Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wspomnicie na pewno

wspomnicie moje słowa

Polecane posty

Gość wspomnicie na pewno

nie ma prawdziwej milosci, to tylko chemia, ktora ogłupia. Potem nagle przegląda sie na oczy i się jest zdruzgotanym... Ze milosc nie istnieje... To mżonki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak...idź potruć dupę komuś innemu....ja kocham i to jest miłość a nie chemia...kolejna mądrala się znalazła, pewnie nikt Cię nie kocha albo ktoś Cię rzucił...nic Ci do tego czy ktoś wierzy w miłość czy nie....ja wierzę i miłość dla mnie to nie tylko chemia....chociaż jestem chemikiem z wykształcenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspomnicie na pewno
nikt mnie nie rzucil ani ja nikogo. Mam męza. I wiem co mowie. Zobaczysz jakis czas po slubie co bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjykjy
jak która wierzy w latanie po chmurkach i wzdychanie, to się rozczaruje - jak któraś w oddanie, sympatię, przyjaźń, szacunek, wspólne plany i ich realizację, ta wygrała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspomnicie na pewno
kjykjy ---> zgadzam sie z tobą w 100%. Wlasnie to samo probuje powiedziec wszystkim mlodym zonom, narzeczonym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem juz 9 lat w zwiazku, jasne czasem jest lepiej czasem gorzej, ale kocham i nie sądzę ze to tylko przyzwyczajenie czy chemia....jestem pewna ze to milośc i nie zmienicie mojego zdania, wciąż tak samo trzymamy sie za rękę tak samo patrzymy w oczy, tak samo kochamy i śpimy ze sobą...doszło nam więcej czułości przyjaźni wsparcia, szacunek i dążenia krok po kroku do celu, nawet jeśli odmiennymi drogami, ale zawsze i wszędzie będę go kochać a on mnie, cokolwiek się zdarzy lub zdarzyło a bywało różnie zawsze byliśmy dla siebie i zawsze byliśmy razem, wspieraliśmy się i zawsze kochaliśmy....i tyle.przykro mi że źle trafiłaś ale generalizujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspomnicie na pewno
ja jestem niewiele krocej od ciebie z facetem i nie znaczy to, że sie u ciebie nie zmieni. Poczekaj jeszcze troszkę. Nie życze ci źle. chce tylko uswiadomic tych ktorzy myslą że milosc jest zawsze taka piekna, bo to mżonki. Z czasem wszystko sie zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do wspomnicie na pewno
Ty piszesz o ZAKOCHANIU, nie o miłości. Zakochanie się, to jest chemia. Miłość jest wartością stałą ale przekształcającą się. Na Miłość składa się wiele czynników - przywiązanie, poczucie bezpieczeństwa... Najwyraźniej nie przeżyłaś jeszcze prawdziwej miłości a jedynie zakochania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę współczuję Ci, że nie wierzysz już w miłość i że jeśli była to dawno Cię opuściła...widocznie to nie ten facet....gdybym nie wierzyła w miłość to po co miałabym żyć w ogóle??dla kogo? dla siebie....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie to masz troche racji
mnie np. najbardziej zadziwiaja te panny, które tutaj na forum tak strasznie podniecają się slubem i pisza wszędzie, że to "najważniejszy dzień w ich życiu", ja uwazam, że w życiu jako para czy małżeństwo jest wiele chwil , które sa o wiele wazniejsze niz ta godzinna ceremonia i wesele, a juz najgorsze sa te , które myslą, że po ślubie coś się zmieni, jakas magiczna wróżka przyjdzie i zaczaruje im świat i bedzie jak w bajce, facet przestanie zostawiać skarpetki gdzie popadnie i zacznie przynosic śniadanie do łóżka i całe małżeństwo bedzie jak jedne wielkie wakacje... a z reguły jest wręcz przeciwnie, jest proza zycia, pojawiają się dzieci itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspomnicie na pewno
tu nie chodzi o to, że ja chcę komuś dogryźć albo wciskac kit, że bedą nieszczesliwe, że są głupie itd. Mi chodzi o to, że wiele osób własnie mysli, że miłosc jest taka piękna, że zawsze bedzie cudownie i romatycznie. Ja tak miałam przed slubem... Moj mąż nie jest dla mnie zły, ale jak zaczeły sie kłopoty to juz zapomnielismy o słodkich słówkach i chodzeniu na kolację... Cała namiętnosc mija. A miało byc tak pieknie zawsze... Dal niektórych takie doświadczenie jest bardzo przykre (np. dla mnie bo jestem wrazliwą osobą), dlatego chcę przestrzec przed mzonkowymi marzeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile byliście razem przed ślubem???? Bo coś mi się zdaje, że Ty rozczarowałaś się malżenstwem, bo wczesniej razem nie mieszkaliscie i nie wiedzialas, jak to jest na co dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli ktos mysli ze milosc to slodkie chwile chodzenie na kolacje i pocalunki to faktycznie sie rozczaruje milosc to nie tylko szczesliwe chwile sopedzone w lozku restauracji czy na pocalunkach Milosc to oddanie to szacunek to czasem i cierpienie ale to jest to cos co sprawia ze na dobre i zle chcesz byc z ta osoba, nie tylko wtedy jak jest pieknie i cudownie milosc wspieranie drugiej osoby. to uczucie szczesia gdywidzisz ze ta druga osoba jest szczesliwa ze sie usmiecha to jest tylko moje skromne zdanie ale dla mnie miosc to cos wiecej niz tylko motyle w brzuchu. milosc to rowniez chec zmany sibie dla tej drgiej osoby :) ja jestem p slubie prawie rok moze nie dlugo ale przed bylismy ze soba 7 lat wiec nie jest to malo i powiem ze po slubie jak dla mnie jest jeszcze cudowniej i wcale sie nie rozczarowalm :) jestem szczesliwa i kocham i wierze ze milosc istenieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasea
brawo momika:)Tak trzymac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspomnice na pewno...wobec tego bylas zakochana, ale tak naprawde nigdy nie kochalas:O Nikt nie twierdzi, ze milosc zawsze jest piekna. Milosc polega na tym, ze kocha sie nawet kiedy pieknie nie jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrzonki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ee tam jestem 30 lat po
slubie i wiele sie nie zmienia. Jest chyba nawet lepiej.To zalezy od czlowieka, nie od czasu. Przy okazji "MRZONKA , nie mżonka - od marzenia pochodzi, a nie od mżyć ( kropić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspomnicie na pewno
jedyne co mnie trzyma przy zyciu to wizyty w naszej kotlowni u pana Edka i seks na stercie węgla :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo smieszne podszywaczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo smieszne podszywaczu
chetnie zamienię pana Edka na podszywacza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie truj autorko
po pierwsze zastanów się co napisałaś. Po pierwsze ZAKOCHANIE to pewnego rodzaju CHEMIA między dwojgiem ludzi. Miłość to coś trwałego. Trwa do końca życia!!!!!!!! Musisz być naprawdę nieszczęśliwa że piszesz takie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie zgadzammilosci nie m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowa od lat kilku
Witam! Mam staż w związku wynosi 30 pare lat! Kochamy sie z mężem tak jak kiedyś. Chemia odchodzi po jakimiś czasie al prawdziwa miłość jest na wieki aż po grób !!! A czasem nawet i dalej!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty To też nie diabeł rogaty Ani miłość kiedy jedno płacze A drugie po nim skacze Bo miłość to żaden film w żadnym kinie Ani róże ani całusy małe duże Ale miłość kiedy jedno spada w dół Drugie ciągnie je ku górze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość music girl.
to sie tylko nazywa milosc a w rzeczywistosci to przywiazanie do drugiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coca -lilllaa.........
życie to nie-jebajka....życie to jebitwa!!!!!!!!! Jestem żoną już 9 lat i nie wiem o czym ty mówisz....wiadomo , nie będziemy całe życie trzymać sie za paluszki i świecić oczkami , ale jednak pobieraliśmy się z miłości i oczywiste jest,że jak w tzw.międzyczasie spotkają nas jakies paskudztwa i pozwolimy aby one rozwaliły nasza więż to tak się stanie ! Dwoje ludzi w życiu to też swego rodzaju kompromis ... Wiele razy mieliśmy różne problemy i kłopoty więc staraliśmy sie uczciwie i szczerze porozmawiać i znależc wyjście ,bo jeżeli takie sprawy zalegają nie załatwione i "niedomówione" rodzi sie w nas jakis głupi żal ,złośc ... My potrafimy załatwiać to na pniu,na gorąco ...takie mamy charaktery a może jesteśmy dobrze dobrani....ale bardzo się szanujemy. Ja np.predzej zapadłabym się pod ziemię niż skłamała ,on to wie i zaraz wiedziałby,że coś nie tak i odwrotnie.... Potrafimy też kłócić się zawzięcie ale jak już wywalimy sobie wszystko ustalamy jakiś kompromis i jak mamy ochotę idziemy z dzieckiem na spacer... Generalnie potrafimy ze sobą rozmawiać ,nawet kwiaty zdarza się,`ze dostanę bez okazji...ale NIGDY nie zostawiamy jakiś głupich niedomówień i nie załatwionych spraw ....bo to się z czasem nawarstwia i tworzy zwykłą niechęć .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam ze istnieje milosc i objawia sie wtedy i tylko wylacznie wtedy gdy bedac z kims juz dlugi czas ( najlepiej mieszkajac wspolnie) stwierdzi sie ze jednak osoba ktora dazy sie uczuciem ma jednak jakies WADY ( bo kazdy ma ) ale pomimo ich odkrycia nadal bedziemy chcieli z ta osoba spedzic reszte zycia... to jest wg mnie prawdziwa milosc......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×