KTO Z WAS OSIAGNAL DNO I NIENAWIDZIL ZYCIA I NAGLE WSZYSTKO SIE ZMIENILO????????

bo na dnie właśnie jestem

NO WLASNIE JA TEZ JESTEM NA DNIE

tak bylam a owszem....i sie zmienilo:):):):):)

a co sie stalo?????

zycie po prostu... oliwa sprawiedliwa pewnie jak bys poszukal/la na poprzednich topikach-gdzies mnie znajdziesz:)porzucona wtedy narzeczona po 6latach bycia razem, z kiepska praca i perspektywami...ale ktos tam w gorze mial inny plan dla mnie...:)

, już mam wielką kasę i co zamierzałem to zrobiłem, wielką firmę mam i wiele aut , kasa się pcha sama i aż prosi - weź mnie , trzy domy urządzone w różnych rejonach Polski mam , teraz to tylko sobie piję piwo i patrzę z góry na zapracowane społeczeństwo , co mnie tam, te dwadzieścia tysięcy zł. to mnie stać przecież aby przepuścić miesięcznie na głupoty , tak naprawdę to mam do siebie zarzuty, nie potrafię oszczędzać , zawsze muszę wydać na pierdoły procenty bankowe , jest mnie źle z tym ale czy warto dawać bankowi na mnie zarabiać ? Tak, teraz czuję się na dnie :(

a ja jestem na dnie od lat... ale się przyzwyczaiłem i nienawiść do życia mi przeszła :)... teraz już podoba mi się moje dno i nie zamienił bym go na \"udane\" życie... bo kto wie czy by mi się podobało