Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zasmucona..

swiadkowa brata nie bede!

Polecane posty

Gość zasmucona..

dziewczyny czy ktoras z Was miala taka sytuacje??? mam tylko brata i od zawsze myslalam ze kiedys bede jego swiadkowa, ale przyszla bratowa wybrala na swiadka swoja przyjaciolke i swojego brata! Czuje sie strasznie! Nie chce juz isc na ten slub! jest mi ogromnie przykro!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie pisze tego by dowiedziec sie ze sa wazniejsze problemy, chce pogadac z kims, zeby poznac inny punkt widzenia, albo z kims kto przezywal to, co ja! boje sie, ze rodzina bedzie na mnie dziwnie patrzec, tym bardziej ze ide sama :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma żadnego obowiązku, żebyś była świadkową. To młodzi wybrali. A ty powinnaś zamiast się martwić cieszyć się szczęsciem brata. A Co dlaczego rodzina ma się dziwnie patrzeć. Jak nie chcesz iść sama to weż ze sobą przyjaciółkę albo przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaaaaaaaaaaaaaaaa
Na Twoim miejscu też bym sie czuła niemiło i byłoby mi przykro. Wydaje mi się, ze powinno byc tak, że każde z małzonków wybiera swojego swiadka, kogoś bliskiego. Czy Twój brat miał wpływ na tą dezyzję?Rozmawiał z Tobą, czy może "nie ma tematu" i nic nie powiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja moge miec 2 swiadkow i pan mlody tez dwoch , dla mnie to super bo mam siostry blizniaczki i zeby nie bylo zadnej przykro beda oby dwie :) u meza bedzie jego ojciec i nieoficjalnie , bo za maly jest jeszcze , moj syn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona..
nie bylo zadnej rozmowy :-( moze niepotrzebnie sie nastawialam na swiadkowanie, ale tak zawsze tego chcialam! Mam z bratem bardzo dobry kontakt i jestem pewna, ze po prostu przytaknal na to, co bratowa chciala... jest mi bardzo smutno a co do rodziny...u nas zawsze na kazdym weselu kuzynow i kuzynek swiadkami bylo rodzenstwo, a teraz ja bede sama tak stala z rodzicami jak ten cielak i wszyscy sie beda gapic i te pelne politowania spojrzenia ciotek, ach coz to sie stalo itp. itd, az mi sie wyc chce! naprawde :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zasmucona pop.... spojżenia z politowania. Zaufaj mi nikt na ciebie patrzeć nie będzie bo wszyscy będą zainteresowania młodymi. Druga sprawa. Trudno stało się. Teraz postaraj się dobrze bawić i jak coś znaleść sobie kogos do towarzystwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj
sobą pomiatać i w proteście nie idź na ślub. Demonstracyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to wesołych swiąt
Ślubu nie było, a bratowa już zdominowała Twojego brata i odtąd on będzie miał jej rodzinę, a swoją oleje. To już widać. Wigilie z teściami, grilek, wyjazdy... Ona pewnie spod Lwa? Znam to z własnego życia, ale miałam czas, aby oswoić się z utratą brata. Mogę Ci tylko poradzić, abyś pod żadnym pozorem nie dopuściła do konfliktu z bratową, bo stracisz brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd wiecie, że bratowa zdominowała, przecież ona nie rozmawiała z bratem. Skąd wiadomo, że on wogóle chciał ją jako świadka? Ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to wesołych swiąt
a czy to jest normalne, że dwie osoby z własnego otoczenia przemyciła kosztem jego bliskich? To nie jest dominacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to wesołych swiąt
Jako pana młoda sama wspomniałabym, że on powinien wskazać swojego świadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może on tak chciał? Może przyjaciółka siostry była jego koleżanką dobrą? Może dał wybór przyszłej żonie. Daj spokój nie wiesz jak jest i jak było. \\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to ty nie musi brat autorki i jego przyszła żona. Może oni się dogadali inaczej. Nie ma co spekulować. Ludzie są różni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to wesołych swiąt
Może... zaraz powie nam Autorka. Ja ją rozumiem, do dziś bywam w takich sytuacjach, bratowa średnio mnie trawi:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to wesołych swiąt
to dlatego bronimy różnych opcji:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to wesołych swiąt
Ja też nie lubię fałszywców:D Jak pytam, czy wszystko OK, mówi, że tak. A po dwóch latach PRETENSJE o to właśnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to wesołych swiąt
Ja też nie lubię fałszywców:D Jak pytam, czy wszystko OK, mówi, że tak. A po dwóch latach PRETENSJE o to właśnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona..
ja wlasciwie to nie mam pojecia co sie stalo... oni sa para juz 11 lat ;-) i nigdy nie bylo zadnych problemow, Swieta i wszystkie inne okazje brat byl i jest w domu, ale z racji tego, ze mieszkamy pol Polski od siebie nie mam zazylych kontaktow z bratowa, ale jak sie widzimy to jest wszystko wspaniale, naprawde, buziaki, usciski, prezenty na rozne okazje... dlatego jestem zszokowana, ale moze rzeczywiscie dal jej wybor...sama nie wiem...smutno mi po prostu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to wesołych swiąt
Net mi9 sie zakisił Sorrki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz może nie wiedział, że sprawi ci to taką przykrość. Może nie miało to dla niego takiego znaczenia, jak dla ciebie. Nic się nie martw. Rozmawiać już nie ma po co na ten temat z nim bo sprawisz mu przykrość. A nie jest to aż taki problem. Przynajmniej będziesz mogła sie bawić na weselu a nie mieć obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to wesołych swiąt
Zasmucona. Nie smuć się. Miej klasę, idź na ślub, udaj, że nie zauważyłaś problemu i patrz, co niesie życie. Może to chwilowa niedyspozycja w obrębie Waszej rodzinki, może tam, gdzie wychowała się bratowa panują inne obyczaje. I nie płacz na ślubie jak ja, bo to w moim przypadku spowodowało dystans pomiędzy Szanowną Moją Bratową, a mną. ale ja ją lubię jakoś:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie może to też kwiestia miejsca zamieszkania przyszłej szwagierki. Bo u mnie to takowych zwyczajów sie nie praktykuje (że rodzeństwo świadkuje) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to wesołych swiąt
Różnie sie praktykuje. Ja nie wzięłam na świadka brata, bo poprosiłam przyjaciółkę. Mój brat poprosił mojego męza, nie byłam urażona, to mój człowiek, ale się rozwiedliśmy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to wesołych swiąt
A ja być może ponownie stanę na ślubnym kobiercu. teraz BRAT i tylko on. Kocham go. Chociaż dyplomatycznie byłoby poprosić jego żonę. Ale to odległa przyszłość. Moim żywiołem jest konkubinat. Z tym, że mam swoje lata, nie jestem jak młodzież tradycjonalistkąD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehehehehehehe. Co tam się do ślubu śpieszyć. Konkubinat to brzydkie słowo. Mów ludziom, że kohabitujesz :D ŁAdnie brzmi i budzi przyjem,niejsze skojażenia niż konkubinat.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona..
No to wesolych swiat...;-) dzieki za rade! na slub na pewno pojde, no i na wesele! No przeciez to MOJ BRAT i strasznie go kocham, i wiem, ze byloby mu ogromnie przykro, gdybym nagle zaczela cos wydziwiac; tym bardziej, ze wydaje mi sie, ze on do tego nie podchodzi tak jak ja (jak juz wczesniej bylo napisane) jest wysoce prawdopodobne, ze on w ogole nie pomyslal, ze ja moglam chciec! on takie rzeczy raczej traktuje jako nieistotne i nie zawraca sobie nimi glowy, bo ma duzo innych, waznych spraw... chyba tak musze sobie to tlumaczyc... ale jestem pewna, ze jak tylko go zobacze to sie porycze, a o slubie to nawet nie wspomne! bede ryczec jak durna!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to wesołych swiąt
konkubinat, to brzydkie słowo? Nie odczuwam. Może przy byle okazji tak tego oficjalnie nie nazywam, narzeczeństwo, które po 6 latach nie przekształciło się jakoś. Ale przecież nie musi, rozwodów dzięki temu mniej, a dzieci nie planujemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×