapomniala o zonie. ta kobieta krzywdzila Cie przez tyle czasu a teraz ma jeszcze czelnosc mowic ze to Twoja wina ze wasze malzenstwo sie rozpada? sorki za wyrazenie , ale zwykla suka z niej:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj brando
jesli nie wyraza checi powrotu do ciebie, to NIE PRZEZ TĄ TWOJĄ NIBY ZDRADE tylko przez to ze nie chce, Nie rob nic. Pusc wolno to co kochasz ,jesli wroci jest twoje.Jesli nie -nigdy twoim nie bylo.Ja na twoim miejscu rozwinelabym znajomosc z tą drugą.To wcale niczego nie przekresla.TO TWOJA ZONA JEST WINNA NIE TY.itylko ona moze to naprawic,choc mysle ze nie ma sensu.A tym ze spotykasz sie z innymi mozesz u niej paradoksalnie zapunktowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj brando
to znaczy wzrosnąc w jej notowaniach bo bedzie zazdrosna :) i bedzie miala urazoną dumę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brando
wiem, iż żona przypisuje mi winę nie tyle z przekonania o jej istnieniu. lecz z upodobania do rozmyślnego udręczania mojej psychiki. Świadoma jest, jaką tortura są mi Jej słowa, wciąż rozbrzmiewające w mej pamięci, w których zapewniała mnie, iż uprzytomniła sobie.ze tak bardzo mnie kocha i że beze mnie szczęścia nie może odnajdywać, i dlatego zdecydowana była wrocić do mnie, ale nieoczekiwanie Jej decyzja musiała ulec odymianie, kiedy odkryła, iż moje spojrzenie innej sięgnęło kobiety. Radość Jej sprawia widok mojego załamania i wiedza, iż gniotą mnie dotkliwie wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brando
będę bardzo wdzięczny za kolejne Wasze wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brando
mam nadzieje, ze jutro zajrzycie na ten topik i podzielicie sie swoimi opiniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolekbanan
Twoja zona to wyrachowana suka i tyle, jeszcze bedzie chciala rozwodu z orzekaniem o winie - Twojej winie. Ona Cie nawet nie szanuje tylko bawi sie Twoimi uczuciami, a ty jestes slaby i dajesz sie robic w kobyle bo wbrew wszystkiemu ja kochasz. Nawet jak do Ciebie wroci to i tak na chwile i tylko dlatego, ze stwierdzi ze to dla niej najwygodniejsza opcja w danej chwili. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzyga__
A ja powiem inaczej: a co zrobiłeś, żeby małżeństwo się nie rozpadło? wwybaczcie, ale nie wierzę, że wina leży po jednej - w tej sytuacji żony - stronie. Kiedy odbyliście terapię małżeńską? Kiedy ostatni raz razem, czy któreś z was było u psychologa zajmującego się takimi sprawami? czy tylko liczyliście, że jakoś się samo ułoży? Zamiast pytać o radę internautów, którzy nie mają o Tobie i Twojej żonie i Waszym życiu zielonego pojęcia, może zgłosiłbyś się po fachową poradę? Czy lepiej bazować na przypadkowych opiniach, usprawiedlliwiających Twoje zachowanie? I pozwalając, by inni obrażali Twoją żonę, którą podobno tak bardzo kochasz? Może lepiej spytać czym się ta miłość w takim razie objawiała/ objaiwa? Że słowami - to widać, ale czasem (jeśli nie zawsze) to trochę za mało! polecam do przeczytania książkę "sztuka miłości" wyd. Vocatio. Autora nie chce mi się sprawdzać. Przy odrobinie chęci znajdziesz bez problemu. pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brando
nie jest moim celem na niniejszym topiku analizowanie przebiegu i przyczyn rozpadu mojego małżeństwa, a jedynie zasięgnąć opinii o zachowaniu mojej żony tj. oskarżenia mnie o zdradę w zaistniałych okolicznościach. Przeżywaliśmy kryzys, namawiałem żonę na wizytę u psychologa, by zasięgnąć fachowej porady, skoro sami nie mogliśmy dotrzeć do uzdrawiających zachowań. Odmówiła, stwierdzając, iż ten czas, który przeznaczyła by na terapie, woli przeznaczyć na spędzanie z kochankiem, i w ten sposób na pewno nie będzie straconym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brando
choć oddalam od siebie tę myśl, uważam, iż moje małżeństwo nie jest już do uratowania.. sądzę, iż jeszcze musi nieco upłynąć czasu, bym mogł obiektywnie i racjonalnie spojrzeć na cała sprawę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zraniona na maxa
A nie jest czasem tak, że ten jej kochanek jest tylko w Twojej głowie? Może Ty go wymyśliłeś? Może byłeś chorobliwie zazdrosny a ona tylko zaczeła złośliwie mówić, że kogoś ma. U mnie też była taka sytuacja. Nie miałam nikogo. Owszem ,zainteresował się mną pewien facet więc uczciwie mężowi o tym powiedziałam. Ale szczerość nie popłaca. Sama musiałam poradzić sobie z nachalnym facetem ,a mój mąż mi na złość zakochał się w innej. I nie wmówi mi że to ja zdradziłam pierwsza. Też był kryzys, chciałam wszystko ratować,ale to adorowanie innej było gwoździem do trumny. Teraz mówi, że byłam jego największą miłością i że nigdy innej nie pokocha tak jak mnie. Ale czy wiedział jak bardzo mnie to zabolało? Mógł myśleć wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brando
zapewniam, ze nie jest to kochanek urojony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaslugujesz na lepsza
kobiete:) nie daj sie wiecej ranic i nie obwiniaj sie wiecej :) skoro juz dociera do ciebie ze to juz koniec to nie cofaj sie lecz idz do przodu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brando
trudno jest tak ostatecznie i nieodwracalnie odciąć się od przeszłości, i nie spoglądać w nią wspomnieniem choćby niekiedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idiila
Zagubiliście się razem. Zawalcz o nią. Nic nie stracisz a możesz tylko zyskać. Kochacie się. I po rozwodzie też będziecie się kochać i jeszcze ciężej Wam będzie związać się ponownie. Rusz głową i zaskocz ją. Powalcz, adoruj,zabiegaj o nią. Tak jak kiedyś. Przypomnij jak kiedyś było fajnie. Były porywy serca ,tęsknota. Weź się w garść. I rusz głową. Zrób kolację, zabierz ją gdzieś, przypomnij fajne sytuacje, w których tak dobrze Wam było razem. Kup jakiś pierścionek. Zrób coś. Piszę jako kobieta. Mój ex odzyskałby mnie takim postępowaniem. Tego oczekiwałam,ale niestety się nie doczekałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brando
do----> Idiila Oh, gdybyż żona moja miała takie, jak Ty na sprawę zapatrywanie! Wszystko to, o czym powiadasz i mi polecasz, już było przeze mnie stosowane - daremnie. Za mocny czar roztoczył nad Nią kochanek - za zgasłem w jego blasku. Ludzie nie są tacy sami, różnią sie miedzy sobą, jedni nam odpowiadają mniej, drudzy bardziej, a i miłość nie jest wieczna.. tamten ma wszystko to, co mam i ja, ale ponadto ma to, czego nie mam ja, a co nęci moją żonę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brando
Żona nadal nalega na rozwód, oznajmiła mi, żę jest w ciąży z kochankiem. Więc teraz zaczną się jeszcze większe problemy, sprawy zdają się przybierać nieodwracalny przebieg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brando
..a jednak rozwod...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zmusisz nikogo do miłości nawet jeśli abrzdo ja kochasz...muszą chciec dwie strony coś odbudować...poza tym gdzie byłoby zaufanie...bezpieczeństwo..... ułożysz sobie jescze życioe z kims innym........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matek23
kurna jakie to życie jest do dupy, rzygać mi się chce:/ współczuje stary, smutne jest to że ludzie potrafią byc tak podli, twoja żona jest po prostu zajebistą egoistką i masz rację nie kocha cię, a to że oskarżyła cię że przez ciebie juz nie wróci to jeszcze bardziej pokazuje jaka jest, życzę jej żeby się jeszcze sama przekonała co straci, kochanek ją zostawi i zostanie na lodzie, a ty ułóz sobie życie na nowo, w sądzie napewno wygrałbyś sprawę, współczuje ci bo widze że jesteś porządnym facetem, a takich jest coraz mniej, żona nie była ciebie warta i tyle, masz całe życie przed sobą i będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matek23
co wy ludzie wypisujecie :/ faceici to egoisci?:/ w jakim stopniu brando jest egoistą, że cierpi że jego żona ma kochanka? strycha jesteś strasznie niedojrzałą osobą emocjonalnie, napewno jesteś kobietą bo tylko kobiety tak potrafią, nie mówię że kobiety są gorsze i tylko one są złe, nie nie, ale jest pewien typ kobiet, (ogromna już ilość :/) które popierają zdrady kobiet i zawsze obarcza się tym facetów, kobieta zdradzona jest zawsze ofiarom, a facet tylko świniom... przecież nie tylko on powinien walczyć o miłość!!! ona też powinna to robić, nie tylko facet ma się opiekować związkiem, a po cholere jest przysięga małżeńska!! na dobre i na złe!!! więc razem trzeba walczyć, a nie znajdować sobie kochanka i grać na uczuciach drugiej osoby, brando nie czuj sie za nic winny bo to będzie paranoja, i nawet jak będzie chciała to nie pozwól jej nigdy do siebie wrócić, nawet jak będzie błagała i mówiła że zbłądziła, zbłądzić można chwilowo i nikt nikogo świadomie nie chce ranić, a ona zwyczajnie tobą gra, jest suką przez wielke S i odwzorowuje idealnie obecne społeczeństwo, mode na jak to wszyscy mówią "jedno życie", gdzie trzeba czerpać całymi garściami wszystkich w koło mającw dupie, bo trzeba korzystać:/ a ja powiem że życie ma się tylko i dlatego trzeba je przeżyc z godnością, w zgodzie ze swoimi zasadami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec 989768
za dobry byles to cie tak traktuje !!!!!!!!!! uderz w stol i pokaz ze jestes facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×