dzisiaj powiedziałam mu ze...

masz racje, jak bedzie miał do mnie pretensje, to mu powiem ze nie mam zamiaru sie szlajac po nocach. gorzej jak sie umowie z kolegą , a on mi wczesniej bedzie pisał ze już jest w domu itp..:( wtedy mu chyba napisze ze już sie umówiłam

a moze już mu teraz napisac ładnie i delikatnie, zeby sie w piątek nie martwił bo juz sobie nocleg załatwiłam?

i ze bedzie sobie mógł spokojnie pracowac

Niom, napisz tak Jak znam facetów zaraz będzie pytał gdzie, u kogo itp ... :)

nie, nic nie pisz...jak sie odezwie i zapyta o to to wtedy mu to napisz

sheenka:D:D:D

napisze zaraz, jak cos odpisze to zaraz zdam wam relacje:)

Słucham :D

I dobrze zrobiłaś. jak on mógł tak Ci powiedzieć. A co ty masz nieby robić do tego czasu aż on przyjdzie, siedzieć na wycieraczce!!!!!!!!

hehehe tylko sie nie złam...pamietaj facet nie moze sie czuc zbyt pewnie

napisałam mu tak: słuchaj w piątek już sobie mną główki zawracac nie musisz bo już sobie nocleg załatwiłam:) buźka. chyba dobrze nie.... pewnie z zazdrości i zawisci mi nic nie odpisze...

Tak trzymaj siostro ;)

No i bardzo dobrze :) Prędzej czy później zadzwoni, bo będzie go na bank korciło gdzie będziesz nocowac ... i tak niby przypadkiem pewnie zapyta ... Ehh, Ci faceci :):) Hehe

no i elegancko:D

niech sobie myśli co chce....dobrze mu tak..rozumiem jak jeszcze po południu bym, go gdzieś wyrywała a on musiał by byc w pracy,no ale po godzinach to juz naprawde mam wątpliwości co on tam bedzie robił. nawet mi żadnej pomocy nie zaproponował a ja mam byc taka dobra dla niego...nigdy w zyciu. jeszcze mi nic nie odpisał, pewnie jest wsciekły. dobrze mu tak, a takie czyny zawsze urażają męską dume.

nadal zadnego odezwu:) co za palant bez serca

odpisze, zobaczysz :) kiedy się czeka na smsa od faceta, to czas się tak dłuży, wiem coś o tym. pozdrawiam:)

a Ty jestes pewna ze to praca nie pozwala mu ci pomoc??

napisałam mu jeszcze wcześniej ze jak idzie sie z jakąś spotkac to niech napisze a nie zasłania sie pracą. stwierdził ze ciagle coś wymyślam. a pracy wiem ze ma dużo, bo pisze doktorat, teraz ma jakieś sympozjum czy coś w tym stylu i musi jakąs prace zrobic i będzie ją robił do późna.... juz nie wie co myśleć,ale po takim czymś bede dla niego oschła i niech sobie nie mysle ze tak go szybko odwiedze.a jak tak to chyba po koleżeńsku

wspaniały umie być tylko jak mu sie sexu zache, tak szybko go teraz nie odwiedze, koniec kropka

wiecie co mu jeszcze dodałam : bedziesz sobie mógł popracować i to nawet dłużej:), miłej nocki....niech sie wnerwia. teraz sie wogóle do niego nie odezwe do końca tygodnia.

no:)...byc moze jest zajety ale prosze cie...jak mu na tobie zalezy to powinien pomóc...

wiem ze powinien,ale coraz bardziej sie przekonuje ze on mnie traktuje jako przyjaciółeczke od wszystkiego( ale to inny temat) w każdym razie ja nawet znajomego bym w potrzebie nie zostawiła i nie musi mi na kims zależeć abym pomogła.

wlasnie...troche jakby cie olał...przeciez wieczorem jest niebezpiecznie a on tak jakby mial to gdzies...mozesz przyjsc ale pozniej bo ja wroce pozno...no co to jest...

odpisał: ze jestem złośliwa.

napisał ze mi nie wierzy. odpowiedziałam mu ze moze to sprawdzić itp. ze bede u kolegi, a on mi napisał: przestan, napisałam mu o co Ci chodzi, a on mi odp. o nic. napisałam mu ze znajomy mi zaproponował nocleg, a ja nie bede sie szlajac po wieczorach, na co on tylko: rozumiem.

napisał: gdybyś chwile poczekała to nic by sie nie stało, a ja mu na to: na co miałabym czekac , przeciez napisałeś ze wrócisz bardzo poźno..., odpisał tylko ok rozumiecie go bo ja nie...zazdrosny czy co, pewnie sie boi, albo tak jak pisałam wcześniej jego męska duma urażona, ze inny lepszy...

? bo jakies dziecinne to mi sie wydaje..

dziecinna/ny to ty jesteś:)