WARSZAWA to straszna wiocha

no i do tego droga... Czy ci ludzie powariowali?!! Na każdym kroku próbują ci wcisnąć badziewie i jeszcze za to chcą by im słono zapłacić.... To był przejaw mojej frustracji po spotkaniach z fotografami oraz samozwańczymi dekoratorami sal.....

Bardzo uogólniasz. Rozumiem, że trafiłeś/łaś na ludzi, którzy z profesjonalizmem nie mają nic wspólnego, ale żeby od razu nazywać Warszawę wiochą? Gwoli wyjaśnienia: Warszawa była kiedyś miastem hermetycznym. Nie było w niej ludności tzw. napływowej. Po II wojnie światowej wszystko się zmieniło i zmienia nadal. W jednym z kabaretów tzw. \"Blądynka\" doskonale to pokazała: \"...jestem warszawianką, siedzę w Warszawie cztery miechy\". Nie generalizuj. Nie tylko w Warszawie trafisz na oszustów i naciągaczy :/

Warszawa to wieś koło Łodzi ;)

trzeba było zostać na wsi :-p i gęsi pasać

a skąd wiesz ze to nie takie same przyjezdne prymitywy jak ty przyjechały do Stolicy śmiecić i oszukiwać ? Rodowity Warszawiak nie handluje badziewiem i nie wciska ludziom ciemnoty...

Jak ktoś nie jest z Warszawy tzn że pasie gęsi - cóż za logika - podziwiam. Warszawiacy słyną z chamstwa. Jak ktoś Ci gdzieś w Polsce po chamsku zajedzie drogę - lukasz na rejestracje - WARSZAWIAK. W kraju jest też taki przysłowie - jak ktoś się chamsko zachowuje, to się mówi - aleś się rozwarszawiła

odezwały się prawdziwe Warszaw - chamstwo w Stolicy bierze się z prowincji.Tłumoki przyjeżdżają i jeden przez drugiego karierę chce robić,łokciami sie rozpycha,gnój z gumofilców w firanki wyciera,zapomina,ze u siebie w domu krzyzyk ojca wlasna koszula przecieral.To,ze samochód ma numery z Wraszawy tez nie świadczy o tym kto prowadzi. Tak się sklada,ze ja osobiscie nic do ludzi przyjezdnych nie mam.Przejawy siegania "wyżej sram niż dupe mam"traktuje jako cos normalnego.Nie dziwię się,ze kolki ze wsi chcą więcej.Prawdopodobnie tez bym tak robił.Potrzeba jednak jakiegos umiaru w chciejstwie i w miare upływu czasu ogłady taki burek nabierze.Zasymiluje się.Jak tam kazdemu daję sznasę:-p Ale cham i tak zawsze będzie chamem!!! Na wieki wieków - Amen

to chyba nie jest żadna tajemnica, że ludzie, którzy uczyli się jeździć samochodem w Warszawie, czy innym dużym mieście, jeżdżą lepiej od tych z prowincji. większy ruch, więcej skomplikowanych skrzyżowań do przejechania. jak jadę sobie warszawską ulicą to największa tragedię stanowią osoby z rejestracjami z mniejszych miast. nie potrafią się zachować przy tak dużym ruchu i to właśnie głównie oni zajeżdżają drogę. kultura osobista nie zależy od miejsca w którym człowiek się wychował. chamstwo, ciemnota i zawiść panuje również w tym topiku, jak widać przodują w tym ludzie z prowincji (czyżby kraków się odezwał? :D )

smieszne rzeczy :)

Kraków to prowincja? W dupach sie wam w tej Warszawce poprzewracalo!

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

oczywiście że jest prowincją

ja akurat mieszkam międz Krakowem i Warszawą. Kraków jest o wiele bardziej ciepłym i przyjemnym miastem i nigdy nie nazwałabym go prowincją. Warszawa jest zimna i pełna samolubów.

A dlaczego tak jest? Bo wiocha sprowadza się do Warszawy w poszukiwaniu pracy!

uwielbiam to forum.. coraz milej sie na kafeterii robi Dziewczyny d o tego słuzy to forum?? to nic zwiazanego ze slubem...