Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wefefw

co by wasi faceci zrobili?

Polecane posty

Gość wefefw

mój facet ma kolege który mnie strasznie nie lubi (zabieram mu kumpla oczywiście :O ), przed chwilą (tak, tak, o tej porze!) zadzwonił i chciał z nim gadać, powiedziałąm że śpi, tamten "to daj go", ja "niestety nie", tamten "ok, to spierdalaj". Mam powtórzyć to mojemu facetowi? Aż się zagotowało we mnie. Co mój facet powinien zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w biegu przez topiki
powinien twoj facet dac mu w morde!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefefw
jak znam mojego faceta to nic tamtemu nie powie, tylko będzie unikał kontaktów z nim (i to tylko ze strachu przed tym że będę go ochrzaniała że się z nim wciąż przyjażni, mimo że tamten mnie tak traktuje). A ja chcę by znał prawdę!!! To nie wszystko! Tamten kolega kiedyś powiedział mojemu facetowi że ma mnie rzucić, bo lecę tylko na kasę i jestem pojebem. Tamten kumpel nie wie że ja wiem że to powiedział, ale myslalam że chociaż w rozmowie ze mną będzie bardziej.... kulturalny. Powiedział "spierdalaj" i rzucił słcuhawką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nieciekawa sytuacja...twój chłopak powinien wiedziec że jego kolega tak z toba gada, powinien jakos na to zareagowac. Najlepiej powiedziec temu koledze żeby zmienił stosunek do ciebie, bo wasze kontakty sa nieuniknione, a twój facet nie chce pewnie rezygnowac ani z kumla ani tym bardzie z ciebie. Nie próbuj przypodobac się temu kumplowi zeby zdobyć jego sympatię i np. nic swojemu facetowi o zajsciu nie mówic, to bez sensu, ale tez nie dawaj mu ultimatum że albo ty albo on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeee
jak twoj facet nie zareaguje na tak jawny brak szacunku/kultury i czego tam jeszcze w stosunku do ciebie, to masz gowno, a nie faceta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję i faceta
i jego kumpla. prawda jest taka że ani jeden (to znaczy twoj facet) ani drugi(to znaczy jego kumpel) nie odstają od siebie. oni powinni być ze sobą razem. a ty, co robisz w tym związku? i jeszcze jedno: dziewczyno ogarnij się i zostaw ich obu. na marginesie dodam, że jestem zażenowana, że musisz publikę pytać co masz robić w tej sytuacji. i ty uważasz się za kobietę? brrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefefw
dobrze że śpi, bo już bym robiła awanturę. :O Bo on wie jak tamten o mnie mówi i niczego z tym nie zrobił, bo "żal mu tej znajomości". Prawda jest taka, że tamten - bezrobotny, wiecznie zadłużony, często pomieszkiwał u mojego faceta gdy jeszcze mieszkał sam. Korzystał z jego jedzenia, wody, prądu i pieniędzy. Pasożyt. A teraz, gdy ma kobietę to tamten robi wszystko żeby nas skłócić. Np. powiedział że do rżnięcia to sobie znajdzie inną, nie musi ze mną. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefefw
Masz rację. We mnie się gotuje i najchętniej bym ucięła te kontakty. Ale on się zna z moim facetem o wiele dłużej niż my jesteśmy parą. I szczerze? Boję się że jak zmuszę mojego faceta do zerwania znajomości, to kiedyś mi wypomni że przeze mnie stracił kumpli. Mój facet stara się to łagodzić, ale tego się złagodzić nie da, bo tamten mnie autentycznie nienawidzi!!! I pomyśleć że na początku przyjmowałąm go tu, robiłąm kawki, obiadki, dupawki, a nie wiedziałąm że on wciąż knuje i sączy mojemu facetowi jad do ucha. Myslałam że tylko baby są takie zawistne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeee
hm, ja to twojego faceta nie rozumiem w tym przypadku... ja rozumiem, ze meska przyjazn itd., ale nie mozna przyjaznia tlumaczyc brak reakcji na takie zachowanie chyba ze jeden i drugi sie nadaja...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuu ale koles
faktycznie smierdzi pasozytem! pewnie go kurwica strzela, ze weszlas mu w droge do takiej dobrej mety u kumpla, osobiscie uwazam ze to jest konieczne zeby twoj facet sie dowiedzial o chamskim zachowaniu swojego kumpla, a jego reakcja na nie bedzie swiadczyc o tym czy warto poswiecac dla niego jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefefw
dzięki że odpisujecie, bo strasznie chciałam z kimś pogadać :) Nie wiem jak mam przeprowadzić tą rozmowę z moim facetem? Powiedzieć "co z ciebie za mężczyzna"? To go urazi? Znowu spokojnie raczej nie będę umiała mówić. Nie chce też mówić "wybieraj", bo poczuje się pod pantoflem (co zresztą tamten mu kiedyś wypomniał, że siedzi pod moim pantofelkiem). Moje kontakty z tamtym kolegą były na początku poprawne. Nawet go lubiłam. Przyjeżdżał czasami do nas, zostawał na noc (chociaż niespecjalnie mi się to podobało). Gotowałam dla nich itd... Potrafił wpaść po północy z wizytą. W końcu powiedziałam mojemu facetowi żeby lekko ukrócił te wizyty, bo ani to pora na odwiedziny, ani specjalnie kulturalne zostawać na noc u pary która i tak się z trudem gnieździ w mieszkaniu. I wtedy się zaczęło......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeee
hm, no to się zawziął koleś, bo już kącika ani obiadku cieplego niet. odnosze wrazenie, ze jego stosunek ogolnie do kobiet jest pogardliwy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeee
a co do twojego faceta... po pierwsze nie zaczynaj od "musimy poważnie porozmawiać" :D mów o SOBIE (mam wrażenie..., moim zdaniem..., czuję się...) i zapytaj go, co sądzi o tym, co powiedzialas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doudou
Mój facet by chyba kolegę strzelił w pysk za taki tekst do mnie. A już na pewno urwałby kontakt. Może ten kolega twojego jest gejem? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeee
też mi przez myśl przeszło :D nawiasem, skoro "do rżniecia by sobie inna znalazl" to ciekawe, czy ta inna bylaby inaczej potraktowana, bo watpie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doudou
:) Ale ja serio mówię. Słyszałam taką historię, że gej zakochał się w koledze heteryku i później uprzykrzał życie jego dziewczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeee
doudou - a moze jest bi ten jej facet :), w końcu zal mu tej znajomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uu
ale masz proglem 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeee
wypowiedz powyzsza poraza mnogoscia informacji i sensu wniesionymi do tematu :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefefw
nie, tamten też ma dziewczynę, ale moim zdaniem to dziwny związek (skoro on tu i nie tylko tu bywa na noce? bywa wszędzie bez niej? ja z moim facetem zawsze razem i na bank nie pozwoliłabym mu jeździć sobie do znajomych na całą noc beze mnie) W najlepszym przypadku mój facet urwie z nim znajomość bez słowa (przestanie odbierać tel, odpisywać na gg). Ale ja nie chcę tak. Ja lubię sprawy załątwiać klarownie i do końca. Chcę żeby mu powiedział! .. coś! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeee
e tam, czasem lepiej stosowac uniki, bo tak frontalnie to konflikt jawny i siarczysty bedzie :D ale masz racje, niech twoj chlop zawezmie sie i przemowi do rozsadku :) a jak nie, to moze rzeczywiscie lepiej nie tracic na niego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefefw
Przypomniał mi się mój poprzedni związek. Mój dobry przyjaciel od paru lat , bardzo naśmiewał się z mojego ówczesnego chłopaka. Że brzydki, że głupi, że do niczego. Tak było zresztą z każdym moim związkiem. Ten mój przyjaciel był zazdrosny (ale nie o mnie jak o kobietę tylko o to że nie spędzamy tyle czasu). Ale dopiero wtedy postanowiłam z tym skończyć. Z dnia na dzień zerwałam z nim kontakty. Be zastanowienia, mimo że znaliśmy się od dziecka. Potem ten związek się rozpadł a ja z przyjacielem powoli odnowiłam kontakt. Jednak tak nauczony doświadczeniem - poznając mojego teraźniejszego (i na pewno ostatniego, bo jesteśmy po zaręczynach) faceta - nigdy go nie skrytykował. Mówił same dobre słowa, bo przekonał się że ze mną nie ma żartów. Że krytykując mojego partnera, krytykuje moje wybory i mnie samą. Słowem - ja potrafiłabym urwać kontakt z przyjacielem gdyby nienawidził osoby którą kocham. A mój facet nie potrafi. To zastanawiające. Czy wszyscy faceci tak mają? Czy któraś z was miała konflikt z kolegą swojego ukochanego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeee
ja konfliktu nie mialam, ale stalo sie naturalne, ze jak moj facet zaczal byc ze mna, to reszta poszla w odstawke :D ale nikt nie ma o to pretensji, a ja z kolei nie utrudniam kontaktow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefefw
ale utrudniłabyś gdyby jeden z jego kolegów Cię nienawidził? Co dokładnie zrobiłabyś w tej sytuacji? Jak "zmusić" faceta by COŚ z tym zrobił?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeee
hm, nienawidzil - nie wchodzilabym z nim dobrowolnie w kontakty co innego brak szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeee
no sorry, ale to ON powinien zareagować, skoro wie, co sie dzieje, a nie, ze ty masz chodzic za nim i balagac, czy aby w swej nieskonczinej dobroci bylby laskaw zwrocic koledze uwage, ze ten, delikatnie rzecz ujmujac, traktuje cie nieodpowiednio :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefefw
Oki. Ale nie będę mu suszyć głowy moimi wywodami jak mi przykro i źle.... faceci chyba tego nie lubią. Ostatnio była tak sytuacja że mój facet nie mógł ze mną wyjść, ja mogłam wyjść na imprezę, gdzie było sporo facetów. On powiedział "jesteś dużą dziewczynką, nie muszę ci mówić co masz robić". Zastanowiłam się. Miał rację. Nie poszłam. Jutro rano streszczę mu tylko tę "cudowną rozmowę" z jego kumplem i powiem to samo - "jesteś dużym chłopcem i powinieneś wiedzieć co masz zrobić w tej sytuacji".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeee
"jesteś dużą dziewczynką, nie muszę ci mówić co masz robić - POWINNAS POJSC jeju, co za czlowiek?! :O masz faceta manipulanta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeee
ale nie wnikam i zycze szczescia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×