Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kotekkotekkkkk

moglby ktos zaopiekowac sie ktos moim kotkiem przez 4 miesiace?

Polecane posty

Gość kotekkotekkkkk

musze wyjechac do pracy- na inny kontynent na wakacje, jestem studentka i mam kota- 3 letniego. Niestety pomimo, ze na rodzine moge liczyc zawsze - kota nie moge im zostawic (bardzo duza alergia), przyjaciele i znajomi wyjezdzaja tak samo jak ja najczesciej za granice na cale wakacje. Kotek jest zdrowy, czysciutki, wykastrowany, nauczony korzystania z kuwety, niesamowicie przyjazny- uwielbia sie przytulac i nie jest absolutnie agresywny, wiec nadaje sie do domu pelnego dzieci jak najbardziej. Moze by ktos sprawil tez frajde dzieciom? Jezeli nie mozecie sobie pozwolic na zwierze na stale to chociaz na wakacje? Jakby dzieci sie przyzwyczaily moglyby go potem odwiedzac itd.- bez traumy. Moge skorzystac z hotelu dla zwierzat oczywiscie ale nie chce zeby kotek byl w klatce- chcialabym zeby mial go kto poglaskac i czul sie bezpiecznie- jest naprawde starsznym przytulakiem. Oczywiscie dowiozlabym zapas żwirku, suchej karmy oraz miesa, ktore by sie zamrozilo i sporo puszek z karmą. Takze raczej rodzina czy osoba nie ponioslaby kosztów. Jesli zaraz padna zarzuty w stylu: "skoro nie masz co zrobic z kotem po co go bralas?" odpowiadam: nie ja go wzielam a osoba, z ktora wynajmowalam mieszkanie- i zwyczajnie przestala sie nim opiekowac, wiec sie nim zajelam i tak pokochalam, ze nie wyobrazam sobie oddac go do schroniska czy poszukac innego domu na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotekkotekkkkk
ahh zapomnialam z wrazenia :) najlepiej Wroclaw - ale w calym woj. dolnośląskim - moge kotka dowieżć samochodem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kollla
idź na http://forum.miau.pl/ lub na fora gazetowe http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=664 albo http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=128 straszne to jest co mówisz :( jakbym miała taką rodzinę 😠 alergia to tylko wymówka. na pewno dałoby sie przezyć, po prostu nie chcą. ja miałąm alergię na kota, jak tylko pogłaskałam to od razu katar niesamoiwty, swędzenie wsyztskiego co się da, oczy zapuchnięte i załzawione. ale jak się znalazł mały kociak to powiedziałam, zę po moim trupie go oddam. i wiesz co? moja alergia mi przeszła, teraz już nawet na obce koty nie reaguję tak, jak kiedyś. ale jakbym miałą wcześniej w rodzinie podobną sytuację (przed przyjęciem zbója do domu) to na pewno bym nie pozwoliła na tułanie się stwora po obcych ludziach. moze jestem wariatka, ale podjerzewam, zę jakbym miała taka beznadziejną sytuację to bym zrezygnowała z wyjazdu. zwierz to nie zabawka którą można oddać gdzieś jak przeszkadza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotekkotekkkkk
po pierwsze- nie zrezygnowalabys z TAKIEGO wyjazdu :) uwierz- jade jako dziennikarka do USA i do Australii. To dla mnie cos bardzo waznego. Po drugie- jedna z najblizszych mi osob w rodzinie- najwiekszy alergik jest w ciąży- mam chyba w przeciwienstwie do Ciebie jakies priorytety w zyciu bo dla mnie liczy sie zdrowie moich najblizszych bardziej niz to u KOGO bedzie kotek- u mojej rodziny czy kogos innego bo i tak dla niego to beda OBCY ludzie. A nie wybaczylabym sobie gdyby cos sie stalo z dzidziusiem z powodu np. niedotlenienia spowodowanewgo alergia- niestety to realne zagrozenie w tym przypadku. Wiec uwazam, ze tu mam ja zdecydowana racje. Zrobilam, co moglam, szukalam gdzie moglam- nie mam innego wyjscia, jak prosic Was i tyle. Nie oddam tez kotka do domu, w ktorym by mi cos nie pasowalo i mialabym podejrzenia, ze moze mu sie cos stac- nie zostawie tez osobie- opiekunowi pieniedzy, zeby nie ryzykowac ze bedzie kupowal tania karme itd. a kase wezmie dla siebie tylko kupie wszystko i zawioze. Chce zeby bylo to jasne. Wlasnie zastanawialam sie nad tym czy zamieszczac ogloszenia na forum miau.pl itd. bo nie wiem jak moj kot toleruje inne koty- a tam raczej kazdy ma kota w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakiego masz kotka? Mąż ma przynieś mi aż dwa lada dzien :O Chętnie wziełabym Twojego, tylko ja mieszkam w domku, więc Twój kiciak mógłby najnormalniej uciec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotekkotekkkkk
moj kot to dachowiec ale jest nieco wiekszy i cieższy niz wiekszosc dachowcow- jest szaro-czarny, ma biale skarpetki na wszystkich lapkach i caly bialy brzuszek i szyję- w sumie nie wiem czy wyglad kotka ma jakies znaczenie, ale moze dla niektorych :) Jest bardzo ladny, ma sliczny pyszczek :) Jest odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony itd. a przed moim wyjazdem przejdzie jeszcze badanie u weterynarza czy wszystko jest ok. Bardzo lubi wskakiwac pod samochody niestety :O ja wychodze z nim na smyczy czasami :P boi sie ruchliwych ulic i przejezdzajacych aut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chętnie ale jestem z warszawy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mojego meza ma znaczenie jak wyglada kociak. Uwielbia burasy :D Jak pisalam mieszkam w domku, wiec kiciak miałby luz blus. Samochody jezdza sporadycznie, tylko obawiam sie, ze mógłby po prostu zwiac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotekkotekkkkk
vile- no szkoda, kotka jeszcze moze dalabym rade dowiezc do Wawy bo i tak z tamtąd wylatuje, ale niestety jego rzeczy, legowisko, kuwete, karmy itd. nie dalabym rady bo bede jechala pociagiem :( iw- szczerze mówiąc nie mam pojecia jak kotek zachowywalby sie maja tyle wolnosci , pewnie by oszalał z nadmiaru wrażeń :P Trudno mi powiedziec, pewnie troche bym sie bała.. :) Ale bardzo dziekuje za zainteresowanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blissska
KOllla - ja też wzięłąm kociątko i okazało się ze mam alergię, objawy takie jak opisałaś. Tyle ż edo tego jeszcze duszenie się , ścisk oskrzeli i 3 razy dziennie inhalator na astmę.Wytrzymałąm tak 3 miesiące mimo mocnych nalegań mojej lekarki bym natyczmiast oddała kotka, bo ja przeciez kocham tę kicię. W wyniku oślego uporu mam dzisiaj -półtora roku później -astmę oskrzelową. I neistety uczula mnie prawie wszystko, a wcześniej nic mi nie było!!! kotka i tak musiałam oddać -rodzice wzięli i jest oczkiem w głowie i "bogiem" a raczej boginem:-D, bo się zwyczajnei dusiłam i nie mogłam nabrać powietrza. Żałuję że tak zwlekałam z oddaniem kici, dziesiaj nie byłabym astmatykiem a to straszna choroba.:( Więc nie pisz że alergia to wymówka, czasami cena jest zbyt wysoka. Zwłąszcza dla osoby w ciązy. POzdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiesc w prasie
ogłoszenia, moze jakas starsza pani bez zobowiazan??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×