Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bobioko

Wacek z chęcią by poszedł już do domu.

Polecane posty

Gość bobioko

To był zimny listopadowy poranek. Wacek z chęcią by poszedł już do domu. Ręce mu zgrabiały i ogólnie było mu już zimno. Nieduża renta skończyła się już jakieś cztery dni temu o czym przypominało mu doskwierające ssanie w żołądku. Zimny wiatr zmarszczył wodę niedaleko nieruchomego spławika wędki.. - Chyba dzisiaj już raczej nic nie złapię - pomyślał Wacek i już miał zwijać tak zwany mandźur, gdy spławik zniknął pod wodą. Wacek zaciął i już po chwili miał na haczyku sporych rozmiarów złotą rybkę… - Ozdobna jakaś… - pomyślał Wacek gdy rybka odezwała się ludzkim głosem: - Wacku… Wacku!! Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia… Wieczorem po pewnej kawalerce rozszedł się apetyczny zapach… Wacek z lubością wciągnął go w płuca… Zadziwiające jak mu się ten węch wyostrzył odkąd ogłuchł 10 lat temu…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vghbnmjk
Fenomenalne podsumowanie rodu męskiego. Głusi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×